• Autor
    Odp.
  • malena
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 93
    • Stały bywalec

    ja takze nie wyobrazam sobiejak mozna wyrzuci swojego pupila z domu. ja mam psam cocker spaniela i ma on juz 9 lat nie wyobrazam sobie ze moge sie go pozbyc bo nagle zaczyna mi przeszkadzac.. trzeba ne iiec serca i sumienia zeby tak postapic

    Misia
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 263
    • Zapaleniec

    Moj kochany Labradorek, niestety nie mieszka juz ze mna tylko z moimi rodzicami, w zasadzie to on zawsze byl najbardziej mamy wiec nie bralam go ze soba jak sie wyprowadzalam z domu, ale teraz znow sie zastanawiam nad psem, tyle ze nie miala bym dla niego czasu wiec jeszcze pewnie kilka lat odczekam

    Misia
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 263
    • Zapaleniec

    Aha a pozatym to jescze nie wspomnialam ze moim marzeniem jest ogromny czarny nowofunland…wiec najpierw chyba musze sie dorobic domu z ogrodem, zniem soebie takiego sprawie hehe

    tigerka
    Member
    • Tematów: 77
    • Odp.: 2132
    • Ekspert

    Onione żliczna psina!!!! 😆 Szkoda,ze ja nie mam pieska.:( Moze keidyssss z facetem domek,ogrod i pies ? 😆 🙄 Rozmarzylam sie…. 😉

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    ja tez mam mały zwierzyniec w domu 😆

    pies Cezar ma 9lat i jest niezbyt wychowany, ale to wina włascicieli 8) czasmi to mnie wyprowadza z rownowagi

    kot Klakier senior ma 10lat troszke juz staruszek z niego, ząbków juz prawie nie ma a na dodatek ostatnio zranił sie w łapkę i biedaczek bardzo cierpi bynajmniej tak pokazuje bo z niego to tez niezły symulant… kiedys tez sie zranił kulał ale tylko jak kogos z domowników zobaczył ale wszystko sie wydało jak pomylił sobie łapke na którą ma utykać 😆

    kot Klakier junior ma ok 4mies myslalam że ratuje mu zycie, było to kociątko od kotki która była przybłędą w jakims zakładzie[zresztą klakierek senior też jest „zakladowy”]. No więc przygarnełam kotka ale pewnego dnia potrącił go samochód i przednią łapkę miał złamaną[złamanie z przemieszczeniem kożci] więc czym prędzej udałam sie do weteryniarza usztywnił łapkę ale powiedział ze z ta łapka to róznie może być bo moze nie zrosnąć się prosto. No i niestety tak sie stało łapke ma krzywą ale najgorsze w tym jest to że nie staje na opuszkach tylko tak jakby chodził na kolanie przez co ma rany a jakby tego było mało to na moje oko nie ma on czucia od połowy łapki w dół[bo przeciez nie stawał by na ranach no i przy przeciąganiu sie wystawiał by pazurki]. Kurcze juz sama nie wiem co z nim zrobić kociak naprawde jest bardzo fajny, ma charakterek i bardzo sie do niego przywiązałam zreszta on do mnie tez. nawet nie wiecie jak zwierzątko potrafi sie patrzec na człowieka które sie nim opiekuje jak jest chore 🙁 ale z drugiej strony obawiam sie tego ze wkońcu tak sobie tą łapke uszkodzi [bo przeciez on nie czuje że ma tam jakies rany] że wkońcu mu zgnije i odpadnie albo sam ja odgryzie. zastanawiam sie cały czas czy nie lepiej byłoby go uspić ale z drugiej strony mam nadzieję i wiem że łapką pod pewnym kątem moze stanąć na opuszkach i wtedy nie robiłby sobie ran… tylko że on nie ma czucia i sama mu sie zgina. Ehhh sama juz niewiem co robić do weteryniarza to juz nie ma sensu iżć z ta łapą bo czucia juz mu nie przywrócą, zresztą kasy sciągna a nic nie zrobią. Do tej pory czyli od kąd ma sciągniete usztywnienie ok1,5mies owijałam mu łapkę bandazem elastycznym i podkładałam tekturke dla usztywnienia [bynajmniej miał prosciejszą i mógł prawie normalnie chodzić] i troche to chroniło przed otarciami, które i tak sobie robił więc smarowałam je sudokremem. teraz nie ma żadnego opatrunku od jakichż 3 dni i serce mi pęka jak widzę jak chodzi….

    kasia20068
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 57
    • Stały bywalec

    mia1980 to faktycznie z kotkiem masz nieciekawą sytuacje…. uspienie to go chyba juz naprawdę ostatecznożć… musisz go obserwować czy bardzo mu ta łapka przeszkadza. dawno ją złamał? może potrzebuje jeszcze czasu żeby oswoić się z ta sytuacją i nic gorszego sobie nie zrobi…
    ale jednak gdy sie okaze że to bedzie miało ciągnąć za soba jakies gorsze powikłania i sprawiać ból kotkowi to chyba lepiej oszczedzić mu cierpienia… 😥

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    łapke złamał ok2,5 mies temu potem miesiac w usztywnieniu a potem sama mu ta łapke usztywniałam przez jakież 1,5 mies teraz jest bez żadnych bandazów bo niby ma tak być i sam sobie poradzi bynajmniej weteryniarz tak powiedział. łapka problemu i bólu mu nie sprawia biega, skacze, bawi sie tak jak normalny zdrowy kociak ale jednak chodząc na tej częsci łapy robi sobie ranę z tym ze krew mu sie nie leje chyba że o cos ostrego zachaczy no i na dodatek jeszcze ma ją lekko wypuchniętą. Na razie nie chciałabym go usypiac bo jednak miesiąc czasu po złamaniu to moze za krótko żeby to wszystko wrociło do normy mam cały czas nadzieje ze moze zacznie w miare normalnie chodzic. No i jeszcze zauwałyłam ze po tym wypadku ma jedna źrenice mniejsza a druga wiekszą co moze być oznaką jakiegos krwiaka czy guza na muzgu.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    A ja chciałabym mieć psiaka…takiego małego włochatka np 🙂 generalnie boję się psów,ale znajome psy we mnie nie wzbudzją strachu 🙂 Nistety póki co moge sobie tylko o takim zwierzaku pomarzyć… Za każdym razem,kiedy wygrzebuję mięso z jedzenia(nie jem mięsa) to mówie mamie: „Widzisz,jakbyżmy mieli psa to nie trzeba byłoby tego wyrzucać” ale niestety… rodzice są nieugieci… 🙁 A żółwi nielubie i nigdy nie polubię,chociaż teraz mam rozejm z naszym Jakubem-ja nie wchodze w drogę jemu,a on mnie 😉 Potworem tez nie jstem i nie wyrzuciłabym zwierzaka 😕 Nawet parę dni trzymałam zwłoki chomika w domu,bo ciągle miałam nadzieje,ze on tylko tak udaje,że sie nie rusza… 😆

    kasia20068
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 57
    • Stały bywalec

    Wydaje mi się że w takim razie skoro ten kotek taki wesoły i wogóle to da sobie rade:) a jezeli robią sie mu rany na tej łapce to mozliwe że po pewnym czasie narosnie mu tam takak grupsza skórka która się przystosuje do tego typu chodzenia i juz bedzie wszystko w porzadku:)

    netinka
    Member
    • Tematów: 24
    • Odp.: 171
    • Zapaleniec

    Znów mam problem. W niedalekiej przyszłożci będę się przeprowadzać, chcialabym miec psa. Wypadło na beagla. Bardzo mi się podoba.

    Jednak, czytając informacje o tym piesku, przeczytalam ze pies nie moze zostawać sam dluzej niz 6h. I to mnie martwi, bo pracuje narzeczony 8h, a jak na studiach będzie to nie wiem z moim planem…

    Podobno może się zrobić agresywny:(, a ja nie chce agresywnego psa:(.

    Myslałam, że dodatkowy zwierz, kociak może jakoż to załagodzić. Co myżlicie?

    ania.k
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 15
    • Bywalec

    oj mój piesio też się domaga wolnożci tylko że ja bez przerwy wysyłam siorke z nim na spacery

    kiziaa
    Member
    • Tematów: 5
    • Odp.: 259
    • Zapaleniec

    yhh cięzki przypadek 😀 ale ja tez mam psa (suczkę) niesforrrrna ze nie wiem ucieka, gryzie. poprostu jest łagodnie mowiac niegrzeczna. Kupilismy jej łancuch z ktorego po kilku dniach sie urwala 😀 i lancuch do wyrzucenia ..
    kupilismy jej kaganiec no. i to jest strzal w dziesiątkę 🙂

    Croppa
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 99
    • Zapaleniec

    ja mam chomika 😛
    pozostałożć po poprzednim związku.
    o dziwo jeszcze żyje 😛 buehehe
    nie no tak serio jest kochany i ma na imię [bardzo oryginalnie] „Chomik”

    Sandy
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 382
    • Pasjonat

    ehhh moj pies zawsze byl glupi 😕 za kazda s*** lecial jak nie byl na smyczy i nie dalo rady go zlapac.czasem sie gubil.poza tym do kazdego psa sie rzucal chociaz byl niewyrosniety 🙂 i gryzl bez powodu 🙂
    nie lubil: pijakow,listonosza,babc z laska,rowerow,wozkow,parasolek,jak ktos biegl itd…
    zostawilam go u mamy (niech sie ona meczy 😛 )a kupilam sobie w zamian myszki,ktore nie sprawiaja mi problemow (tylko to 2 samczyki wiec strasznie szybko smierdza 😕 )

    netinka
    Member
    • Tematów: 24
    • Odp.: 171
    • Zapaleniec

    Hej. Dostaliżmy kota, niestety jest bardzo wystraszony. Chowa się po kątach. Nie wiemy co robic, miauczy a nie chce w ogole przyjsc do nas

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Nasze pupile, wszystko co ich dotyczy"

Przewiń na górę