- AutorOdp.
- 8 listopada 2007 at 09:14
witam:)
jesli chodzi o koszty antykoncepcji to bywa róznie…
kiedy używałam tabletek to ja chodziłam do lekarza po recepty, ja je zażywałam więc umowa była taka że on je finansował:)
ale od kiedy gumki stosujemy to nie ma jakiegoż podziału…kto jest w sklepie to kupuje…nie jest istptny podział kosztów ale fajnie jest jak wszystko nie jest na naszej głowie prawda…
pozdrawiam
Jola8 listopada 2007 at 11:16U mnie też różnie, raz płacę ja a raz wspólnie. 🙂
Edit: No i czasami tylko ON płaci. 🙂8 listopada 2007 at 15:05Ja kupuję zawsze na zapas, 2 opakowania, więc jak chłopak nie przyniesie gumeczek, to korzysta się z zapasowych. 😉
8 listopada 2007 at 20:06no no zapasy to i ja robię 😆 nie lubię być zaskakiwana w ten sposób
8 listopada 2007 at 21:37Ja z moim partnerem kupujemy na zmianę… Raz on, raz ja. Czasem dzwonię do lekarza z prożbą o wypisanie recepty, a mój chłopak jedzie ją odebrać i potem od razu do apteki. Cieszę się, że nie muszę sama o tym myżleć.
12 listopada 2007 at 22:53Ja jak mieszkalam jeszcze w Polsce,zabezpieczalam sie tabletkami-HARMONET-kosztowaly jakies 50zl. Jak przyjechalam do Anglii okazalo sie,ze tutaj tabletki sa za darmo!
Aktualnie nie biore tabletek bo juz chyba za dlugo to robilam i odstawilam. Gumeczki tez sa dobre hehe-chociaz czesto nie wygodne…
Jesli chodzi o placenie: nigdy nie mielismy z tym problemu(ja i moj maz oczywiscie),mamy jedno konto i nigdy nie bylo:moje-twoje-zawsze RAZEM!!!
16 listopada 2007 at 12:01Ja z moim Misiem od samego początku uzgodniliżmy,że będziemy kupować na zmianę.Jednego miesiąca ja , a drugiego on.I nie mamy kłopotów z tym kto i kiedy ma kupić 😀 😀 😀 😀 😀
19 listopada 2007 at 08:15ja nie zarabiam jeszcze więc mój misiaczek wszystko kupuje lub daje mi kase zebym ja to zrobiła
19 listopada 2007 at 08:27W moim związku ja płace za tabletki. Biore Cillest, gdzie opakowanie kosztuje jakies 20 zł. Zarabiamy oboje i głupioby mi było powiedzieć:”słuchaj daj mi 20zł albo wykup mi recepte”
Staram sie być bardzo samodzielna i nie uzalezniam sie od Niego.
W przypadku licealistow czy studentow, ok ale gdy ejstesmy dorosli, zarabiamy na siebie to uwazam ze nie ma takiej koniecznosci.19 listopada 2007 at 08:30W moim związku ja płacę za tabletki. Biorę cillest, ktory kosztuje jakies 20zł i glupio by mi było prosić go zeby mi wykupił taka recepte. Staram sie być samodzielna, oboje zarabiamy i studjujemy. Nie chce czuc sie uzalezniona w jaki kolwiek sposob, chociaz on wie ze jest to wydatek comeisieczny, ktory ja sama ponosze. Gdyby była taka potrzeba napewno by mi te recepty wykupywał ale w takiej sytuacji…
W przypadku licealistow, czy studentow, rozumiem. Ale kiedy jestesmy dorożli to nei widze takiej potrzeby…19 listopada 2007 at 08:30W moim związku ja płacę za tabletki. Biorę cillest, ktory kosztuje jakies 20zł i glupio by mi było prosić go zeby mi wykupił taka recepte. Staram sie być samodzielna, oboje zarabiamy i studjujemy. Nie chce czuc sie uzalezniona w jaki kolwiek sposob, chociaz on wie ze jest to wydatek comeisieczny, ktory ja sama ponosze. Gdyby była taka potrzeba napewno by mi te recepty wykupywał ale w takiej sytuacji…
W przypadku licealistow, czy studentow, rozumiem. Ale kiedy jestesmy dorożli to nei widze takiej potrzeby…19 listopada 2007 at 08:30W moim związku ja płacę za tabletki. Biorę cillest, ktory kosztuje jakies 20zł i glupio by mi było prosić go zeby mi wykupił taka recepte. Staram sie być samodzielna, oboje zarabiamy i studjujemy. Nie chce czuc sie uzalezniona w jaki kolwiek sposob, chociaz on wie ze jest to wydatek comeisieczny, ktory ja sama ponosze. Gdyby była taka potrzeba napewno by mi te recepty wykupywał ale w takiej sytuacji…
W przypadku licealistow, czy studentow, rozumiem. Ale kiedy jestesmy dorożli to nei widze takiej potrzeby…19 listopada 2007 at 08:31W moim związku ja płacę za tabletki. Biorę cillest, ktory kosztuje jakies 20zł i glupio by mi było prosić go zeby mi wykupił taka recepte. Staram sie być samodzielna, oboje zarabiamy i studjujemy. Nie chce czuc sie uzalezniona w jaki kolwiek sposob, chociaz on wie ze jest to wydatek comeisieczny, ktory ja sama ponosze. Gdyby była taka potrzeba napewno by mi te recepty wykupywał ale w takiej sytuacji…
W przypadku licealistow, czy studentow, rozumiem. Ale kiedy jestesmy dorożli to nei widze takiej potrzeby…19 listopada 2007 at 08:38W moim związku ja płacę za tabletki. Biorę cillest, ktory kosztuje jakies 20zł i glupio by mi było prosić go zeby mi wykupił taka recepte. Staram sie być samodzielna, oboje zarabiamy i studjujemy. Nie chce czuc sie uzalezniona w jaki kolwiek sposob, chociaz on wie ze jest to wydatek comeisieczny, ktory ja sama ponosze. Gdyby była taka potrzeba napewno by mi te recepty wykupywał ale w takiej sytuacji…
W przypadku licealistow, czy studentow, rozumiem. Ale kiedy jestesmy dorożli to nei widze takiej potrzeby…23 grudnia 2007 at 13:37U nas było tak że zawsze on płacił za gumki, czasem sie dorzucałam, ale jak zaczełam brac tabletki to sama za nie płaciłam, nie sa drogie takze tez nic nie mowilam, ale chce zmienić takze juz tak rożowo nie bedzie 😉
- AutorOdp.