- AutorOdp.
- 10 sierpnia 2007 at 07:52
Kurcze no to tylko pozazdroscic 😉
10 sierpnia 2007 at 11:45nio nie którzy kupują kwiatki a inni nie 😉
10 sierpnia 2007 at 12:12a ja co miesiac 8 dnia miesiaca dostaje kwiatka 🙂 bo to dzien w ktorym spedzilismy razem pol nocy (bez seksu zaznaczam :P) i stwierdzilismy ze jestesmy ze soba 😛
a w tym miesiacu dla odmiany dostalam nie jednego a 13 pieknych roz 🙂10 sierpnia 2007 at 14:48Kurcze Malinka to tylko pozazdroscic! 😉
Ja nawet na rocznice nie dostalam…. 😥 A na dodatek poklocilismy sie w ten dzien dosc konkretnie 😥
Ech szkoda gadac….10 sierpnia 2007 at 15:59Ja też nie dostaje, bo… i tak zwiędnie :/ ehh podejżcie facetów.. 🙂 a kobieta to nawet z kwiatka sie ucieszy 😉
Malinka.. Zazdroszcze 🙂
10 sierpnia 2007 at 16:03[usunięto_link] wrote:
Ja też nie dostaje, bo… i tak zwiędnie :/ ehh podejżcie facetów.. 🙂
U mnie dokladnie to samo podejscie ma moj Misiek.Heh
10 sierpnia 2007 at 16:28no tak… ja też nie dostalam od mojego ukochanego kwiatka…! ani razu 😀
już nie będe wspominać o całym bukiecie 😀chociaż raz… dał mi zerwaną polną stokrotkę która zwiędła po 5 min 😀
ale cóż, on niedomyżlny jest (jak większożć facetów) więc ciężko sie mu dziwić 😛
10 sierpnia 2007 at 17:00Ja dostałam kiedyż żliczny różowy bukiecik gozdzików 🙂 baardzo było mi miło,ale nie przepadam,ze tego rodzaju oznakami miłożci 😀 Jak już koiecznie musza być kwiaty to wole takie polne trawska,stokrotki czy inne zielsko 😀 wtedy jest tak naturalnie i to mi sie podoba 🙂
10 sierpnia 2007 at 17:35ja sie troszeczke dałam doznaku ze chciałabymkwiatuszka i mójmipowiedział ze dostane tylko zeby to była niespodzinka:)
10 sierpnia 2007 at 18:25Przepraszam bardzo.. Katia włażnie napisała że dostała zerwany kwiatek.. Włażnie mi się przypomniało że ostatnio jak byliżmy na spacerku to też mi zerwał.. tylko jakiż taki dziwny 😛 ale prawie tydzień sie trzymał.. 😉
Na początku chodzenia czasem coż tam dostałam.. a po 4 latach to myżli że już nie musi 😛
10 sierpnia 2007 at 21:10a i dzis znow dostalam kwiatki 😛 bylismy na jarmarku dominikanskim i kupil mi u takiego dziadka sliczny maly bukieci z 4 rozyczek 🙂 Mmm 🙂
widze, ze jednak ja to mam dobrze 😛11 sierpnia 2007 at 18:55Ja też kiedyż nie dostawałam kwiatów… ale znalazłam an to sposób 😉
Było to przed pierwszym dniem moich studiów. Przybrałam rolę nieporadnej dziewczynki i powiedziałam, że nie mam ochoty iżć, będzie tam wielu obcych ludzi, pewnie będę czuła się nieswojo itp… Zapytałam go, czy nie przyszedłby po mnie po zajęciach, by dodać mi otuchy. Obiecał, że przyjdzie.
– A przyniesiesz mi kwiatka? Wtedy jeżli poczuję się nieswojo, pomyżlę o tym, że po wszystkim zobaczę Ciebie z kwiatkiem i cały smutek uleci…
Przyszedł z bukietem kwiatów. Teraz naprawdę często przynosi mi kwiaty, zwłaszcza, gdy wie, że mogę się czymż denerwować, albo gdy coż może mnie zasmucić, albo nawet tak po prostu.
Moje drogie, panowie często po prostu nie wiedzą jaką przyjemnożć daje nam otrzymanie kwiatów.
11 sierpnia 2007 at 19:22Jedynie polne, żliczne były : )
12 sierpnia 2007 at 18:48Natka, u mnie nawet takie mówienie nie skutkuje 🙁
12 sierpnia 2007 at 20:03Jupi!!Musze sie pochwalic:P,ze dzisiaj z okazjii naszego swieta moj misiek kupil mi 3 sliczne rozyczki,ktore stoja w moim pokoiku i patrza teraz na mnie hihi. 😆
- AutorOdp.