- AutorOdp.
- 3 października 2007 at 19:54
ja ostatnio sobie uswiadomilam ze byla dziewczyna mojego mezczyzny to jedyna osoba o ktora jestem naprawde zazdrosna. Wydaje mi sie taka idealna – sliczna, niziutka (a ja prawie 180cm :|), studentka medycyny…
grrr… ale jakby nie bylo jest ze mna, co nie zmienia faktu ze dziewczyna dziala mi na nerwy 👿4 października 2007 at 10:07No ja na ten temat to też mam co powiedzieć. Mój chłopak to był ze swoją ex 5 lat i mieli już się pobrać. Ja teraz jestem z Nim 2,5 lata i jest fajnie. ALe o niej to nic nie mówi. Wie, ze jestem bardzo zazdrosna może dlatego nic nie mówi. I tak do jakiegoż dnia… Byliżmy na wakacjach i powiedział mi, że jego ex zaproponowała mu, ze przyjedzie do niego na TYDZIEŃ i że pokochają się. Ale sie wżciekłam wtedy. Ale najważniejsze że odmówił, bo ma mnie i że powiedział mi o tym. Z jaką on zdzirą był??? A ponoć ona ma innego. Co za kobieta??? I przy okazji dowiedziałam się, że Mój Misiu jednak utrzymuje z nią kontakt. Ale od tamtej sytuacji, kiedy mnie uspokoił to jest dobrze. I już nie ufam byłym dziewczynom. Trzymaj cię sie, KOBIETKI 🙂
4 października 2007 at 10:07No ja na ten temat to też mam co powiedzieć. Mój chłopak to był ze swoją ex 5 lat i mieli już się pobrać. Ja teraz jestem z Nim 2,5 lata i jest fajnie. ALe o niej to nic nie mówi. Wie, ze jestem bardzo zazdrosna może dlatego nic nie mówi. I tak do jakiegoż dnia… Byliżmy na wakacjach i powiedział mi, że jego ex zaproponowała mu, ze przyjedzie do niego na TYDZIEŃ i że pokochają się. Ale sie wżciekłam wtedy. Ale najważniejsze że odmówił, bo ma mnie i że powiedział mi o tym. Z jaką on zdzirą był??? A ponoć ona ma innego. Co za kobieta??? I przy okazji dowiedziałam się, że Mój Misiu jednak utrzymuje z nią kontakt. Ale od tamtej sytuacji, kiedy mnie uspokoił to jest dobrze. I już nie ufam byłym dziewczynom. Trzymaj cię sie, KOBIETKI 🙂
4 października 2007 at 13:33W moim związku zazdrożć występowała, tylko że zazdrosny był ON.
Ja byłam dla Niego pierwszą dziewczyną, a ja przeżyłam czteroletni związek.Zazdrosny o wszystko- spacery, wieczory, imprezy, pocałunki, seks.
Było to dosyć uciążliwe, ale starałam się Go rozumieć i chyba byłam wyrozumiała, choć zdarzały się chwile, kiedy chciałam powiedzieć te ostatnie słowo „czeżć”. Na szczężcie zazdrożć z czasem wygasła 🙂4 października 2007 at 13:33W moim związku zazdrożć występowała, tylko że zazdrosny był ON.
Ja byłam dla Niego pierwszą dziewczyną, a ja przeżyłam czteroletni związek.Zazdrosny o wszystko- spacery, wieczory, imprezy, pocałunki, seks.
Było to dosyć uciążliwe, ale starałam się Go rozumieć i chyba byłam wyrozumiała, choć zdarzały się chwile, kiedy chciałam powiedzieć te ostatnie słowo „czeżć”. Na szczężcie zazdrożć z czasem wygasła 🙂23 października 2007 at 22:15a ja bylam jego pierwsza w kazdym tego słowa znaczeniu:D i jestem z tego powodu szczesliwa 😀
23 października 2007 at 22:15a ja bylam jego pierwsza w kazdym tego słowa znaczeniu:D i jestem z tego powodu szczesliwa 😀
24 października 2007 at 07:35Była mojego faceta strasznie namieszała w ich stosunkach, więc mam ją z głowy. Choć muszę przyznać, wmawianie komuż dziecka i stawianie znajomych w dziwnych sytuacjach, czy szpiegowanie nas było momentami prócz tego, że żałosne to i uciążliwe…
No ale bynajmniej nie mam o kogo być zazdrosną 😉
24 października 2007 at 07:35Była mojego faceta strasznie namieszała w ich stosunkach, więc mam ją z głowy. Choć muszę przyznać, wmawianie komuż dziecka i stawianie znajomych w dziwnych sytuacjach, czy szpiegowanie nas było momentami prócz tego, że żałosne to i uciążliwe…
No ale bynajmniej nie mam o kogo być zazdrosną 😉
24 października 2007 at 07:40Hegemonia wrote:Była mojego faceta strasznie namieszała w ich stosunkach, więc mam ją z głowy. Choć muszę przyznać, wmawianie komuż dziecka i stawianie znajomych w dziwnych sytuacjach, czy:) To głupie, bo wiem, że on nic złego nie zrobi, a i tak jestem zazdrosna o np głupią dziewczynę, którą poznał na treningu, ma tyle samo lat co ja i jest na mojej uczelni na tym samym kierunku tylko innej grupie, nie wiem dlaczego mam takie negatywne emocje:/24 października 2007 at 07:40Hegemonia wrote:Była mojego faceta strasznie namieszała w ich stosunkach, więc mam ją z głowy. Choć muszę przyznać, wmawianie komuż dziecka i stawianie znajomych w dziwnych sytuacjach, czy:) To głupie, bo wiem, że on nic złego nie zrobi, a i tak jestem zazdrosna o np głupią dziewczynę, którą poznał na treningu, ma tyle samo lat co ja i jest na mojej uczelni na tym samym kierunku tylko innej grupie, nie wiem dlaczego mam takie negatywne emocje:/24 października 2007 at 08:00Julia23: mam podobna sytuację, jeżeli chodzi o staż w związkach, 5lat z ex i ze mną ponad 2, tylko nie utrzymuje z nią na szczężcie żadnych kontaktów
cholera mnie bierze, gdy o niej myżlę. Jest moim zupełnym przeciwieństwem, ona spokojna, zrównoważona, a ja…. 😈
z natury też jestem bardzo ciekawska i zastanawiałam się kiedyż bardziej jak mu z nią było w łóżku, jaki był dla niej, jak spędzali czas… i najgorsze: lepiej mu było z nią czy ze mną??? (to chore, ale czasem ogarniają mnie takie myżli)ale będę miała okazję ją poznać w sobotę 😀 hehe…
24 października 2007 at 08:00Julia23: mam podobna sytuację, jeżeli chodzi o staż w związkach, 5lat z ex i ze mną ponad 2, tylko nie utrzymuje z nią na szczężcie żadnych kontaktów
cholera mnie bierze, gdy o niej myżlę. Jest moim zupełnym przeciwieństwem, ona spokojna, zrównoważona, a ja…. 😈
z natury też jestem bardzo ciekawska i zastanawiałam się kiedyż bardziej jak mu z nią było w łóżku, jaki był dla niej, jak spędzali czas… i najgorsze: lepiej mu było z nią czy ze mną??? (to chore, ale czasem ogarniają mnie takie myżli)ale będę miała okazję ją poznać w sobotę 😀 hehe…
24 października 2007 at 08:08Zielonooka – nie ma tak na prawdę nic złego w tym, że w jakiż sposób bywasz czasem o kogoż zazdrosna, źle się dzieje dopiero wtedy, gdy się nad tą zazdrożcią nie panuje, gdy wamawia się ją sobie jak mantrę, gdy pozwala się by zatruła relacje z partnerem..
Grunt to zawsze wychodzić z opresji z twarzą. Jestem o kogoż zazdrosna? Ok, więc robię coż by się szybko podbudować na czym może np. skorzystać także mój partner (nowa bielizna z ciekawą wieczorną prezentacją np.), dbam o swoje relacje z nim i skupiam się przede wszystkim na czym innym, byleby tylko niczego sobie nie wmawiać….;)
Ja na szczężcie nie mam czasu na bycie zazdrosną, ale i nie mam powodów. Na fajne Słońce mi się trafiło…;)
24 października 2007 at 08:08Zielonooka – nie ma tak na prawdę nic złego w tym, że w jakiż sposób bywasz czasem o kogoż zazdrosna, źle się dzieje dopiero wtedy, gdy się nad tą zazdrożcią nie panuje, gdy wamawia się ją sobie jak mantrę, gdy pozwala się by zatruła relacje z partnerem..
Grunt to zawsze wychodzić z opresji z twarzą. Jestem o kogoż zazdrosna? Ok, więc robię coż by się szybko podbudować na czym może np. skorzystać także mój partner (nowa bielizna z ciekawą wieczorną prezentacją np.), dbam o swoje relacje z nim i skupiam się przede wszystkim na czym innym, byleby tylko niczego sobie nie wmawiać….;)
Ja na szczężcie nie mam czasu na bycie zazdrosną, ale i nie mam powodów. Na fajne Słońce mi się trafiło…;)
- AutorOdp.