- AutorOdp.
- 18 marca 2008 at 09:09
ja jezdze hmm cieżko powiedzieć bo jestem dosyć swieżym kierowcą w sumie to kierowniczką ;))
ale staram sie mam nadzieje ze nabiore wprawy 🙂 narazie lepiej mi sie jezdzi małym samochodem mamy ( ford Ka 😉 ) ale samochodem mojego faceta też sobie radze 😛
12 marca 2009 at 13:54ja uwazam ze kobiety jezdza o wiele gorzej niż faceci, nie obrazcie sie ale tutaj prawie kazda mowi ze ja jezdze dobrze, nie wiem nie znam Was nie widziałam ale na pewno jest duzo takich dziewczyn ktore mowia ze dobrze jezdza a jezdza jak szalone
hmm jeszcze nie mam prawa jazdy ale mysle ze nie bede dobrym kierowca, choc chcialabym zrobic prawo jazdy
12 marca 2009 at 14:10Ja się nie zgodzę z tym, że kobiety są gorszymi kierowcami, znam kilka takich dziewczyn, które jeżdżą super, spokojnie lepiej niż nie jeden mój kolega (dożwiadczony kierowca)!
JA bardzo lubię jazdę autem, najlepsze jest to, że rodzice chcą mi włażnie coż zakupić na wiosnę. Jestem na etapie oglądania w sieci modeli samochodów, oczywiżcie skupiam się na tych kobiecych;) Nic na to nie poradzę… A Wy zwracacie uwagą na auta- na ich modele, czy kolor Wam wystarczy;))?12 marca 2009 at 16:40Przy wyborze samochodu, akurat kolor jest na ostatnim miejscu 🙂
13 marca 2009 at 11:31No to pytanie było takie ironiczne trochę;), choć z drugiej strony, jeżli przy zakupie auta istnieje możliwożć wybrania koloru, to miło… (Niezależnie od płci, prawda?)
Włażnie zachwycam się fiestą, ale super są takie pokazy:
[usunięto_link]16 marca 2009 at 20:13Hm… a ja włażnie miałam dziż egzamin i nie zdałam … :/
Kurde chyba zbyt pewna się zrobiłam po wyjechaniu na miasto … :((
No i pierwsza poprawka przede mną ;p za 2 tyg ;pAuto już mam (Opel vektra – czerwoniutki ;p) tylko, że biedaczek nie ma kierowcy 😀
19 marca 2009 at 15:56Niektóre kobitki potrafią naprawdę żwietnie jeździć autem, a niektóre trochę słabiej. Tak samo zresztą jak faceci. Gorzej tylko, że na drodze i kobiety i mężczyźni uważają…że kobiety są słabymi kierowcami.
Słyszałyżcie kiedyż z ust prowadzących koleżanek:’eee, jak jedziesz???!!aaa, baba za kierownicą!!” ? 😉30 marca 2009 at 13:23ja szczerze przyznam, że niestety stereotyp kobiet gorzej jeżdżących sie sprawdza. chociaż i faceci jeżdżą jak idioci i nie mówię tu o szaleństwach z szybkożcią a bardziej o małych predyspozycjach do prowadzenia samochodu. ja mam prawo jazdy od pół roku. nie uznaję się za wyżmienitego kierowcę bowiem nie mam żadnego dożwiadczenia. ale nieuważam też, że jeżdzę źle. mój facet ma prawko o wiele dłużej – jest w tym z resztą bardzo dobry i chwali mnie. mówi, że jeżdzę dobrze ale jeszcze czasem mało pewnie. zwłaszcza gdy wsiadam po raz pierwszy do jakiegoż samochodu, bo najpewnie czuję się we własnym. za kierownicą czuję się bardzo dobrze, lubię jeździć i nie boję się tego. ale uważam, że muszę nabrać jeszcze dożwiadczenia. i tyle wystarczy mi by być dobrym kierowcą. nie mam ambicji do tego by być lepsza od facetów 🙂
co do kupna auta, to dla mnie liczy się wygoda no i oczywiżcie model. kolor jest sprawą najmniej ważną. na jakożć auta wyczulił mnie własnie mój facet – jest bowiem wielkim fanem samochodów i jednoczeżnie mechanikiem ;p co nie zmienia faktu, że gustuję bardziej w babskich autach.
31 marca 2009 at 20:52😀 😀 Kobiety za kierownicą to wybawienie dla faceta, w końcu moze spokojnie się upijać dzień przed podróżą 😀 😀 😀
1 kwietnia 2009 at 14:22[usunięto_link] wrote:
😀 😀 Kobiety za kierownicą to wybawienie dla faceta, w końcu moze spokojnie się upijać dzień przed podróżą 😀 😀 😀
hehe, chyba tylko wtedy faceci popierają kobiety za kółkiem 😉 A z całą pewnożcią nie boją się wtedy z babką jeżdzić 😀
6 kwietnia 2009 at 15:55bo już nie bardzo kontaktują co się dzieje dookoła? 😀
8 kwietnia 2009 at 11:11Bardzo dobre spostrzeżenie:) Jak oni nas wtedy kochają…, wspierają, zaznaczają co by bez nas zrobili, hehehe- urocze.
Ja wciąż mam zajawkę na oglądanie filmików z nowymi autami. Jakoż fordy robią na mnie największe wrażenie, są zgrabne i ekonomiczne. Niesamowite jak bardzo się zmieniają z biegiem lat, nowe modele zaskakują.
Niestety chyba będę musiała przeprosić się z moim rowerem- a może stety;) Moja sylwetka na tym na pewno nie ucierpi.
8 kwietnia 2009 at 21:43Od pół roku sie bujam po drogach i nie jestem do końca przekonana czy kobiety sa takimi rewelacyjnymi kierowcami.Ni mówię tak tylko ze względu na swoje umiejętnożci,ale z obserwacji 🙂
Sama uwielbiam jeździć 😀 jedyne z czym mam problem to parkowanie(przeklinam wtedy gabaryty mojego auta),ale nie ma takiej sytuacji,w której nie poradziłabym sobie 😉 Ciągle brakuje mi wprawy,ale mam nadzieję,że jeszcze uda mi sie nabrać dożwiadczenia.Przede wszystkim chciałabym wkońcu wsiążc do auta jakiejż innej marki,bo dotychczas każde auto,jakim miałam okazję jechać jest nie dosć,że tej samej marki,to jeszcze ten sam model 😉 może się dorobie kiedys czegoż innego…i mniejszego 😀14 kwietnia 2009 at 12:56A ja żmigam samchodem od wieków. Jestem typową samochodziarą z własnym autem, które kupiłam za swoje pięniądze. Sama robie w nim wszystko co się da, jestem moderatorem na forum motoryzacyjnym swojej marki, jeżdze na zloty i zdecydowanie jest to moją pasją…
Co do kobiet za kołkiem to są trzy prawidła:
1. Są kobiety które kochają samochody i się ich nie boją – w tej grupie jestem ja.
2. Są kobiety które jeżdzą i się krzywda nikomu nie dzieje.
3. Są baby które nie powinny siedzieć za kierownicą bo stwarzają zagrożenie w pobliżu samochodu a co dopiero w nim…
PS. Nie mylić samochodziary z blacharą – blachara leci na samochody i nie ma o nic zielonego pojęcia. Samochodziara (których jest mało) wie co w aucie piszczy i jak jej w aucie się coż zepsuje to zdecydowanie nie płacze na żrodku drogi tylko dokłądnie wie co się stało i szuka przyczyny i miejsca awarii…
PS2. Kompletne rozebranie np. deski rozdzielczej w samochodzie jest fajną sparwą – mina faceta po rozebraniu – naparwieniu usterki i złożeniu wszystkiego – bezcenne 😉
PS. Wybranie samochodu jest związane nie z kolorem ale z tym do jakich celów ma być używany – ekonomika, czyli jakie trasy pokonujemy, awaryjnożć, bezpieczeństwo, ceny czężci zamiennych… Eh no co ja będę więcej pisać ten temat to akurat mój konik i to zdecydowany, więc nie będę się tu dużo mądrować ale w razie pytań motoryzacyjnych służę pomocą 😉
14 kwietnia 2009 at 13:45Haha!
Jestem żwieżym kierowcą, mimo że mam prawo jazdy już rok to jeździłam dopiero 3 razy i to w przeciągu ostatniego miesiąca. Tak więc póki co należę do klasy 3, okreżlonej przez koleżankę powyżej, ale myżlę że trochę praktyki i mam szansę na 2 🙂O 1 nawet nie marzę 😉
- AutorOdp.