- AutorOdp.
- 8 czerwca 2008 at 21:34
licze na to że się uda.
a jeżli nie.. no cóż – pojde na inne studia, a za rok pewnie spróbuje znow.9 czerwca 2008 at 20:38a mnie ciekawi inna sprawa ;p
otoz:
czy wasz kierunek studiow jest jednoczesnie wasza pasja?? czy jest scisle zwiazany z waszymi zainteresowaniami itp. itd.
ze mna to jest tak ze od dziecka mialem naturalne predyspozycje do nauk scislych. Mozna to nazwac „darem” – posiadam umiejetnosc niezwykle szybkiego i dokladnego wykonywania wszelkich dzialan, przeksztalcen, operacji matemetycznych itp. itd. – caly okres nauki az do matury przelecialem na 5 i 6 praktycznie bez jakiejkolwiek nauki (mowie tutaj o matematyce i fizyce) wiec naturalne bylo ze pojde na polibude. No ale wlasnie, mam te swoje umiejetnosci ale prawde mowiac kierunek ktory studiuje czyli „elektrotechnika” wogole mnie nie jara ;p az mi sie nie chce uczyc tych pierdol o kabelkach ;p oczywiscie w obecnej sytuacji na rynku pracy inzynierowie sa poszukiwani i dobrze oplacani wiec w sumie bardzo nie narzekam. jaram sie troche fizyka a konkretniej astro-fizyka (Stephen Hawking i takie klimaty, jakos mnie strasznie interesuja takie opcje zupelnie nie wiem czemu) ale co moglbym robic po fizyce?? ;p nie wyobrazam sobie siebie jako profesorka :d wiec podsumowujac – ja nie zupelnie trafilem z kierunkiem w krag swoich zainteresowan ;p a jak u was??
o!!9 czerwca 2008 at 21:01odkąd pamiętam wiedziałam, że pójdę w kierunku architektury, widziałam jak wygląda praca architekta od najmłodszych lat, strasznie chciałam tego, więc poszłam na ten kierunek i uważam, że to jest włażnie to czego zawsze chciałam. Mój kierunek studiów jest bezwzględnie moja pasją:) tryb życia i racy, jaki prowadzi się na tym i po tym kierunku zuepłnie mi odpowiada, choć jest on bardzo wyczerpujący, gdyż nie pozwala na spanie w dużych ilożciach:) Jestem odpowiednia osobą na odpowiednim miejscu moim zdaniem, dlatego ja ze swoim kierunkiem trafiłam w 100%.
9 czerwca 2008 at 22:19[usunięto_link] wrote:
a mnie ciekawi inna sprawa ;p
otoz:
czy wasz kierunek studiow jest jednoczesnie wasza pasja?? czy jest scisle zwiazany z waszymi zainteresowaniami itp. itd.
Owszem, studiując psychologię robię to, co lubię. 🙂
10 czerwca 2008 at 08:54oczywscie, ze tak. nie jestem takim lachonem co studiuje byle co i byle jak tylko po to, zeby miec jakies zajecie. wszystko cokolwiek nie robie sprawia mi olbrzymia satysfakcje.
10 czerwca 2008 at 09:00[usunięto_link]. wrote:
oczywscie, ze tak. nie jestem takim lachonem co studiuje byle co i byle jak tylko po to, zeby miec jakies zajecie. wszystko cokolwiek nie robie sprawia mi olbrzymia satysfakcje.
a to fajnie.
bo mi nie wszystko.
tylko jeden kierunek jest moja prawdziwa pasja.
drugi…uzupelnienia programowe: zbyt analityczny, zbyt duzo liczenia (moze miszczu bys mi cos policzyl, co?;)), zbyt duzo laboratorium…ale daje pewne praktyczne umiejetnosci, ktorych nie daje mi ten pierwszy.i wreszcie…filologa obca…nudy na pudy a nie studiowanie. kojarzy mi sie raczej z przedszkolem. codziennie spotykam tam mnosto glupawych panienek, ktore nie wiedza ak naprawde, czym jest prawdziwe studiowanie…ale poniewaz w nastepnym semestrze jade na stypendium, jakos wytrzymam:)))
11 czerwca 2008 at 08:21Studiuję fizjoterapię zawsze chciałam być rehabilitantem, podoba mi sie ten kierunek 🙂
natomiast też mam lachony, które poodpadały na anatomii lub fizjologi człowieka i były oburzone ilożcią materiału. Zdarzają się też ludzie z całkowitego przypadku, a jednak jakoż sie utrzymali, choć są pewni, że w zawodzie pracować nie będą 🙄11 czerwca 2008 at 08:34ja nie cierpię lachonów. Studiuję, a raczej już kończe to co chciałam jeszcze w szkole podstawowej, czyli księgowożć. I siedzę w ksiegowożci. Zawsze chciałam i dalej chce. CHociaż dużo ludzi nie lubi rachunkowożci. Dziwne to dla mnie, ale cóż….
22 grudnia 2008 at 14:27Obecnie studiuję dziennie w Wyższej szkole Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu . 😀 Jestem zadowolona z tej uczelni 🙂
[usunięto_link]
- AutorOdp.