- AutorOdp.
- 4 grudnia 2007 at 10:30
[usunięto_link] wrote:
Znalazłam ostatnio zieloną i czerwoną o smaku ananasowym .Bez dodatków smakowych są dla mnie bleeeeeeeeeeeeeeee z dodatkami jakoż się da wypić
faktycznie, ja tez preferuje smakowe, no jakos tak latwiej wchodza… pozdrawiam
6 grudnia 2007 at 19:50Ja kupiłam sobie w tym tygodniu zielona herbatę. Tetley z dodatkiem pomarańczy i guarany. Smak może byc. Gorsze żwiństwa się pijało. A ponoc ten rodzaj herbaty jest zdrowy, więc chyba warto.
Mnie samą po wypiciu pierwszej szklanki to az na kibel pognało 😆26 grudnia 2007 at 10:21[usunięto_link] wrote:
Ja kupiłam sobie w tym tygodniu zielona herbatę. Tetley z dodatkiem pomarańczy i guarany. Smak może byc. Gorsze żwiństwa się pijało. A ponoc ten rodzaj herbaty jest zdrowy, więc chyba warto.
Mnie samą po wypiciu pierwszej szklanki to az na kibel pognało 😆a jak kolejne szklanki? jest jakis efekt tej guarany?
pozdrawiam żwiątecznie5 stycznia 2008 at 13:51Ja uwielbiam czerwoną herbatę włażnie ze względu na jej ziemisty smak i zapach(ale wyłącznie DOBRA czerwona herbata taki posiada)
Notabene, w książce którą kiedyż czytałam, i którą wszystkim paniom gorąco polecam- „Biegnąca z wilkami”, była przedstawiona taka szamanka(jeden z archetypów dzikiej kobiety) która codziennie jadła łyżkę ziemi,aby czerpać z niej moc,mądrożć i siłę Fajnie, nie? 😉6 stycznia 2008 at 22:33Mi czerwona nawet smakuje, gorzej z zieloną, którą pije bardziej dla zdrowia niż dla jej smaku:)
A słodzicie ?? czy bez cukru obie ❓ ❓6 stycznia 2008 at 23:43A u mnie inaczej-zielona herbata mi nie smakuje,za to czerwoną mogłabym pic litrami 😉 Mój brat zawsze przezywał,gdy ją piłam,że smierdzi rybami 😀 ale nic to,ja ją i tak lubie najbardziej 😀
9 stycznia 2008 at 10:07[usunięto_link] wrote:
A u mnie inaczej-zielona herbata mi nie smakuje,za to czerwoną mogłabym pic litrami 😉 Mój brat zawsze przezywał,gdy ją piłam,że smierdzi rybami 😀 ale nic to,ja ją i tak lubie najbardziej 😀
żmierdzi rybami? poważnie, ja piję, piję i nie czuję
15 stycznia 2008 at 22:07Też piję zieloną i czerwoną herbatkę 🙂
Ale zdecydowanie wolę czerwoną. Rzeczywiżcie pomaga przy odchudzaniu, ale wg mnie pita regularnie i w dużych ilożciach (3-5
kubków dziennie).
Piłam czerwoną herbatę ekspresową i tą kupowaną na wagę. Wydaje mi się, że ta pierwsza nie działa 😕 .Polecam czerwoną o smaku żurawiny i jagody 😀 Pysio :p26 stycznia 2008 at 15:25[usunięto_link] wrote:
Też piję zieloną i czerwoną herbatkę 🙂
Ale zdecydowanie wolę czerwoną. Rzeczywiżcie pomaga przy odchudzaniu, ale wg mnie pita regularnie i w dużych ilożciach (3-5
kubków dziennie).
Piłam czerwoną herbatę ekspresową i tą kupowaną na wagę. Wydaje mi się, że ta pierwsza nie działa 😕 .Polecam czerwoną o smaku żurawiny i jagody 😀 Pysio :pżurawinową? spróbuję, na mnie ost czerwona herbata nie działa odchudzająco, tylko pędząco:( (myk myk do toalety:/)
27 lutego 2008 at 21:24ja pije jeden karton zimnej zielonej herbaty w dwa dni glownie dla jej smaku
27 lutego 2008 at 21:50karton? to chyba nie do końca herbata przez duże H?
zimna owszem, ale jak sobie ją sama zaparzę. uwielbiam jażminową. tzn po prostu z kwiatkami jażminu… jest cudnie słodka i w ogóle pyszna.27 lutego 2008 at 23:12to taka nie nestea ani ice tea tylko jakas taka bez tych wszystkich sztucznych dodatkow. widzialam ja do tej pory tylko w jednym sklepie ze zdrowa zywnoscia i tam caly czas ja kupuje. Ta klasyczna zalewana tez lubie
28 lutego 2008 at 13:29[usunięto_link] wrote:
to taka nie nestea ani ice tea tylko jakas taka bez tych wszystkich sztucznych dodatkow. widzialam ja do tej pory tylko w jednym sklepie ze zdrowa zywnoscia i tam caly czas ja kupuje. Ta klasyczna zalewana tez lubie
słuchajcie, a ajk abrzdo niezdrowa jest nestea? mozna ja pic bez obaw?
28 lutego 2008 at 22:19podejrzewam ze wszystkie zielone herbaty sa zdrowe, niemniej jednak w nestea sa skladniki ktorych pochodzenia do konca nie znam np.kwas askorbionowy czy tez „zageszczony sok” (pomaranczowy i cytrynowy nie wiadomo po co) w ktorym tez nie wiem co jest. a w tamtej jakos wszystko brzmi znajomo 🙂 poza tym wole pic z kartonu niz z plastikowej butelki.
ta moja nazywa sie Nativa Ginko29 lutego 2008 at 19:36[usunięto_link] wrote:
to taka nie nestea ani ice tea tylko jakas taka bez tych wszystkich sztucznych dodatkow. widzialam ja do tej pory tylko w jednym sklepie ze zdrowa zywnoscia i tam caly czas ja kupuje. Ta klasyczna zalewana tez lubie
już czaję… bo mi się włażnie z takimi hipermarkeciarskimi ice tea skojarzyło… 😀
chociaż takie też pijam i wolę od jakiegoż np sprite’a, to mam żwiadomożć, że koło herbaty to nawet nie leżało… - AutorOdp.