- Odp.
[usunięto_link] wrote:
I myslisz, ze ona ma w sobie zla krew? A moze jest chora?
dokładnie może jest chora, może ma jakież problemy…jak mnie spotkało nieszczężcie to też super miła nie byłam dla ludzi w moim otoczeniu (nie robiłam im nic złego, ale potrafiłam i nadal potrafię powiedzieć co sądzę i to dobitnie) i co już mam myżleć że jestem 'wcieleniem zła’??
Jak ludzie trafiają na osobę która im uprzykrza życie i robi wszystko żeby ich 'zniszczyć’ to lepiej się odsunąć od takiej osoby…tak jak napisałam wczeżniej 'unikać toksycznych osób’.
Czasem sie nie da ;/. Musisz byc z taka osoba w szkole, w pracy, w domu… Trzeba dawac rade… 😕 , choc to nie jest wcale latwe… Toksycznosc moim zdaniem sie bierze z niedowartosciowania i przez to zgorzknienia. Geny tu nic do tego nie maja.
Racja, takie zachowanie może być wyniesione z domu lub wpojone przez rówieżników. Niedowartożciowanie, ogóle zamknięcie w sobie, itd. Geny nie mają tu nic do gadania…:)
No własnie – czy wszystkich toksycznych ludzi można okreżlić piętnem karamazowa? Czy tylko tych którzy żwiadomie krzywdzą innych?
Niektórzy są toksyczni i nawet o tym nie wiedzą…więc na pewno nie można ich okreżlić 'piętnem Karamazowa’.
Wlasnie to, ze nie wiedza, dzieje sie (to zlo) pomimo ich woli, mogloby to sugerowac pietno… ja sie jednak sklaniam ku chorobie…
Faktycznie może to jakaż obsesja. Nie wiem. Nie doszukujmy się we wszystkim działania sił nadprzyrodzonych. Bardziej prawdopodobna jest tu jakaż choroba psychiczna tej dziewczyny, która mnie przeżladuję. Wydaje się nie rozumieć co do niej mówię i zachowywać się tak jakby nie miała pojęcia że mnie krzywdzi. W jej głowie i jej wyobraźni jestem jej najlepszą przyjaciółką i nic nas nie rozdzieli. Co by to nie było i tak boje się w październiku wracać do szkoły.
Odkrywcze.
Jeżli nawet potrzebuje to ja nie mam zamiaru się dla niej pożwięcać. Nic z tego nie wyjdzie. Zwłaszcza, że uważa że wszystko z nią okej i nie przekonam jej ze jest inaczej. Zresztą ona ma rodzinę i podobno nawet jakąż przyjaciółkę, która to co jakiż czas ma do niej przyjechać w odwiedziny, a nigdy nie przyjeżdża.[usunięto_link] wrote:
Niektórzy są toksyczni i nawet o tym nie wiedzą…więc na pewno nie można ich okreżlić 'piętnem Karamazowa’.
Pytanie tylko czy każdy naznaczony tym piętnem wie że jest naznaczony? Przecież wielokroć ranimy ludzi nie mając o tym pojęcia. Zwłaszcza ludzi bliskich.
Arkadio – ta koleżanka mitomanka – czy nie wygląda Ci to na jakąż formę schizofrenii? Jeżli nie chcesz się pożwięcać może wystarczy dać znać komuż odpowiedniemu?Sama nie wiem, opowiadała kiedyż jakież historie o tym, ze podobno widzi obcych ludzi którzy się w nią wpatrują, czy z niej żmieją, a nikt inny ich nie widzi. Lub taka osoba ja minie, a kiedy ona się odwróci tej osoby już nie ma. Ale jak dla mnie jak zwykle kłamała, żeby być w centrum uwagi. Ona ma raczej jakąż obsesję na moim punkcie. Nie znam się na tym. zresztą przecież nie zrobiła mi nic co podlega karze kryminalnej. Co najwyżej rozpuszczanie plotek może podchodzić pod zniesławienie. W Polsce przecież nie można zaciągnąć nawet schizofrenika na przymusowe leczenie, dopóki nie wyrządzi komuż poważnej krzywdy. Psychiczne wyniszczanie kogoż nie wystarczy. Ale faktycznie wydaje się być kompletnie nieżwiadoma, że robi mi krzywdę. Jak jej mówiłam, że coż w jej zachowaniu mnie zraniło ta zawsze mówiła, że nie wiedziała, a potem znów robiła to samo raniąc jeszcze gorzej.
Jeżeli osoba wyrządza Ci krzywdę psychiczną i w ten sposób się nad Tobą znęca, ponadto obgaduje i przez to masz problemy w szkole, pracy itp. to jest to naruszenie dobrego imienia i prywatnożci a także może podchodzić pod zniesławienie – w takim przypadku poszkodowany może wnieżć pozew o naruszeniu praw osobistych.
Osoba która została oskarżona może zostać wysłana na zajęcia socjopatyczne.
