- AutorOdp.
- 1 stycznia 2008 at 22:53
to mocno trzymam kciuki 🙂
2 stycznia 2008 at 12:04Ja zaczynam dopiero 30 stycznia, a egzaminów mam tylko 3 😀
15 stycznia 2008 at 09:45ja dzis mam wyniki pierwszego egzaminu. jestem dobrej mysli.
15 stycznia 2008 at 14:24Ja dziż powinnam mieć wyniki z modelu z budownictwa
17 stycznia 2008 at 11:39moja kolezanka jest na filologii, i jest jej cholernie trudno, zawsze dobrze sie uczyla, i teraz uczy sie duzo, a jednak wyniki nie zawsze sa zadowalajace.nie wiem czy z tego powodu jest juz glabem…ale jak dla mnie to Ci ktorzy maja sie za doskonalych w kazdym watku sa…
mi sesja zaczyna sie 26.01 i mam 6 egzaminow,na razie z zaliczen mam dobre oceny.wiedza wchodzi mi do glowy sama:) i lubie sesje.to chyba wynika z tego ze bardzo lubie kierunek ktory studiuje, turystyka i hotelarstwo
17 stycznia 2008 at 12:37ja nie uwazam sie za idealna, dlatego, ze filologia to dla mnie bulka z maslem. to tak proste studia, ze niezbyt moga podnosic poczucie wlasnej wartosci.
17 stycznia 2008 at 14:06za idealne osoby uwazaja sie te ktore mysla, ze wiedza wszystko na kazdy temat, a jak nie wiedza to tez sie wypowiadaja, tylko nie wiem czasem po jaka cholere…
17 stycznia 2008 at 22:05Ja zaczynam sesje 28 stycznia. Dwa egzaminy. Jeden mam możliwożc napisac juz w ten wtorek w tzw. termonie zerowym. Jeżli będę czuc „siłe” to pode na ten wczeżniejszy egzamin oczywiżcie. Drugi dopiero 6 lutego. Trochę późno, ale za to łatwy
19 stycznia 2008 at 13:03Ja już mam dwie zerówki do przodu 😀 😀 😀
Nie bede sie wypowiadać na temat tego co myżle o Parvati bo nie wdaje sie w dyskusje z cwaniakami.
Uważam że każde studia mogą podnosić samoocenę jeżeli lubi sie to co robi i robi się to DOBRZE.
Ja studiuję filologię niemiecką z angielską, i czuje sie jedwabiżcie jak zdam kolejne kolokwium na dobrą ocenę, jak Niemiec chwali mnie że super mówię po niemiecku, czy jak dostaje kolejne zlecenie na tłumaczenie.I tyle na ten temat.19 stycznia 2008 at 15:40[usunięto_link] wrote:
Ja już mam dwie zerówki do przodu 😀 😀 😀
Nie bede sie wypowiadać na temat tego co myżle o Parvati bo nie wdaje sie w dyskusje z cwaniakami.
Uważam że każde studia mogą podnosić samoocenę jeżeli lubi sie to co robi i robi się to DOBRZE.
Ja studiuję filologię niemiecką z angielską, i czuje sie jedwabiżcie jak zdam kolejne kolokwium na dobrą ocenę, jak Niemiec chwali mnie że super mówię po niemiecku, czy jak dostaje kolejne zlecenie na tłumaczenie.I tyle na ten temat.nie jestem cwaniakiem. na jakiej podstawie w ten sposob mnie obrazasz?
19 stycznia 2008 at 16:22Nikogo nie obrażam.Nie mam w zwyczaju,w przeciwieństwie do niektórych na tym forum.
Wg słownika języka polskiego cwaniak to osoba o wygórowanym mniemaniu o sobie, nie zawsze zgodnym z rzeczywistożcią, traktująca wszystkich z góry, wywyższająca się i szpanująca.
A prawda jest taka, że najbardziej wartożciowi i niesłychanie inteligentni ludzie są osobami niezwykle skromnymi.Popatrz chociażby na pana Władysława Bartoszewskiego .19 stycznia 2008 at 17:34Ludzie, którzy znają swoją wartożć i coż sobą reprezentują nikomu niczego nie muszą udowadniać. Prawda, prawda.
19 stycznia 2008 at 18:01[usunięto_link] wrote:
Nikogo nie obrażam.Nie mam w zwyczaju,w przeciwieństwie do niektórych na tym forum.
Wg słownika języka polskiego cwaniak to osoba o wygórowanym mniemaniu o sobie, nie zawsze zgodnym z rzeczywistożcią, traktująca wszystkich z góry, wywyższająca się i szpanująca.
A prawda jest taka, że najbardziej wartożciowi i niesłychanie inteligentni ludzie są osobami niezwykle skromnymi.Popatrz chociażby na pana Władysława Bartoszewskiego .wg slownika polskiego PWN: cwaniak pot. «człowiek przebiegły, radzący sobie w każdej sytuacji, często czyimż kosztem»
polecam poczytac owy slownik. bo zeby robic tlumaczenia z jezyka obcego, trzeba dobrze znac swoj jezyk ojczysty. chyba ze chcesz byc filologiem-miernota.
w zwiazku z ta definicja: jak najbardziej obrazilas mnie. bo wysokie iq i zaradnosc to nie jest to samo, co cwniakowanie.
ps. mozesz nie odpisywac: nie masz szans w potyczce slownej. za maly zasob slow.
19 stycznia 2008 at 19:10Nie miałam zamiaru odpisywać z zupełnie innego powodu, podanego już wczeżniej.Ale korci mnie wiec nie omieszkam.
W moim słowniku istnieje taka opcja jak slang i mowa potoczna.Polecam zmienić słownik na nowszy i go poczytać, bo żeby odpierać trudną krytykę trzeba się orientować w znaczeniu rozmaitych słów i (podobnie jak każdy dobry filolog-) być elastycznym.No,chyba że chcesz się dalej kompromitować i wyjżć na jeszcze bardziej nadętą ignorantkę niż jesteż.Nie piszę tego złożliwie, serio.Uważam że jesteż nadętą ignorantką.
A w moją elokwencję i umiejętnożci językowe nie wątp, nie tobie je oceniać, a skoro osoby kompetentne je doceniaja to znaczy że są całkiem w porządku.P.S Możesz nie odpisywać, i tak już wszyscy mają o tobie wyrobione zdanie.
19 stycznia 2008 at 19:26mam slownik z 2007.
nowszy mi nie potrzebny.a cwaniak to nie jest slowo ze slangu.
twoje umiejetnosci jezykowe?
na nic ci sie nie zdadza, skoro nie potrafisz korzystac ze slownika i nie znasz definicji wyrazow.nie jestem ignorantka. wprost przeciwnie.
a ty…nie pograzaj sie. oszczedz sobie wstydu.
edit: swoja droga…nazywanie kogos cwaniakiem czy ignorantem dlatego, ze uwaza studia filologiczne za bulke z maslem, z ktora nawet glab sobie poradzi…jest co najmniej smieszne.
opanuj sie: przyjmij po prostu do wiadomosci, ze sa duuuzo trudniejsze kierunki niz glupawe filologie. ja mam porownanie. ty nie.
- AutorOdp.