- AutorOdp.
- 1 lutego 2008 at 18:59
coż takeigo:
[usunięto_link]
2 lutego 2008 at 15:26Ja wlasnie tez muszę jakież baletki zakupić,bo moje ulubione się znosiły… tzn ja je znosiłam 🙂 czerwone mi się marzą 😀
2 lutego 2008 at 15:44Ja nie planuję zakupów. U mnie jest tak: budzę się i w mojej głowie pojawia się myżl „idę coż kupić” 🙂
Dziż stałam się posiadaczką marynarki retro w kolorze ecru na dwa duże guziki ze stójką. Fason krótkiego grzybka. Idealna do rurek, materiałowych spodenek i lakierowanych szpilek. Drugą rzeczą jest torebka lakierowana w kolorze ciemnego fioletu ze skórki krokodyla.
3 lutego 2008 at 21:55Wiecie co, mi już ręce opadają. Zielonooka, naprawdę ostatnio zauważyłam, że Ty z zasady przyczepiasz się do wypowiedzi parvati.
Daj już spokój. No i oczywiżcie nie Ty jedna, ale najwięcej wymian zdań jest pomiędzy Tobą a nią.
To temat o modzie, a nie o paleniu trawy, zlitujcie się.A co do tematu: widział ktoż ładne butki na wiosnę, lekkie i niesportowe, ale bardziej eleganckie i nie na obcasie? Gdzie? 🙂
4 lutego 2008 at 12:53O, ja jestem zauroczona. Upatrzyłam sobie kilka cudów w pull&bear i się wybieram na wielkie zakupy, jak tylko skończę sesję — tak, dla odprężenia.
6 lutego 2008 at 21:02ja w piatek lub najpozniej w sobote ide sie odstresowac po brawurowej;) sesji zimowej…wiosennymi zakupami. zaszaleje.
mysle, ze pierwszy cel yo bedzie mango:)6 lutego 2008 at 21:05@Onione wrote:
Hmmm, a ja po prostu szykuję sie do upolowania najzwyklejszych w żwiecie… sztruksów. Kolorek może kakis bardziej fantazyjny by sie przydał.
Co oczywiscie nie jest tak proste, jakby zdawać sie mogło w przypadku kiedy ma sie w pasie 70 a w bioderkach…po prostu trochę wiecej 😉
Jak już bedą w biodrach dobre, w pasie mogłabym pomieżcic mała ciążę. Ooookropne…. 😕hihihi.. o jak dobrze że ja sobie mogę uszyć 😛 na zimę sobie uszyłam 2 pary sztruksów 🙂
7 lutego 2008 at 07:28ja mam spora roznice miedzy talia i biodrami, ale nie mam w zwiazku z tym zadnego problemy ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru spodni. przeciwnie.
nosze biodrowki-to, ile mam w talii w przypadku takich spodni nie ma znaczenia.jesli chodzi o szycie spodni…sztruksy generalnie nie naleza do moich ulubionych spodni. wole dzinsy. a ze stosunkowo duzo spodni, przy wyborze kieruje sie detalami: zalezy mi, zeby miec takie spodnie, ktorych jeszcze nie mam. a nie oszukujmy sie: tloczen na kieszonkach np zadna krawcowa nie wykona.
7 lutego 2008 at 16:13[usunięto_link] wrote:
ja mam spora roznice miedzy talia i biodrami, ale nie mam w zwiazku z tym zadnego problemy ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru spodni. przeciwnie.
nosze biodrowki-to, ile mam w talii w przypadku takich spodni nie ma znaczenia.jesli chodzi o szycie spodni…sztruksy generalnie nie naleza do moich ulubionych spodni. wole dzinsy. a ze stosunkowo duzo spodni, przy wyborze kieruje sie detalami: zalezy mi, zeby miec takie spodnie, ktorych jeszcze nie mam. a nie oszukujmy sie: tloczen na kieszonkach np zadna krawcowa nie wykona.
co ty możesz wiedzieć o szyciu.. 🙂 a ja mam takie co nikt nie ma i żyje… i mam gdzież modę bo ja mam to czego nikt nie ma 😀 ha.. i tym sie różnimy 🙂
7 lutego 2008 at 16:35A u mnie ostatnio krucho z kasa..wiec zakupy sobie odpuszcze…nawet nie mysle co jest modne w tym sezonie..moze jak sie odkuje 🙄
7 lutego 2008 at 16:49[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
ja mam spora roznice miedzy talia i biodrami, ale nie mam w zwiazku z tym zadnego problemy ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru spodni. przeciwnie.
nosze biodrowki-to, ile mam w talii w przypadku takich spodni nie ma znaczenia.jesli chodzi o szycie spodni…sztruksy generalnie nie naleza do moich ulubionych spodni. wole dzinsy. a ze stosunkowo duzo spodni, przy wyborze kieruje sie detalami: zalezy mi, zeby miec takie spodnie, ktorych jeszcze nie mam. a nie oszukujmy sie: tloczen na kieszonkach np zadna krawcowa nie wykona.
co ty możesz wiedzieć o szyciu.. 🙂 a ja mam takie co nikt nie ma i żyje… i mam gdzież modę bo ja mam to czego nikt nie ma 😀 ha.. i tym sie różnimy 🙂
a skad wiesz, ile wiem o szyciu? uwazasz, ze technikum odziezowe daje ci na wiedze o szyciu monopol? nie badz smieszna.
aaa i jeszcze jedno: to, ze nikt czegos nie ma, nie wystarczy, zeby to bylo ladne.
7 lutego 2008 at 16:58heh.. a skąd wiesz czy miałam siebie na myżli?? wystarczy że mi sie podoba 😛
poza tym nie będę z Toba gadać bo mi sie chce..
i wracamy do tematu 🙂8 lutego 2008 at 21:12no to ja juz dzisiaj poczynilam wiosenne iwestycje: czekoladowy sweterek w pudroworozowe paseczki, szary krotki, bolerkowaty…uroczy i turkusowa „bufiasta” bluzeczka, ktora idealnie do niego pasuje. i piekna, podkreslajaca figure olowkowa, dzinsowa spodnica:)))
kupilam tez dzis trzy torebki: dwie na allegro i jedna w mango: malutka, w stylu retro.
zaszalalam:)))
ale to jeszcze nie koniec.
zawsze na wiosne i lato kupuje najwiecej…modne robia sie wtedy sreasznie urocze rzeczy.nastepne beda jakies jasne dzinsy i sweterek z motylim rekawkiem.
9 lutego 2008 at 14:58Parvati, Ty masz talent do opisywania przedmiotów. Każdą rzecz byż wcisnęła człowiekowi, oczywiżcie owijając ją w dobrą otoczkę słowną. ;p
Ja dzisiaj byłam w mieżcie, chciałam kupić sobie wiosenny płaszczyk, ale takich jak chciałam nie było, więc wróciłam z pustymi rękoma.
9 lutego 2008 at 15:57nikomu niczego nie wciskam.
to moje zakupy… - AutorOdp.