- AutorOdp.
- 1 czerwca 2009 at 19:38
[usunięto_link] wrote:
No włażnie skąd mógł Jezus wiedziec, skoro nie miał żlubu i chyba nie uprawiał seksu, tego nie wiemy.
Bo był Bogiem a Bóg jest wszechwiedzący.
1 czerwca 2009 at 19:40😯
1 czerwca 2009 at 21:22widzisz Pablo
nie kazdy musi skladac przysiege przed Bogiem zeby szczerze i bezwarunkowo kochac swoja partnerke, dlatego tez dla takiej osoby moment slubu nie jest zadnym mistycznym przezyciem i nic nie zmienia, nie ma w zyciu takiej osoby takiego momentu, milosc rozwija sie w czasie w takim czlowieku, dlatego nie potrzebuje czekac do jakiejs konkretnej daty na konsumpcje zwiazku2 czerwca 2009 at 00:46miszczu napisał:
nie kazdy musi skladac przysiege przed Bogiem zeby szczerze i bezwarunkowo kochac swoja partnerke, dlatego tez dla takiej osoby moment slubu nie jest zadnym mistycznym przezyciem i nic nie zmienia, nie ma w zyciu takiej osoby takiego momentu, milosc rozwija sie w czasie w takim czlowieku, dlatego nie potrzebuje czekac do jakiejs konkretnej daty na konsumpcje zwiazku
pewnie że nie każdy musi – bo tak naprawdę nikt nie musi dlatego , że my ludzie mamy wolną wolę, lecz ci co czekali na ten magiczny moment żlubu mają napewno jeden punkt więcej na drodze ku szczężciu w związku z partnerem. Ile i jakie są inne punkty???
2 czerwca 2009 at 06:52Ludzie nie chodzą z aureolkami nad głową i nawet gdybym ja ją miała to mogłabym trafić na partnera, który zechciałby mi codziennie spuszczać lanie. I co wtedy? Mam go nadal kochać miłożcią bezwarunkową i być z nim na dobre i złe?
Dlatego ja osobiżcie wolę zamieszkać ze swoim partnerem przed slubem żeby przypadkiem się nie okazało, że ma ochote mi czasem wlac 😆
2 czerwca 2009 at 20:29@Józia wrote:
Ludzie nie chodzą z aureolkami nad głową i nawet gdybym ja ją miała to mogłabym trafić na partnera, który zechciałby mi codziennie spuszczać lanie. I co wtedy? Mam go nadal kochać miłożcią bezwarunkową i być z nim na dobre i złe?
Dlatego ja osobiżcie wolę zamieszkać ze swoim partnerem przed slubem żeby przypadkiem się nie okazało, że ma ochote mi czasem wlac 😆
Czyli zakładasz że twój partner może Ci przylać i musisz to sprawdzić?..
Cóż to za miłożć kiedy bojisz sie takiej ewentualnożci ze strony swojego meżczyzny…2 czerwca 2009 at 21:37[usunięto_link] wrote:
@Józia wrote:
Ludzie nie chodzą z aureolkami nad głową i nawet gdybym ja ją miała to mogłabym trafić na partnera, który zechciałby mi codziennie spuszczać lanie. I co wtedy? Mam go nadal kochać miłożcią bezwarunkową i być z nim na dobre i złe?
Dlatego ja osobiżcie wolę zamieszkać ze swoim partnerem przed slubem żeby przypadkiem się nie okazało, że ma ochote mi czasem wlac 😆
Czyli zakładasz że twój partner może Ci przylać i musisz to sprawdzić?..
Cóż to za miłożć kiedy bojisz sie takiej ewentualnożci ze strony swojego meżczyzny…UPEWNIĆ SIĘ a nie sprawdzić!
2 czerwca 2009 at 21:53[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
@Józia wrote:
Ludzie nie chodzą z aureolkami nad głową i nawet gdybym ja ją miała to mogłabym trafić na partnera, który zechciałby mi codziennie spuszczać lanie. I co wtedy? Mam go nadal kochać miłożcią bezwarunkową i być z nim na dobre i złe?
Dlatego ja osobiżcie wolę zamieszkać ze swoim partnerem przed slubem żeby przypadkiem się nie okazało, że ma ochote mi czasem wlac 😆
Czyli zakładasz że twój partner może Ci przylać i musisz to sprawdzić?..
Cóż to za miłożć kiedy bojisz sie takiej ewentualnożci ze strony swojego meżczyzny…UPEWNIĆ SIĘ a nie sprawdzić!
Czyli jak się czegoż upewniasz to nie jesteż tego pewna… upewniasz się czy partner nie da Ci w morde… Nie masz zaufania do swojego meżczyzny gdyż zaufanie=pewnożć.
hmm tylko ciekawe jak on by się poczuł gdybyż mu powiedziała że musisz się ,,upewnić” że nie da Ci w morde.3 czerwca 2009 at 04:27Czyli jak się czegoż upewniasz to nie jesteż tego pewna… upewniasz się czy partner nie da Ci w morde… Nie masz zaufania do swojego meżczyzny gdyż zaufanie=pewnożć.
hmm tylko ciekawe jak on by się poczuł gdybyż mu powiedziała że musisz się ,,upewnić” że nie da Ci w morde.ja nie muszę się niczego upewniać. mieszkałam ze swoim facetem nie dlatego, żeby go sprawdzić czy upewniać się czy mi nie da w mordę – gdybym przyjmowała taką ewentualnożć, nie zdecydowałabym się na zamieszkanie razem. Po prostu chciałam być cały czas przy nim.
- AutorOdp.