Kobieta po alkoholu…

  • Autor
    Odp.
  • WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    Był temat o męzczyznach po alkoholu,to teraz będzie o kobietach 🙂 Ale nieco inaczej.Otóż drogie panie,moje weekendowe przygodny skłoniły mnie do poznania waszych dożwiadczeń z tej dziedziny.Opowiadajcie o swoich zgonach(zapewne będą to informacje jakie przekazali Wam inni 😆 ) i o Waszym zdaniu na temat „zapijania się” na amen.

    Moją historię zapewne już znacie,ja tez ją juz znam,chociaż ile osób tyle wersji 😉

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    Zaznaczyłam trzecią odpowiedź, ale u mnie różnie to bywa. Czasem kończę już po dwóch piwach, a nieraz się wstawiam. Zgona nie zaliczyłam jeszcze. Raz już blisko było, ale skończyło się na rozmowie z muszlą klozetową 😀 Jesteżmy ludźmi i to normalne, że możemy przesadzic. Przynajmniej jest się potem z czego pożmiac, albo posłuchac jak inni żmieją się z nas 😆 ale nigdy nie zapomnę jak raz z*****am się na ognisku. Jakims cudem odprowadzili mnie do domu. Wchodzę a tu mama 😳 stanęłam na bacznożc, później rozbieram się, ledwo stałam na nogach. Podeszłam do wieszaka, ale nie mogłam trafic z kurtką na haczyk. I wtedy się zaczęło…. o masakra ale darcie było 😀

    Serrafina
    Member
    • Tematów: 42
    • Odp.: 527
    • Zasłużony

    Ja takich pijackich przygód miałam sporo w nastoletnim życiu. Kawał czasu miałam „mocną głowę” i raz na osiemnastce koleżanki posadzili mnie przy stole jako witającą gożci, koleżanki kończyły posiłki. Także przywitałam kieliszkiem kilkanażcie osób, później normalnie brałam udział w imprezie… połowy nie pamiętam, spałam u koleżanki i wymiotowałam okrutnie.
    Niedługo po tym zdarzyła sie impreza w tym samym towarzystwie, a ja zrzucając wszystko na tymczasową niedyspozycję, znowu przecholowałam…
    Kilka razy byłam mocno wcięta, ale film mi się więcej nie urwał, nauczyłam się pic po pół kieliszka lub odmawiać kolejki.
    Teraz znam granicę i lubię sporo wypić, ale nigdy się nie zataczam 🙂 , raz tylko, ostatnio spotkała mnie przygoda nie z mojej winy. W swoim ulubionym barze wypiłam w sumie trzy kieliszki wódki. Wyszłam z lokalu w bardzo dobrym stanie i miałam jeszce wrócić, ale doszłam do starej szkoły i ssunęłam się po murze, znajomy próbował mnie podnieżc, ale byłam jak worek kartofli, później wymiotowałam. Bez pomocy nie doszłabym do domu. Kilka osób juz sie zatruło ta wódką, dlatego już tam nie piję…

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 32
    • Odp.: 3393
    • Guru

    Na ogól nie piję. Więc nie mogłam zaliczyć zgonu. Ale ostatnio na imprezie urodzinowej mamy wyniknęła sytuacja, że za szybko wypiłam niewielką ilożć alkoholu i wstawiłam się pierwszy raz. Mój S dzielnie mnie ratowal;)

    Malinka
    Member
    • Tematów: 40
    • Odp.: 599
    • Zasłużony

    Ja ostatnio mialam wpadke 😛 Pilismy sobie z moim chloapkiem tak we dwoje, romantycznie przy swiecach drniki 😛 rozmawalismy itp 😛
    Nie wiem w ktorym momencie stracilam film 😛 rano moj chlopak przytula sie do mnie i dziekuje za fantastyczny seks 🙄 a ja tylko skromnie zapytalam ” a mialam orgazm…?” 🙄

    tygrysek
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 1250
    • Maniak

    ej no… zadna odpowiedz mi nie pasuje…
    ostatnio zgona w sylwestra zaliczyłam, a rozmowe z wielkim bialym uchem pamiętam bardzo dobrze. nie wiem tylko jak pozniej dotarlam do lozka… 😉

    ale tak generalnie, to bardzo lubie imprezki, wypadow do knajpy nie licząc.
    nie znosze wódy i drinków, likierów, itp, więc piwka się muszę ożłopać, żeby się wstawić.
    nigdy nie trace pamieci 😀 za to powygłupiać sie lubię 😀

    Myszka19
    Member
    • Tematów: 33
    • Odp.: 2200
    • Ekspert

    ja tam wypije jedno czasem dwa piwa.. jakoż nie przepadam za alkoholem często jestem też kierowcą więc nie mogę i tak 😛 a wódki i drinków w ogóle nie piję.. A dlaczego? 😛 Na własnej 18stce tak się wódką spiłam że miałam zgona.. i ponoć siedziałam w koncie i płakałam że Tomek mnie już nie kocha i jest na mnie zły.. a on siedział obok i mówił że mnie kocha itp.. a ja i tak swoje.. i od tamtej pory mam wstręt do wódki.. na sam zapach robi mi się źle.. 🙁 😀 ale do dziż się z tego żmiejemy.. 😛 To był pierwszy raz kiedy zwymiotowałam po alkoholu… i mam nadzieję że ostatni 🙂 Ale w sumie w wakacje 2 lata temu spiłam się Tequilą 😀 ale to była pozytywna „bania” 😀 moczyłam sobie głowę w basenie.. 😀 bo jakoż chyba mi ciepło było.. a Tomaszek sie bał że tam wlecę i się utopię i ogólnie było bardzo fajnie.. 😛 a co najlepsze.. na drugi dzień ZERO kaca.. 🙂 a i dodam tylko że później już nie pamiętam jak wylądowałam w łóżku.. A co najlepsze ponoć się w nim dużo działo 😯 i poza tymi dwoma wyskokami to nie mam żadnych opowieżci 😛

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 50
    • Odp.: 4672
    • Guru

    @Onione wrote:

    Raz tylko straciłam panowanie nad sytuacją, ale były to Andrzejki, wstyd tylko , że ze znajomą, jako gospodynie, odpadłyżmy wczeżnie… 😆

    😆 własnie to samo z kumpelą zrobiłyżmy.Dwie organizatorki,które zaliczyły zgona 😆
    Wiem,że nie ma powodu do dumy,ale mój zgon był baaardzo spektakularny z tego co slyszałam… 😕 😆

    Black
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 71
    • Stały bywalec

    Um… mało piję. Poza tym mam cholernie słabą głowę, co jest jednoczesnie ekonomiczne ;-). Jedno, dwa piwa mi wystarczą, by zaszumiało, a czysta to dla mnie zabójstwo. Zgona, kaca i innych dupereli nie zaliczyłam, ale chodzenie po żcianach w pewnym sensie już tak. Anyway wszystko przede mną 😀

    Manora
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1410
    • Maniak

    Jak piję to najwyżej 2 piwa w towarzystwie. Kiedyż na swojej domówce się upiłam i pózniej biegałam 3 razy do łazienki. A tak to na imprezach wolę tańczyć niż pić, chociaż i tak mało wychodzę. Czasem wypiję coż więcej w domu, gdy nie mogę zasnąć, bo to bardzo pomaga. 😆

    Czerwona
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 886
    • Zasłużony

    Ja lubie piwo /choc jest niestety kaloryczne 😕 / . Na imprezie wypije 5-6 piw, wiem kiedy przestac. To czy sie upije czy nie to zalezy od dnia 😉
    Jak pije z moim Miskiem to zawsze jak sie kladziemy spac to ja musze wybuchnac placzem, jakos tak mam…Wtedy mowie wszystko co mi lezy na sercu, on mnie caluje, przytula, uspokaja. Mysle ze tak mam dlatego, ze potrzebuje czulosci, a moj chlopak tak na codzien mi nie jej nie okazuje, nie daje mi tyle ciepla ile potrzebuje 😕
    Czesto tez wkrecam sobie ze mnie nie kocha, ze chce mnie zostawic, ze ciagle mysli o bylej…Heh ten aklohol 😉
    Moj Misiek jak sie opije to na drugi dzien musze mu opowiadac co robil i co sie dzialo bo on nie wiele pamieta 😉 Ja pamietam wszystko zazwyczaj 😛

    A jezeli chodzi o smieszne akcje, to mialam ich sporo. Alkohol zaczelam pic w wieku 16 lat,na jakichs imprezach, domowkach, koncertach, woodstockach itp. Zaczelo sie od taniego wina,wodki..
    Teraz pije rzadko i mniej niz kiedys. Lubie piwo i jakies smakowe wodki /ale to rzadziej/

    Kajzerka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 53
    • Stały bywalec

    Ogólnie nie lubie % 🙂 A moje Kochanie nie narzeka, że się z nim nie napije. On również nie szaleje z alko… Ciesze się bardzo z tego powdu i nie ciągnie mnie w stronę piwa ani troche.

    beehive
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 292
    • Zapaleniec

    Jak nie miałam 18 lat, jakoż bardziej mnie to kręciło (;

    Lubię czerwone wytrawne wino, ale z umiarem (np. po lampce… noo czasem po kilka) no i to musi być dobre wino, jestem wybredna:P. Na piwo też czasem wyjdę, ale nie po to, żeby się upić, tylko poplotkować z przyjaciółmi. Wódki nie cierpię, nawet drinków ostatnio nie cierpię, jeżli są z wódką. Ogólnie dla mnie pijana kobieta to jakaż pomyłka i jeden z gorszych możliwych widoków, moim zdaniem. Zwłaszcza prowadzona przez własnego faceta. Co nie znaczy oczywiżcie, że nie zdarzyło mi się upić, głowę mam cholernie „ekonomiczną”, ale tego żałuję.

    Nela
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 410
    • Pasjonat

    Nie pije alkoholu, bo nie lubie. Lampka wina lub lampka szampana dwa razy w roku, to nie picie. Dla mnie pijana kobieta jest widokiem zenujacym….sorry. Jako mloda kobietka juz pelnoletnia pilam drinki, ale mialam zawsze „mocny leb” i pilam z umiarem. Bawie sie swietnie bez alkoholu, tak jak inni moi znajomi. Wszyscy sa samochodem i maja dzieci, wiec nie pija.

    tigerka
    Member
    • Tematów: 83
    • Odp.: 2179
    • Ekspert

    Otoz ja rowniez nie pije alkoholu bo nie lubie. Lampke szampana to okazjonalnie chociaz i tak sie krzywie,chyba,ze jest slodki.Piwa nie cierpie! Jedynie na imprezie drineczka ale slodkiego i siedze przy tym cala impreze. Pozatym umiem i lubie sie bawic bez alkoholu. 🙂 😀

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Kobieta po alkoholu…"

Przewiń na górę