- AutorOdp.
- 4 kwietnia 2007 at 15:11
sluchajcie, znacie moze jakies dobre preparaty witaminowe, ktorymi moglabym uzupelnic sobie diete? mam troche problemow z niedoborem witamin, jednak diete mamoptymalna, wiec chcialabym sie wzmocnic troche, takze swoja odporn0osc, wiadomo wiosna zawse przytrafiaja sie jakies przeziebienia, przesilenia, anginy, chcialabym jakos sie przed tym uchronic? co polecacie? czytalam o centrum, vitaralu…co jest skuteczne i cenowo sympatyczne ?:)
6 kwietnia 2007 at 11:04skuteczny i cenowo sympatyczny jest vitaral, puzdereczko vitaralu kosztuje ze 12 zlotych, centrum, vigor sa juz nieco drozsze, vitaral to taki chyba najklasyczniejszy preparat, no i na rynku sa od baaardzo dawna. ale nie ograniczaj sie tylko do suplementu zosiu, ja bym ci radzila tabletki kupic ale nie zapominaj o racjonalnym , bezpiecznym odzywianiu z mnostwem warzywek i owocow 😉
8 kwietnia 2007 at 18:08Może witaminy CENTRUM, albo EverVIT dla kobiet – witaminy i minerały plus soja
11 kwietnia 2007 at 11:02tak, j to sie zastanawiam, czy to jest jakas roznica pomiedzy tymi preparatami, zy po prostu roznia sie tylko cena i latwoscia przelykania, sama nie wiem, w kazdym razie wszystkich na raza nie wezme zeby porownac bo ani to zdrowe ani ekonomiczne, wiec pewnie sie zdecyduje na jeden z tych, ktory polecacie i napisze jaki z tego morał 😛
17 maja 2007 at 13:04dokładnie, te preparaty to wszystko to samo, z witaminami to tez trzeba uważac, isć do lekarza i dokładnie sie przekonacczego nam brakuje, ja tak zrobiłam i dziwne, ale lekarka zalecila elevit- to niby dla kobiet w ciaży, ale zawiera wszystko oc niezbedne, jak sie okazało miałam jeszcze niedobór zelaza i dlatego ten elevit, ale powiem ,ze organizm wzmocnił się, ja lepiej sie czuje, a jeszcze spytalam lekarkę o słodycze, bo czasami sobie pozwalam to poradziala nie czekoladę tylko owocowe cukeirki… to w sumie logiczne, nie…… ja znalazłamsobie mały taki przysmaczek – elsy owocowe…., tam tez są jakież witaminki
17 maja 2007 at 15:01Jeżli chodzi o witaminy, to nie jest obojętne czy zażywa się syntetyczne czy naturalne. Naturalne zawsze zawierają jeszcze inne związki, które występują w rożlinie, często są o przedłużonym działaniu, są bezpieczne. Pamiętajcie , witamin naturalnych nie przedawkuje się. Oczywiżcie mówimy tu o normalnych ilożciach. Najlepsza ochrona przed przeziębieniem, to witamina C z dzikiej róży z bioflawonoidami zażywana systematycznie i do tego czosnek w kapsułce z dodatkiem pietruszki. Bioflawonoidy to związki, które uszczelniają i uelastyczniają naczynia krwionożne. Mają znaczenie w pękających naczynkach, żylakach, chorobach krążenia, krwawiących dziąsłach a także uszczelniają żluzówki.Czosnek – jedna z nielicznych rożlin, która działa przeciwko wirusom( antybiotyki przeciw nim nie działają), przeciw bakteriom, przeciw grzybom( ma je ok. 80% ludzi!!!) i przeciw robakom. Pitruszka z kolei, działając moczopędnie , pomaga usunąć z organizmu zabite drobnoustroje.
14 marca 2009 at 18:32jeżli już przyjmuję witaminy syntetyczne to staram sie by były w formie płynnej, takie są lepiej przyswajalne przez organizm… piję np. plusssz, albo inne takie musujące preparaty, a ostatnio kupiłam plusssz up w butelce i też jest fajny 🙂
19 marca 2009 at 19:31Wszystkie te syntetyczne witaminki w tabletkach typu centrum mają jedną wadę: słabą przyswajalnożć. Nie mówiąc już że są syntetyczne.
Prawda jest taka, że jedna tabletka, która teoretycznie zawiera, jakąż tam dzienną normę jest tą normą tylko w teorii. W praktyce wchłanialnożć takich witamin nie przekroczy 25%. Mam znajomą, która w tym siedzi i mi o tym opowiadała. Aby utrzymać normę trzeba by było brać po kilka tabletek, co zaż może zaszkodzić w przypadku tych składników, które mogą ulec przedawkowaniu. Są oczywiżcie preparaty witaminowe na bazie naturalnych składników, jednak dożć drogie np. „vita micella mix”.
Plussssza też czasem piłam. Dobry o tyle, że w płynie, więc jednoczeżnie można się napić. 🙂
22 marca 2009 at 12:54słyszałam, że przesadzając z witaminami w tabletkach można zaszkodzić wątrobie, wiec też wolę sobie wypić preparaty w płynie, które nie obciążą wąrtoby
26 marca 2009 at 14:27@ananeczka wrote:
Wszystkie te syntetyczne witaminki w tabletkach typu centrum mają jedną wadę: słabą przyswajalnożć. Nie mówiąc już że są syntetyczne.
masz rację, tez słyszałam że te witaminy w tabletkach nie są az tak dobre.
fakt plusssz jest fajny bo oprócz zaspokojenia pragnienia dodaje nam witamin 🙂 a piłaż tego nowego plusssza up, już gotowy do wypicia zaraz po kupieniu? 🙂
Nie, tego nowego jeszcze nie piłam. Może, jak będziemy w supermarkecie to se wezmę na smaka. 🙂
Co do witamin, to jest to coż za coż. Witaminy syntetyczne są pozornie tanie, jednak jeżli wiedzieć, jak są niewydajne, to szybko cena rożnie – np. 4x. I nagle z 50zł mamy 200zł. Te naturalne są lepsze, ale trzeba się liczyć z jednorazowym wydatkiem na poziomie 80-150zł. Choć jak widać z przykładu i tak będziemy na plusie.
Zresztą w sieci jest mase stronek o tym. Pierwsza z brzegu:
[usunięto_link]1 kwietnia 2009 at 16:29pozwalam sobie zacytować słowa dietetyka, na poparcie tego, ce wczeżniej mówiłam 😉
Przyswajalnożć witamin czy minerałów z tabletek jest na ogół nieznaczna, czasami wręcz na poziomie kilku procent. Nie należy się więc sugerować liczbą, jaką producent podaje na opakowaniu.
i drugi…
Przyjmuje się, że lepiej przyswajalne niż tabletki są produkty płynne. Dlatego też preparaty w postaci toniku są zwykle dużo droższe od pastylek. Proszki i żele lokują się pożrodku “ są lepiej przyswajalne niż tabletki, gorzej niż płyny
27 kwietnia 2009 at 13:47mi na pewno na zajady pomogło, bo kiedyż miałam prawie cały czas,a teraz juz od dłuższego czasu jest spokój… na opryszczkę pewnie też pomaga, przynajmniej tak słyszałam
4 maja 2009 at 23:06cóż… nie wiem jak z witaminami z grupy B, ale dobrze odżywiony organizm jest na pewno odporniejszy na infekcje wszelkiego rodzaju 🙂
a ja już od dawna przyjmuję witaminy w formie musującej i tak jak napisała Dorota, udowodniono, że płynna forma ma lepsze przyswajanie 🙂 a jak trzeba to i daje odpowiedniego kopa 🙂 same plusy 🙂6 maja 2009 at 17:18własnie też widzę, ze jak regularnie przyjmuję witaminy to nie dożć, ze lepiej się czuję to jeszcze choroby się mnie nie czepiają 😉
7 maja 2009 at 19:37tylko trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć 😉 ale nam, kobietom, magnez jest jak najbardziej potrzebny, zwłaszcza z wiadomych przyczyn 😉
- AutorOdp.