- AutorOdp.
- 12 stycznia 2008 at 09:39
dla mnie mimo wszystko szkoła to szkoła i noszenie bluzek które są prawie jak staniki czy mega mini jest nie na miejscu, a dziewczyny czasem potrafią z tym przesadzać. Generalnie jeżli szkoła ma jakież przepisy i uczeń je łamie to nauczyciel ma prawo interweniować i myżlę, że w niektórych przypadkach jest to uzasadnione, bo po coż te przepisy są, kto broni malować się 12-latkom po lekcjach?
12 stycznia 2008 at 09:43a kto broni 12latce przychodzic w makijazu do szkoly?
konstytucja?
ja wiem, ze w takiej sytuacji nstalabym murem za moim dzieckiem. i juz.
12 stycznia 2008 at 09:47Jeżli sytuacja byłaby taka jak opisałaż z tą kredą to ja również. Ale przepisy szkolne często tego zabraniają.
12 stycznia 2008 at 09:59coz…zdarzylo mi sie stac wiele razy „po drugiej stronie barykady”. zarowno w gimnazjum jak i w liceum. i wiem, ze szukanie rozwiazania problemow w polskim szkolnicywie w makijazu 12latek i za krotkich bluzkach, to glupota.
roznice w poziomie wiedzy miedzy „starym” a „nowym” maturzysta widac na kilometr. wspolczesne dzieci sa po prostu tepe. poziom nauczania obnizyl sie od czasu starej matury do tego stopnia, ze jak zobaczylam program…to az mi rece opadly.
i tu jest problem.
licea opuszczaja osoby tepe.
uczelnie wyzsze zmieniaja program, zeby te tepole sobie jakos poradzily.ciesze sie, ze nie musialam chodzic doi gimnazjum i ze wymagano ode mnie wiedzy. nie mundurka.
12 stycznia 2008 at 10:12chodzę do 3 gimnazjum i mam w szkole mundurki 😉 jeżli go zapomnisz odejmują Ci jakież punkty i wtedy masz obniżane zachowanie.
w ogóle w szkole nie można się malować, nie można mieć fryzury, która żwiadczy o przynależeniu do jakiejż subkultury i nie można nosić kolczyków twarzy, pępku, a chłopcy nawet w uszach.
przekopane ;D
12 stycznia 2008 at 10:14zależy jakie liceum.
Ale to nie problem nauczania w szkolnictwie, tylko pewnych zachowań młodzieży i pseudo wyrównywania poziomu(tak jakby po plecaku czy butach nie było różnic majątkowych widać).
12 stycznia 2008 at 10:46[usunięto_link] wrote:
chodzę do 3 gimnazjum i mam w szkole mundurki 😉 jeżli go zapomnisz odejmują Ci jakież punkty i wtedy masz obniżane zachowanie.
w ogóle w szkole nie można się malować, nie można mieć fryzury, która żwiadczy o przynależeniu do jakiejż subkultury i nie można nosić kolczyków twarzy, pępku, a chłopcy nawet w uszach.
przekopane ;D
a widzisz…w moim lo koles z irokezem dostawal stypendium z ministerstwa za wyniki w nauce.
12 stycznia 2008 at 10:57lo to lo, nie gimnazjum, a stypendium dostaje się niezależnie od wyglądu tylko ze względu na wyniki.
12 stycznia 2008 at 11:03ja na początku jak usłyszałam o mundurkach pomyżlałam, że to żwietny pomysł. że dzięki temu nie będzie widać róznic między bogatymi, a biednymi no i że uczniowie będą wyglądać schludnie i porządnie.
ale jak się okazuje mundurki to straszny niewypał.
czytałam ostatnio artykuł na ten temat. było tam napisane, że są one zazwyczaj zrobione z kiepskich materiałow, wiec szybko się wypierają, rozciągają itp. taki munurek ciężko wymienić, ale wcale nie ze względu na kasę tylko na to, że firmy, które szyły mundurki nie chcą szyć pojedynczych sztuk. tak więc uczniowie ukrywają brzydkie zniszczone mundurki bod ciuchami a co bardziej myżlący i wyrozumiali nauczyciele przymykają na to oko.
więc w praniu wyszło, że to totalna bzdura i niepotrzebny wydatek. i zgadzam sie, że wygląd, chocby najbardziej szokujący nie ma nic wspólnego z wiedzą i inteligencją i ingerowanie w niego niczemu nie służy.13 stycznia 2008 at 14:05Nie wiem po co są te mundurki, chyba, żeby było się do czego przyczepić, jeżeli się go zapomni.
Ja się nie malowałam w podstawówce i w gimnazjum i też byłam piękna. 🙂 haha
14 stycznia 2008 at 10:25Moim zdaniem mundurki to całkiem dobry pomysł. Nie jestem jakąż niewiadomojaką tradycjonalistką, ale wychodzę z założenia, że szkoła powinna uczyć także dyscypliny. No i po co zresztą gimnazjalistki mają się malować i przekuwać pępki? Na litożć boską, na to wszystko przyjdzie pora!
21 stycznia 2008 at 19:03mundurki same w sobie złe nie są, tylko ich cena..koszmarnie duża, nie każdego przecież stać na taki wydatek
21 stycznia 2008 at 19:16[usunięto_link] wrote:
…
licea opuszczaja osoby tepe.
…wybacz, ale jeżli już to nie tępe, ale niedouczone.
i na pewno nie jest to wina tych dzieciaków, że im jakiż tępak zmienił program nauczania na gorsze. zresztą myżlę, że wiele osób słusznie mogłoby się poczuć skrzywdzonych twoją opinią.a szkoły niestety za dużą uwagę przykładają nie do tego co powinny. „zjebka” za glany, nie taki makijaż czy naszywkę na plecaku dostała mi się nie raz. na szczężcie tematu mundurków nie było. a teraz? na szczężcie nie mam dzieci, żebym się teraz tym musiała martwić. jak dla mnie są one niepotrzebne.
a co do dyscypliny… szkoła jak i rodzice powinni uczyć także tolerancji, szacunku i żwiadomożci. a przestać, że tak powiem „upupiać”. stare, ale prawdziwe…
6 lutego 2008 at 13:11Mundurki trochę przesada, ale jak nie pomagały prożby, żeby przestały się dziewczyny w gimnazjum tak prowokująco ubierać, nie było innego wyjżcia.
Braciszek nie narzeka ma 15 lat i nosi bez żadnego ale. Tylko jeden duży problem! W tym wieku młodzież rożnie i to szybko. Kogo stać na nowy, większy mundurek jak dopłaty są tylko raz.
2 kwietnia 2008 at 14:34Szkoła to szkola a nie pokaz mody, wiec jestem ZA mundurkami.
Chodzilam przez osiem lat do szkoły prywatnej- mundurowej i uwazam, ze bylo to swietne rozwiazanie. Wtedy narzekalam, ale teraz wiem, ze warto było.
Nie ocenialo sie ludzi po ubiorze, nie bylo dresow, metali itd, w żwietle prawa wszyscy są rowni- w swietle szkoly tez powinno tak być. - AutorOdp.