- AutorOdp.
- 10 lipca 2009 at 06:16
Obecnie nie piję w ogóle. Jakoż mi już alkolo nie „wchodzi”.
Ale za dobrych, starych czasów niestety nie miałam opanowania jeżli chodzi o picie. Uważam, że jak się bawić to na całego. Przynajmniej jest co wspominać a wstyd po takich imprezach chowałam w kieszeń.Zdarzyło mi się nie raz stracić film. Miałam to szczężcie, że piłam z odpowiednimi ludźmi wieć w razie zgonu zawsze mnie kotż do domu zatargał 🙂
Ogólnie niczego nie żałuję nawet różnych wpadek które zaliczyłam.
W końcu młodożć musi się wyszumieć….20 lipca 2009 at 13:28Ja nie piję wodki,ani piwa czasami ze 2lapki wina z moim M jak robimy kolacje przy swiecach,zdarzyło mi sie jednak,ze niezle mi w głowie zakreciło.Byłam wtedy na wakacjach z moja kolezanka u jej chłopaka i dodam,ze kolezanka tez nie pijaca.Jej chłopak zrobił nam po drinku,ale wtedy tak mnie wzieło,ze wstyd sie przyznac nie zauwazyłam rowu i wpadłam do niego 😳 ,dobrze,ze nie był głeboki 🙂 Nikt o tym nie wie,dopiero Wam sie przyznałam.
20 lipca 2009 at 13:31dodam,ze to bylo z 6lat temu i od tego czasu drinków nie lubie…
23 lipca 2009 at 00:30lubię pić, nic na to nie poradzę;D żadko mam zgon, żeby doprowadzić się do takiego stanu muszę być pewna osób z którymi się bawię( i zawsze tak jest) na normalnych imprezach owszem dużo piję alkoholu ale wtedy kiedy mogę to wytańczyć, lubię stan kiedy jestem podpita, ale nie taka że ledwo idę, tylko że takie pijańskie szaleństwa zdarzają mi się raz na miesiąc, czasem rzadziej więc nie uważam żebym mimo wszystko na przykład przesadzała;D
26 lipca 2009 at 16:28W swoim życiu piłam chyba już wszystko.Przechodziłam etap po etapie,ale w miare spokojnie.Zgon miałam może raz wżyciu.Teraz sącze piwko i jest mi z tym dobrze.
26 lipca 2009 at 18:14generalnie rzecz biorąc widok kobiety upitej jest dla mnie masakryczny :/
ale w małych ilożciach przecież każdemu się zdarzy 😉29 lipca 2009 at 00:12Hmmm po alkoholu zaczynam dziwnie się zachowywać.Biegam,skaczę,żpiewam,krzyczę… ajjjj człowiek się zestarzał,pić nie powinien 😆
30 lipca 2009 at 10:211.Na imprezie w gronie dobrych znajomych:
Piję samą wódke, bez popity, hektolitrami.
Często nawet faceci odpadają.
Gdy czuję, że pomału odpadam idę do domu- spać, nigdy nie zachowuję się głupio, albo paplam o kilka słów za dużo.
Wstaję i tak zawsze o 7 rano i nigdy nie mam kaca 😀2. Bardziej oficjalne imprezy:
Raczej w ogóle nie piję, bo wiem, ze jak się napiję to 1 kieliszek to za mało.Żeby nie wyszło, że jestem alkoholiczką – impreza z pkt 1 zdarza się raz na 2-3 miesiące 😀
8 września 2009 at 10:46ja lub ie sobie wypic na imprezach:)i nie koncze po 2 piwach ale wiadomo- pod stolem w klubach nie leze heheh…
no ale ostatnio pojechalismy ze znajomymi pobawic sie do innego miasta i zamowilam sobie piwo, moje ulubione- warka strong… nie wiem czy bylo przeterminowane czy co…skonczylo sie tak ze przed skonczeniem drugiego wymiotowalam co chwile:/ Niedosc, ze impreza zakonczona w szybkim tempie, bo juz lepiej sie nie poczulam, to jeszcze moj facet nie pozwala mi stronga pic, mowiac ze to nie na taka glowe jak moja 🙄12 września 2009 at 11:05Gdy już zdarzy się okazja żeby się napić to jakoż nie mam zwyczaju pić w zastraszających ilożciach – nie zdarzyło mi się leżeć pod stołem i bełkotać nie wiadomo o czym. Wiem po prostu kiedy przestać żeby nie narobić sobie i innym wstydu.
Gdy widzę jak dziewczyna się upija, potem lepi się do każdego faceta, nie umie utrzymać się na nogach i jeszcze do tego głożno bełkocze nie wiadomo o czym to zastanawiam się czy ona się szanuje i czy wie w ogóle co robi?
13 września 2009 at 20:171 drink albo 2, wszystko dla ludzi ale z umiarem:)
- AutorOdp.