- AutorOdp.
- 10 października 2007 at 12:47
mojemu facetowi nie przeszkadza to że się maluje:) nawet ciesze się poniewaz lubie sie malowac wtedy czuje sie jakby piekniejsza:)
10 października 2007 at 20:11@Mar+A wrote:
mojemu facetowi nie przeszkadza to że się maluje:) nawet ciesze się poniewaz lubie sie malowac wtedy czuje sie jakby piekniejsza:)
to jest włażnie ten problem
ale zwróć uwagę jak bedzie rozmazywał ci w jakiż sposób makijaż np:
palcami nawet nie będziesz wiedziała kiedy
całując cię po całej buzi itp.
to poprostu mniej nakładaj
Niestety my tacy jesteżmy11 października 2007 at 12:55Heh, mój znajomy powiedział kiedyż, że prawdziwe piękno kobiety widać rano, tuż po przebudzeniu 😉
Osobiżcie zgadzam się z tym co napisała wczeżniej jedna z Was, mój makijaź czy styl ubierania się podlega jedynie mojej własnej rewizji. Pytam czasem o zdanie, ale w wypadku „to czy to?” a nie „mogę to?” . Słonko moje nie narzeka …;)Ale w nawiązaniu do tematu – miałam kiedyż w banku nad sobą pewną 28-letnią pannę, która totalnie dała się zdominować swojemu partnerowi. Do tego stopnia, że rano budziła się wczeżniej i biegła do łazienki żeby wyprostować włosy i nałożyć makijaż. Bo jak tłumaczyła „misiu nie lubił widzieć jej w nieładzie” . Oprócz aktówki tragała jeszcze codziennie wielką torbę do pracy z kosmetykami (i herbatkami odchudzającymi)pomna słów swojej połówki. Bez żenady dostawała furii, gdy włosy na deszczu napuszyły się lub gdy linia na powiece uległa rozmazaniu. Eh…opowiadała nam czasem przy kawie takie swoje życiowe „niusansiki” i powiem Wam szczerze, bardzo często nie wiedziałyżmy co zrobić – żmiać się, współczuć jej czy powiedzieć coż dobitnie dla otrzeźwienia. Bądź co bądź była naszą przełożoną i takimi historiami systematycznie stapiała swój autorytet..
Paranoja.No i kończąc – bawi mnie podejżcie typu „co to będzie jak mnie w końcu zobaczy bez makijażu”. Więcej wiary w siebie dziewczyny 😉 Panowie nie wiążą się z nami dla umalowanych oczu przecież… 😉
11 października 2007 at 14:57[usunięto_link] wrote:
to jest włażnie ten problem
ale zwróć uwagę jak bedzie rozmazywał ci w jakiż sposób makijaż np:
palcami nawet nie będziesz wiedziała kiedy
całując cię po całej buzi itp.
to poprostu mniej nakładaj
Niestety my tacy jesteżmyraptor…wybacz, ale watpie, by jakas kobieta skorzystala z porad makijazowych chlopca w twoim wieku…
nie wiem, z jakimi dziewczetami zdarzylo ci sie spotykac, ale najwidoczniej mama nie wpoila im czegos, co nazywamy dobrym gustem. zadna kobieta, ktora ma dobry gust i chociaz troche klasy nie bedzie nakladala sobie tapety, ktora mozna zeskrobac szpachelka. dobrze wykonanego makijazu nawet bys nie zauwazyl (chodzi oczywiscie o puder i podklad, bo moze na blyszczyk czy mocniej podkreslone oko zwrocilbys uwage).
aaa i jeszcze jedno: do lozka makijaz sie zmywa.
11 października 2007 at 16:06Mój Tomek nie cierpi kiedy mam makijaż.. dlatego w ogóle się nie maluję.. 🙂
11 października 2007 at 16:30Mój chłopak nie lubi, gdy mam mocny, ciemny makijaż. Ja dobieram cienie do koloru ubrania, więc czasem się zdarza. Byłam widziana bez makijażu i też było dobrze. A maluję się po to, żeby przenieżć swoje umiejętnożci nabyte na plastyce- sztuce na swoją twarz, a nie na kartkę(bo na to już czasu nie mam). Oczywiżcie nie jestem „tapicerką”. 😀
11 października 2007 at 16:43hm mnie moj facet widzi bez makijażu codziennie wieczorem jak Jestem u Niego i Mu to wcale nie przeszkadza jak nie widzi bez Niego:) nie spie w makijazu chce aby skóra odetchneła odpoczeła, ale jak wstaje rano to sie maluje 🙂
12 października 2007 at 07:38Dla mojego faceta kwestia makijażu nie stanowi żadnego problemu, na codzień mam delikatny make up, na wieczór lubię zaszaleć, jak mi się nie chce to potrafię cały dzień się nie malować poza użyciem kremu do twarzy, co mu do tego, nie rozumiem w ogóle tego podejżcia, lubi mnie umalowaną jak i nie i uważa, że to ja powinnam decydować jak chcę wyglądać!
12 października 2007 at 09:44hmm.. pewnie myżlisz ze ja się nie maluję bo chłopak nie lubi.. nic takiego.. ja sama też nie lubię 😉
28 października 2007 at 16:37ja jak sie umaluje to czuje sie atrakcyjniejsza, mam podkreslone oko jakos tak czuje się pewniejsza:)
28 października 2007 at 18:15lubie sie malowac (dla siebie samej !) 😛 – baa- robienie makijazu to moje hobby! 😛
dbam o wyglad (jestem niezla maniaczka ! 😛 ) wiec rzadko chodze bez makijazu… …zle sie jakos czuje bez pomalowanego oka czy blyszczku na ustach – 🙄 😕
a co na to Moj Mis ? hmmm – chyba mu sie podoba – skoro sie ani razu nie skarzyl …! 😆 😆 😆 😀 😉
28 października 2007 at 19:01to tak jak ja wcale nie wychodze bez makijazu:)
29 października 2007 at 16:44Ja lubie się malować, po prostu lepiej się czuje, mój facet nic do tego nie ma, lubi jeżli ładnie wyglądam, nawet gdy gdzież wychodzimy to mówi do mnie żebym się malowała bo wie ze inaczej nigdzie nie pójde (takie przyzwyczajenie) ale np. chłopak mojej koleżanki nie pozwala jej się malować i grozi rozstaniem, a ona młoda jeszcze i się słucha
26 listopada 2007 at 19:34Tak to już chyba jest. Mój chłopak też woli mnie bez makijażu ;] zawsze powtarza wtedy że mam słodkie oczka. Ale ja zdecydowanie wole siebie z makijażem! 😛
28 listopada 2007 at 09:04Ja zawsze staram sie dobrze wygladac,dbam o czystosc i schludny ubior nie nawidze brudu!! 😕 Tego samego zawsze wymagam od facetowczyli zadbani,pachnacy to jest to! 😆 😉 Co do makijazu to staram sie zawsze go miec bo bez niego wygladam blada jak sciana a na solarium sie nie pisze,bo nie lubie wygladac pospolito… Jesli bede miala kiedys chlopaka ( w co watpie) to mysle,ze jesli facet kocha kobiete to podoba mu sie taka jaka jest czy z makiajzem czy bez.Jednak mimo to i ja dla samej siebie i dla innych staram sie miec ten makijaz nie za mocny,czyli wytuszowane ladnie rzesy,cien do powiek jasno rozowy lub jasno niebieski (bron Boze ciemne cienie) no i puder podstawa ale z umiarem. 😆
- AutorOdp.