-
Odp.
-
[usunięto_link] wrote:
Moim zdaniem makijaż powinien podkreżlać zalety kobiety, a nie maskować jej wady.
Czyli?
Mnie z kolei się wydaje, że facet ma specyficzne rozumowanie na temat makijażu. Swoją dziewczynę/narzeczoną, czy żonę wolą NIBY naturalną, bez makijażu, no może bardzo delikatnym, ot taka myszka, żeby nie rzucała się w oczy. Ale jeżli idzie ulicą ładna kobieta z mocno podkreżlonymi oczami, wyraźnymi pełnymi ustami to każdy facet obejrzałby się za nią. Mało tego:”Szarpałby jak Reksio szynkę” 🙂 Więc dla mnie nie zrozumiałe jest kiedy facet wciska swojej kobiecie tego typu historie, że woli ja bez makijażu. Ją może tak.
Ja akurat miałam podobnie, na początku związku z moim obecnym już mężem włażnie to przechodziłam. Przeszkadzało mu jak się malowałam (BO PO CO, DLA KOGO ITD.). Również przeszkadzało mu jak nosiłam mini czy krótkie szorty. Bo rzekomo nie lubi takiego stylu. No chwilowo to rozumiałam, dopóki nie zorientowałam się dlaczego. Chodziło włażnie o zazdrożć, abym tylko nie przyciągała wzroku facetów:) Ale kiedy ulicą szła dziewczyna z odkrytymi nogami, dekoltem po pępek i ostrym makijażem nie omieszkał się spojrzeć:) No i wtedy zaczęłam walczyc z tym, aż go z tego wyleczyłam. 🙂
Faceci, nigdy nie wiadomo co siedzi im w głowie 🙂
[usunięto_link] wrote:
Mnie z kolei się wydaje, że facet ma specyficzne rozumowanie na temat makijażu. Swoją dziewczynę/narzeczoną, czy żonę wolą NIBY naturalną, bez makijażu, no może bardzo delikatnym, ot taka myszka, żeby nie rzucała się w oczy. Ale jeżli idzie ulicą ładna kobieta z mocno podkreżlonymi oczami, wyraźnymi pełnymi ustami to każdy facet obejrzałby się za nią.
Faceci, nigdy nie wiadomo co siedzi im w głowie 🙂
Jest tak jak piszesz. Ale to nie tylko zazdrożć. Ja naprawdę wolę jak moja kobieta ma delikatny makijaż. Za to niekiedy jak widzę bardzo wyzywająco pomalowaną i ubraną kobietę, nawet niekoniecznie ciężkich obyczajów, to wtedy pojawia się w mojej głowie niezdrowa myżl o seksie. Raczej nie myżlę wtedy o sytuacji w Afganistanie albo o książeczce do nabożeństwa. Przyznaję się do tego i tyle. Ale to nie znaczy, że chciałbym, żeby moja kobieta taka była. Nawet na pewno nie chciałbym. Nazwij to jak chcesz, ale przypuszczam, że wielu mężczyzn tak ma i nie o to chodzi, że wolimy wyzywający makijaż i prostytutki. Jest pewien rodzaj skojarzenia ostrego makijażu z brudnym ale pociągającym seksem i tyle. Pewnie to hipokryzja, ale nie chciałbym mojej kobiety tak postrzegać, na pewno nie na co dzień. Od czasu do czasu ostry makijaż tylko dla mnie i tylko na wieczór czemu nie…
Za to niekiedy jak widzę bardzo wyzywająco pomalowaną i ubraną kobietę, nawet niekoniecznie ciężkich obyczajów, to wtedy pojawia się w mojej głowie niezdrowa myżl o seksie. Raczej nie myżlę wtedy o sytuacji w Afganistanie albo o książeczce do nabożeństwa. Przyznaję się do tego i tyle. Ale to nie znaczy, że chciałbym, żeby moja kobieta taka była. Nawet na pewno nie chciałbym.
No włażnie. Więc ja nie rozumiem dlaczego facet nie chce spostrzegać w ten sposób SWOJEJ kobiety? Tylko obcą?
.
Jest pewien rodzaj skojarzenia ostrego makijażu z brudnym ale pociągającym seksem i tyle. Pewnie to hipokryzja, ale nie chciałbym mojej kobiety tak postrzegać, na pewno nie na co dzień. Od czasu do czasu ostry makijaż tylko dla mnie i tylko na wieczór czemu nie…
I tego też nie kumam. Sex, nawet brudny i pociągający POWINIEN kojarzyć się ze swoją partnerką.
Kobieta marzy o tym, żeby facet rzucił się na nią włażnie w taki sposób. (bynajmniej ja 😀 ).( no i mówi o swoim)
Widać zakazany owoc jednak najbardziej smakuje 😀[usunięto_link] wrote:
Widać zakazany owoc jednak najbardziej smakuje 😀
To prawda. Ale jak ostry makijaż jest na co dzień to już nie jest zakazany. Po drugie nie za bardzo chcę, żeby moja kobieta chodziła po ulicy w makijażu jak panie za pieniądze. Jeżeli robi to tylko dla mnie i od czasu do czasu żeby się ostrzej zabawić to inna sprawa. To od czasu do czasu jest dla mnie ważne. Musisz wyczuć co lubi Twój mężczyzna. Tu nie ma chyba uniwersalnych zasad. Jeden lubi ostry makijaż inny nie. Ostry makijaż mi się kojarzy prowokacyjnie – zapraszająco. Na co dzień wolę ją taką normalną i patrzę wtedy na nią nie jak na obiekt do seksu, ale jak na partnerkę-przyjaciela. Miałbym problem gdyby np. lubiła ostry, wyzywający makijaż. Pewnie bym się przyzwyczaił z czasem.
Na co dzień wolę ją taką normalną i patrzę wtedy na nią nie jak na obiekt do seksu, ale jak na partnerkę-przyjaciela.
No w sumie tak. Nie można zawsze patrzeć na kobietę jak na obiekt seksualny.
moj facet nie ma nic do gadania jezeli chodzi o moj styl, ja do jego takze sie nie czepiam
Panowie są wzrokowcami, a jednoczeżnie mają silnie rozwinięte poczucie własnożci. Kiedyż czytałam, że małżeństwo omal się nie rozstało przez taką historię. Wybierali się na bal i żona sprawiła sobie mega seksowną kreację, zrobiła super makijaż i pokazała się mężowi. Na co on oznajmił: tak nie pójdziesz! Przeszkadzały mu odkryte plecy, rozporek do połowy uda z boku sukienki, mocny makijaż i ozdobione paznokcie. Ale para, z którą byli umówieni, przyjechała po nich i nie było czasu na przebranie się. Znajomi byli zachwyceni wyglądem tej pani, a mąż cały wieczór siedział ponury jak chmura gradowa, bo ona miała szalone powodzenie i została królową balu. Trochę to dziwne, bo przecież facet powinien być dumny jak paw, że taka kobieta jest włażnie jego, tym bardziej, że nie miał powodów do żadnych podejrzeń…
Jak nie umie zachować dobrego smaku (żona) to z czego ma być dumny? Poza tym pisanie o wzrokowcach itp to wyjęte i nieakutalne dane. Każdy człowiek bez wyjątku odbiera kilkoma zmysłami różne rzeczy.
Delikatny makijaż u kobiety jak najbardziej ok, natomiast zbyt mocny całkowicie odpada, w ogóle mi się to nie podoba.
A ja uwazam ze delikatny makijaz na codzien a wieczorem na wieksze wyjscie czemu nie, mozna zaszalec, w koncu przy ciemniejszym swietle oczy nie sa tak wyraziste a mowia ze oczy to zwierciadlo duszy 😉 wiec trzeba je podkreslic 😛
Mnie się wydaje, że wielu panów nawet nie dostrzega delikatnego make upu i nie robi im różnicy, czy partnerka go ma, czy nie 😉
myżle, że faceci zwykle lubią kobiety nie narzucające się, nienarzucające się swoim sposobem bycia, ale także makijażem, kobieta powinna być zadbana, makijaż powinien wydobyć jej atuty i jednoczeżnie ukryć mankamenty, pisałam pracę na temat upodobań mężczyzn w kwestii makijażu kobiet obecnych czasów i szczerze przyznam ,że faceci nie lubią mocnego wyraźnego makijażu, powinien być na tyle dobry aby przyciągnął uwagę, ale absolutnie nie intensywny!, natomiast preferują wyraźniej podkreżlone usta, w tradycyjny sposób czerwona szminka i bezbarwny błyszczyk, jednak największą uwagę przywiązują do zadbanych i zdrowych włosów…to jednak inny wątek. tak więc kobietki, nie róbmy z siebie kukiełek, które odpychają facetów, i nie zapominajmy o czerwonej szmince w torebce 😉
