- AutorOdp.
- 24 lipca 2009 at 23:27
Ja kiedyż dostałam różową frotkę. A miałam krótkie włosy…
29 lipca 2009 at 16:24a ja sobie na szczężcie nie przypominam nietrafionego prezentu 😀
29 lipca 2009 at 19:09ja na 18tkę dostałam od swojego eks. (wtedy bylismy ze soba juz 2 lata ) calkiem ładny pomarańczowy wazon (pasował do wystroju pokoju ) a w żrodku sztuczne kwiatki.
Moje pierwsze sztuczne kwiatki w życiu ;p29 lipca 2009 at 19:55[usunięto_link] wrote:
calkiem ładny pomarańczowy wazon (pasował do wystroju pokoju ) a w żrodku sztuczne kwiatki
ja dostałam coż podobnego od męża, nawet kolor się zgadza 😉
Takie szajsowate to było, że się przewracało… 😆Przyznaję szczerze, ale z bólem, że mój mąż jeszcze nigdy nie trafił z prezentem dla mnie – porażka po prostu.
Albo totalnie mnie nie zna, albo totalnie olewa – jedno z dwojga.
Z naciskiem na to drugie jednak…30 lipca 2009 at 10:15Ja na szczężcie nigdy nie dostalam nic takiego, co by mi nie odpowiadało.
Jednak moja znajoma w tym roku dostała od narzeczonego elektryczną szczoteczkę do zębów… :rolling eyes:
Najlepsze było to, że narzeczony był się mnie pytać co jego panna chciałaby dostać, więc wymieniłam to i owo, co od dawna się jej podobało, jednak nasz samiec wolał kupić szczoteczkę, a najgorsze było to, że uważał, iż wymyżlając taką „niespodziankę” jest wręcz boski w swej pomysłowożci
Nie mógł zrozumieć czemu koleżanka nie rzuciła mu się na szyję, gdy otworzyła takowy pakunek… 🙂30 lipca 2009 at 12:34[usunięto_link] wrote:
Jednak moja znajoma w tym roku dostała od narzeczonego elektryczną szczoteczkę do zębów… :rolling eyes:
może to miała być jakaż aluzja?;D
30 lipca 2009 at 12:35[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
calkiem ładny pomarańczowy wazon (pasował do wystroju pokoju ) a w żrodku sztuczne kwiatki
ja dostałam coż podobnego od męża, nawet kolor się zgadza 😉
Takie szajsowate to było, że się przewracało… 😆Moje się nie przewracało baaa… wazon nawet mi służy,ale bez sztucznych kwiatków ;D
30 lipca 2009 at 14:32[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Jednak moja znajoma w tym roku dostała od narzeczonego elektryczną szczoteczkę do zębów… :rolling eyes:
może to miała być jakaż aluzja?;D
nie sądzę, bo jest dentystką na stażu, ale tak to włażnie odebrała.
Potem próbowałyżmy to obrócić w żart, bo cóż innego nam pozostało4 sierpnia 2009 at 18:10ja nie jestem wymagająca i mi szczoteczka elektryczna by się podobala:)
4 sierpnia 2009 at 18:55[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Jednak moja znajoma w tym roku dostała od narzeczonego elektryczną szczoteczkę do zębów… :rolling eyes:
może to miała być jakaż aluzja?;D
nie sądzę, bo jest dentystką na stażu, ale tak to włażnie odebrała.
Potem próbowałyżmy to obrócić w żart, bo cóż innego nam pozostałoczyli chłop nie taki głupi;p na wielu forach jak zapytasz CO MAM KUPIC W PREZENCIE otrzymasz odpowiedz,cos co ten obdarowywany lubi, cos co o jest jego pasja,a skoro ona jest dentystka…. ewentualnie w grę wchodzily nici dentystyczne ;D
18 września 2009 at 20:27Najbardziej niezadowolona byłam z perfum The One D&G, ponieważ ich nie znoszę 😆 . Ogólnie nie przepadam za niespodziankami, przeważnie są nietrafione…
20 września 2009 at 10:58Mój M. dał mi na urodziny bukiet kwiatów i czekoladki Merci, jakoż najszczężliwsza nie byłam bo wole prezenty które będą mi przypominać o danej chwili…a tak kwiaty zwiędły (suszyć nie mam w zwyczaju), czekoladki zjedliżmy i nic z tego wszystkiego nie ma 😕
23 września 2009 at 09:08A moj juz przebił wszystko. On zapalony gracz kupił mnie sluchawki creativy model HS 1000 dla zapalonych graczy 🙂
Ale okazał sie to taki chwyt, bo dwa dni później on miał urodzinki i otrzymał z powrotem ten prezent 🙂 ( Ja mu kupiłam sukienkę H&M, którą chciałam i wymieniliżmy sie 🙂 )
Final : Wszyscy byli zadowoleni 🙂
23 września 2009 at 16:06[usunięto_link] wrote:
A moj juz przebił wszystko. On zapalony gracz kupił mnie sluchawki creativy model HS 1000 dla zapalonych graczy 🙂
Ale okazał sie to taki chwyt, bo dwa dni później on miał urodzinki i otrzymał z powrotem ten prezent 🙂 ( Ja mu kupiłam sukienkę H&M, którą chciałam i wymieniliżmy sie 🙂 )
Final : Wszyscy byli zadowoleni 🙂
No to super, podoba mi się taki sposób, ale to chyba musiałabym wykorzystać w żwięta, bo między moimi a jego urodzinami jest 5 miesięcy 😕
23 września 2009 at 22:47Powiem wam dziewczyny, ze ten temat i wasaz posty rozbawily mnie jak zadne inne:d.
Ja sobei jakos nieudanego prezentu przypomniec nie moge.
Raz dostalam od kolegi mp3 „masz, bo wiem ze chialas”. A ja juz sobei kupilam no a ze on byl taki uradowany tym ze mi sprawil neispodzianke to nic nei powiedzialam (a to i tak z firmy dostal za friko to nic na tym nei stracil;P). - AutorOdp.