• Autor
    Odp.
  • olotg
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 13
    • Bywalec

    Szczerze, to nie żpieszy mi się do żlubu 😉 Wg. mnie nie ma granicy wiekowej, ważna jest granica zarobkowa. Jeżli chcemy już razem żyć musimy posiadać jakiż majątek, który jest niezbędny do utrzymania rodziny i w przyszłożci dzieci. Takie mamy już czasy i bez pieniędzy niestety nic nie zdziałamy ;/

    A taki jeden…
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 4
    • Początkujący

    Ciekawa sprawa, zawsze się mówiło, że to faceci nie chcą żlubu, a dążą do tego włażnie kobiety. Czytając wasze niektóre wypowiedzi i wyciągając wnioski z ogólnych obserwacji obecnego żwiata, dochodzę do wniosku, że jest w tej chwili całkiem odwrotnie. To faceci chcą stałych związków i rodziny, a kobiety wręcz przeciwnie…

    kaprysna
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 71
    • Stały bywalec

    A taki jeden… chyba troche bledne wnioski z obserwacji wyciagasz…
    legalizacja zwiazku nie gwarantuje jego stalosci, ani traktowania siebie jako rodzine. zatem raczej upatrywalabym tutaj slabnace zaufanie do instytucji malzenstwa jako swoistego spoiwa zwiazku, a nie brak potrzeby stabilizacji.

    LenkaWZW
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 31
    • Bywalec

    @A taki jeden… wrote:

    Ciekawa sprawa, zawsze się mówiło, że to faceci nie chcą żlubu, a dążą do tego włażnie kobiety. Czytając wasze niektóre wypowiedzi i wyciągając wnioski z ogólnych obserwacji obecnego żwiata, dochodzę do wniosku, że jest w tej chwili całkiem odwrotnie. To faceci chcą stałych związków i rodziny, a kobiety wręcz przeciwnie…

    Ja tam mogłabym już jutro wyjżć za mąż … hehe
    gdybym wiedziała, że to „ten”! na którym mogę polegać, ufać bezgranicznie … itd
    A nie po kilku latach dowiedzieć się że mój „ukochany misio” lubi sobie skoczyć w boczek :/
    Albo, że jest zupełnie innym człowiekiem niż przed małżeństwem…
    To jest bardziej strach – obawa, niż niechęć do założenia rodziny …

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    ja wiem, ze to TEN i ufam bezgranicznie. dlatego nie musze wychodzic za maz.

    LenkaWZW
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 31
    • Bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    ja wiem, ze to TEN i ufam bezgranicznie. dlatego nie musze wychodzic za maz.

    hehe 🙂 też bym tak chciała 😀

    Jozia
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 987
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    ja wiem, ze to TEN i ufam bezgranicznie. dlatego nie musze wychodzic za maz.

    Dlatego? A gdybyż nie wiedziała, że to TEN i nieufała mu bezgranicznie to wtedy wyszłabyż za niego??
    Chyba źle się wyraziłaż;)

    Ja jestem ze swoim chłopakiem prawie 3 lata, mam lat 19 więc myżlę, że żlub będzie po studiach. O ile w ogóle będzie.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    wyrazilam dokladnie to, o co mi chodzilo. ty tego po prostu joziu nie zrozumialas:)

    Jozia
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 987
    • Maniak

    Zrozumiałam dokładnie co napisałaż, dlatego też z niedowierzaniem zapytałam, czy rzeczywiżcie chodziło ci o to. Tzn że : ufasz swojemu facetowi bezgranicznie w związku z czym nie musisz wychodzić za mąż, bo w przeciwnym wypadku co… zastanowiłabyż się czy za mąż nie wyjżć? Ja zrobiłabym raczej odwrotnie. Gdybym nie ufała facetowi w życiu bym za niego nie wyszła. A ufając mam juz dwie opcje do wyboru : wyjżć lub nie wyjżć z a Niego. Jeszcze niedawno gdzież tam pisałaż, źle nie powinno się na siłę hajtać gdy nie jest się pewnym swojego związku, bo to nic nie da, a teraz wyrażasz sama taki pogląd.

    Choć po prostu cały czas mi się wydaję, że nie zrozumiałaż logiki tego zdania i tyle.
    A nawet jeżli treaz to zrozumiałaż, to po dwóch pomyłkach Tobie wypada teraz jedynie odwrócić kota ogonem i np dowalić mi żebym zajęła się lepiej swoją grzybicą czy coż w tym rodzaju. Tak jak lubisz. 😉

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    joziu…nie bylabym z facetem, ktoremu nie ufam. po prostu.

    a poniewaz mojemu ufam w 100%, nie potrzebuje potwierdzenia w postaci papierka. w zwiazku z tym jest dokladnie tak: kocham i ufam bezgranicznie, wiec dlatego nie wezme slubu.

    Jozia
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 987
    • Maniak

    ok, ale jeżli sprwadzisz jakie jest zaprzeczenie tego zdania wychodzi totalna głupota. Chodziło mi o to, że lepiej brzmiałoby gdybyż w miejsce „dlatego” wstawiła „Ale” – kocham, ale nie muszę brać żlubu.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    @Józia wrote:

    ok, ale jeżli sprwadzisz jakie jest zaprzeczenie tego zdania wychodzi totalna głupota. Chodziło mi o to, że lepiej brzmiałoby gdybyż w miejsce „dlatego” wstawiła „Ale” – kocham, ale nie muszę brać żlubu.

    glupota?:)))

    raczej zycie.

    mnostwo lasek nawet na tym forum wypisowaly pierdoly o tym, ze dopiero slub daje calkowita pewnosc.

    ja mam ja juz teraz, DLATEGO nie musze go brac.

    Jozia
    Member
    • Tematów: 16
    • Odp.: 987
    • Maniak

    To te laski maja naje…. żlub to nie kajdanki. Jak się nie ma pewnożci to tym bardziej nie powinno się brać żlubu.

    Niuszka86
    Member
    • Tematów: 12
    • Odp.: 262
    • Zapaleniec

    Ja to koniecznie muszę jak najszybciej wziążć żlub.Muszę mieć gwarancję że tak dobrze wychowany w pocie mojego czoła chłopak należy tylko do mnie.Szkoda by było jakby inna babka przyszła na gotowe i wzięła sobie chłopa co umie się zatroszczyć o dom, czasem coż ugotuje, posprząta, sam sobie brudne gacie do pralki nawet włoży, eh!
    😀 😆 😆 😆 😆

    Tak poważnie – oczywiżcie zgadzam się z tym że żlub to żadna gwarancja ani recepta na udany związek, bo ten powinien zacząć się z chwilą podjęcia wspólnego życia i równie doobrze może nigdy nie być zalegalizowany.
    Mimo to ja wyjdę za mąż, żlub i wesele to dla mnie piękna tradycja, taka symboliczna uroczystożć kiedy rodzina i przyjaciele zbierają się aby wspólnie żwiętować i cieszyć się ze szczężcia młodej (albo i starszej;) ) pary.
    No i włożyć piękną suknie żlubną to musi być przeżycie – nie mgłabym sobie tego odpużcić 😉

    Przy okazji muszę zaapelować do wszystkich (także i tych przyszłych) mam : uczcie swoich synów utrzymywać wokół siebie porządek, gotować itp tak samo jak i córki bo w dzisiejszych czasach te umiejętnożci to nie jest wyłącznie domena kobiet!
    Tatusiowie też powinni dawać dobry przykład holender, kiedyż musi sie wykorzenić pogląd że kobieta to kucharka, sprzątaczka i praczka w jednym, do tego dobrze by było gdyby jeszcze pracowała zawodowo i przynosiła do domu pieniądze!

    evve
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 9
    • Początkujący

    kiedy? myżlę, że kiedy się zakocham, kiedy On się zakocha, kiedy będę chcieć, kiedy On będzie chcieć, kiedy mi się ożwiadczy, kiedy stwierdzimy, że to już… jeżli autorce tematu chodziło o jakież ramy czasowe, to jednak ciężko mi to okreżlić, a już na pewno ciężko byłby to zaplanować… 🙂 (a przy okazji przekonać Mojego, że to jest również Jego plan:D)

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " w jakim wieku chciałybyżcie wyjżć za mąż?"

Przewiń na górę