- AutorOdp.
- 27 sierpnia 2007 at 09:19
tu to ja mam teraz ogromne pole do popisu 😀
ale nie chce mi sie powtarzać więc streszcze:
moj Skarb raz już wrócił do swojej ex
ex jest w szpitalu- byl u niej w odwiedzinach
jego ex jest do mnie podobna wizualnie- ekhm… taki typ.i jak ja mam nie być zazdrosna? he?
plus minus jestem skorpionem.coż jeszcze?
[usunięto_link].. wrote:
a sprawa jest u mnie jeszcze trudniejsza, bo była mojego chłopaka”przyjaźni” sie z jego siostrą..
– no tak zapomnialabym o tym, dodać trzeba, że czesto u niego bywa w domu „u siostry” mojego faceta.
dziwie się że jeszcze zyję 😛 i jakoż to znoszę 😛 beuehhe
silna babka jestem… albo glupia 😀 😯
buehehe27 sierpnia 2007 at 09:19tu to ja mam teraz ogromne pole do popisu 😀
ale nie chce mi sie powtarzać więc streszcze:
moj Skarb raz już wrócił do swojej ex
ex jest w szpitalu- byl u niej w odwiedzinach
jego ex jest do mnie podobna wizualnie- ekhm… taki typ.i jak ja mam nie być zazdrosna? he?
plus minus jestem skorpionem.coż jeszcze?
[usunięto_link].. wrote:
a sprawa jest u mnie jeszcze trudniejsza, bo była mojego chłopaka”przyjaźni” sie z jego siostrą..
– no tak zapomnialabym o tym, dodać trzeba, że czesto u niego bywa w domu „u siostry” mojego faceta.
dziwie się że jeszcze zyję 😛 i jakoż to znoszę 😛 beuehhe
silna babka jestem… albo glupia 😀 😯
buehehe27 sierpnia 2007 at 13:50W pewnym sensie mam bezproblem w tym temacie, chociaż z pewnożcią nie tchnie to optymizmem. Nie mam faceta :P.
Niemniej pamiętam moje ostatnie randki z pewnym blondynem. Prawdę mówiąc szlag mnie trafiał, bo jego eks była jednoczeżnie jego najlepszą przyjaciółką. Starałam się być wyrozumiała, ale jak zwykle wiele mi z tej wyrozumiałożci nie przyszło, albo też nie potrafię tego docenić – cokolwiek by to nie było, nie czuję się uskrzydlona moją wspaniałomyżlnożcią. W końcu związek nie wytrzymał ciągłej presji, ona była zresztą jednym z powodów (głównym?). Cieszę się, że wyszłam z tego wszystkiego z naturalnym kolorem włosów.
Z innej bajki z kolei jakiż czas temu wieszałam oko na jednym przystojniaku, która odwzajemniał moje zainteresowanie. Problem pojawił się, gdy okazało się, że facet jest – zajęty. Niestety nie pokwapił się powiedzieć tego wczeżniej i wyszedł z tego niezły bigos :P. W każdym razie jego kobieta skutecznie utrudniała mi życie, co zresztą było naturalnym odruchem. Ale i to się w końcu skończyło i w imię ojca i syna, nich nigdy nie wróci.
Tak więc coż czuję, że pierwszym, o co przepytam faceta będą jego stosunki z byłymi :P. Mam cholerne szczężcie do cholernych trójkątów.
Aaa, Cropp, nie martw się, o mnie tez mówią, że głupieję z miłożci ;-). Patrz moja druga historyjka z tego postu. Bo nie zna życia, kto nigdy nie kochał…
27 sierpnia 2007 at 13:50W pewnym sensie mam bezproblem w tym temacie, chociaż z pewnożcią nie tchnie to optymizmem. Nie mam faceta :P.
Niemniej pamiętam moje ostatnie randki z pewnym blondynem. Prawdę mówiąc szlag mnie trafiał, bo jego eks była jednoczeżnie jego najlepszą przyjaciółką. Starałam się być wyrozumiała, ale jak zwykle wiele mi z tej wyrozumiałożci nie przyszło, albo też nie potrafię tego docenić – cokolwiek by to nie było, nie czuję się uskrzydlona moją wspaniałomyżlnożcią. W końcu związek nie wytrzymał ciągłej presji, ona była zresztą jednym z powodów (głównym?). Cieszę się, że wyszłam z tego wszystkiego z naturalnym kolorem włosów.
Z innej bajki z kolei jakiż czas temu wieszałam oko na jednym przystojniaku, która odwzajemniał moje zainteresowanie. Problem pojawił się, gdy okazało się, że facet jest – zajęty. Niestety nie pokwapił się powiedzieć tego wczeżniej i wyszedł z tego niezły bigos :P. W każdym razie jego kobieta skutecznie utrudniała mi życie, co zresztą było naturalnym odruchem. Ale i to się w końcu skończyło i w imię ojca i syna, nich nigdy nie wróci.
Tak więc coż czuję, że pierwszym, o co przepytam faceta będą jego stosunki z byłymi :P. Mam cholerne szczężcie do cholernych trójkątów.
Aaa, Cropp, nie martw się, o mnie tez mówią, że głupieję z miłożci ;-). Patrz moja druga historyjka z tego postu. Bo nie zna życia, kto nigdy nie kochał…
27 sierpnia 2007 at 19:32mnie ciekawożć zjada az do bólu jak mysle o jego ex, ale skoro jest ze mna to chyba cos to ozxnacza!ile dla niego one teraz znacza?!
27 sierpnia 2007 at 19:32mnie ciekawożć zjada az do bólu jak mysle o jego ex, ale skoro jest ze mna to chyba cos to ozxnacza!ile dla niego one teraz znacza?!
29 sierpnia 2007 at 18:52ja mam też taki problem…nie moge znieżc mysli o jego byłej..ehh..bleee…chciałabym zeby zniknela, wyjechala daleko i wogole zeby nigdy nigdzie jej nie spotkał 🙂 chociaż w sumie jest ze mna a nie z nia wiec chyba jestem lepsza bo to on z nią zerwał:)
29 sierpnia 2007 at 18:52ja mam też taki problem…nie moge znieżc mysli o jego byłej..ehh..bleee…chciałabym zeby zniknela, wyjechala daleko i wogole zeby nigdy nigdzie jej nie spotkał 🙂 chociaż w sumie jest ze mna a nie z nia wiec chyba jestem lepsza bo to on z nią zerwał:)
29 sierpnia 2007 at 19:3990% prawdopodobieństwa, że nie wróci do swojej byłej. Więc czym się martwić?
Sama nie wierzę w to, co mówię 😀 Ale to dlatego, że z natura zazdrożnica jestem noo. I jak widzę, jak się użmiecha do swojej eks to mam ochotę jej zęby wybić 😈
29 sierpnia 2007 at 19:3990% prawdopodobieństwa, że nie wróci do swojej byłej. Więc czym się martwić?
Sama nie wierzę w to, co mówię 😀 Ale to dlatego, że z natura zazdrożnica jestem noo. I jak widzę, jak się użmiecha do swojej eks to mam ochotę jej zęby wybić 😈
29 sierpnia 2007 at 19:45[usunięto_link] wrote:
90% prawdopodobieństwa, że nie wróci do swojej byłej. Więc czym się martwić?
ale zawsze jest to 10% 😀
[usunięto_link] wrote:
I jak widzę, jak się użmiecha do swojej eks to mam ochotę jej zęby wybić 😈
A dlaczego jej? 🙂 to mnie zawsze zastanawia.. dlaczego jej a nie mu? 😛 skoro to on się do niej użmiecha.. 🙂 to jest taki dziwny stereotyp że „oczy jej wydrapię” 🙂 A ja jestem zdania że mu się powinno 🙂 w końcu ona jest tej płci co my 🙂
29 sierpnia 2007 at 19:45[usunięto_link] wrote:
90% prawdopodobieństwa, że nie wróci do swojej byłej. Więc czym się martwić?
ale zawsze jest to 10% 😀
[usunięto_link] wrote:
I jak widzę, jak się użmiecha do swojej eks to mam ochotę jej zęby wybić 😈
A dlaczego jej? 🙂 to mnie zawsze zastanawia.. dlaczego jej a nie mu? 😛 skoro to on się do niej użmiecha.. 🙂 to jest taki dziwny stereotyp że „oczy jej wydrapię” 🙂 A ja jestem zdania że mu się powinno 🙂 w końcu ona jest tej płci co my 🙂
29 sierpnia 2007 at 19:59A dlaczego jej?
yhym no dokładnie….skoro on sie użmiecha to jemu w zęby 🙂 ale jak to ona do niego na gg ciągle pisze (on ne odpisuje na szczescie hihiih bo uważa ze nie ma o czym z nia gadac) no to mam ochote jej w zęby dać 😀
29 sierpnia 2007 at 19:59A dlaczego jej?
yhym no dokładnie….skoro on sie użmiecha to jemu w zęby 🙂 ale jak to ona do niego na gg ciągle pisze (on ne odpisuje na szczescie hihiih bo uważa ze nie ma o czym z nia gadac) no to mam ochote jej w zęby dać 😀
29 sierpnia 2007 at 19:59Mój chłopak nie ma byłej. Miał sympatię, ale mu to przeszło. Jest ze mną i chyba mu dobrze, bo nie odchodzi.;p.
A z drugiej strony, to ja też jestem byłą mojego ex. Jesteżmy tak jakby przyjaciółmi, bo w 100% niestety się nie da. Nadal pyta mnie o radę, czuję, że mam nad nim jakąż władzę. Nie chcę tego, ale on sam się z wszystkiego przede mną tłumaczy. Obecny chłopak wcale nie jest zazdrosny i nie robi mi z tego powodu żadnych wyrzutów. 😉 - AutorOdp.