- AutorOdp.
- 16 marca 2009 at 09:35
Mam dożć. Stres odbija mi się na włosach (wypadają), na żołądku (żciska się, boli po każdym jedzeniu) i związku (drobne sprzeczki urastają do rangi kłótni stulecia i któreż z nas ląduje na kanapie). Ja wiem że to we mnie. To ja reaguję emocjonalnie na problemy z którymi przecież borykają się wszyscy. Ale co robić by tak nie reagować? Biorę już żrodki które wspomagają walkę ze stresem (Camelis, Persen, Ralamax) ale jak powstrzymać w sobie tego nerwusa? Jakież nie wiem “ techniki relaksacyjne? (Liczenie do 10 wkurza mnie jeszcze bardziej). A postawa najpierw zrobi (powie) potem pomyżli naprawdę szkodzi mi w życiu.
16 marca 2009 at 11:30Przede wszystkim przestan myslec o stresie. Usiadz z jakas pozytywna ksiazka i sie zrelaksuj. Wez odprezajaca kapiel. Pamietaj, by codziennie znalezc dla siebie kilka chwil. Herbatka z melisa tez pomaga (ja pije codziennie przed snem). Dorywczo zazywam nerwosol lub camelis. Trzymam kciuki 😛
16 marca 2009 at 18:08mi na stresy pomaga czekolada 🙂 może to banalne ale naprawdę pomaga!
Oprócz tego spacer… żwieże powietrze…. jakaż komedia …
nie myżleć dużo o stresie… no i pozytywne nastawienie 🙂 pozdrawiam 🙂17 marca 2009 at 16:10Nie znoszę czekolady 😉
20 marca 2009 at 11:54czekolada pomaga na stres, bo zawiera magnez 😉
Stres, fakt, czasem mobilizuje, ale nie powinien trwać długo, gdyż szkodzi nerwom, pozbawia energii oraz witamin i minerałów, na czele z magnezem! A niedobór magnezu zwiększa stres i tak w kółko. Braki magnezu powodują, osłabienie, brak energii do wysiłku fizycznego i do myżlenia. Czujemy się zdekoncentrowani, nadpobudliwi, tracimy siły, pogarsza się nastrój i „puszczają” nerwy. Oprócz tego niedobór magnezu działa też bardzo niekorzystnie na serce i naczynia krwionożne, pozostałe organy nie dostają wtedy tyle tlenu, ile powinny. Te wszystkie ziołowe uspokajacze działają chwilowo, najrozsądniej byłoby zmienić dietę na bogatą w magnez, albo chociaż przyjmować preparaty z magnezem i witaminami.20 marca 2009 at 12:22Ja mam różnie, czasem w stresie zjem i cała tabliczkę czekolady, a czasem nie jestem w stanie przełknąć ani kęsa. To chyba zależy od tego ja bardzo zdenerwowana jestem. Ale zgadzam się, że komedie żwietnie wpływają na poprawę humoru:) Ostatnio gdy byłam w „dołku” poszłam na „Kobiety pragną bardziej” i naprawdę mi pomogło:))
20 marca 2009 at 21:18a kto mając na głowie dziecko, dom i prace jest oazą spokoju 😉
przytoczyłabym Wam mój ulubiony ostatnio opis na gg, ale sobie daruję, żeby nie cenzura nie zjadła 😈
witaminy i magnez to naprawdę dobre wyjżcie, zaufajcie mi, zestresowanej mamie, kurze domowej, kobiecie pracującej i uczącej się 😉
22 marca 2009 at 10:27oj ja tez do tych stresowych naleze,u mnie stres i nerwy potwornie odbiły sie na zdrowiu,dorobiłam sie agorafobii,nerwicy lekowej i takich tam,takze dziewczyny biezcie sie za siebie puki mozecie,myslcie pozytywnie,urządzajcie długie spacery,wyjscia do kina ,łykajcie magnez,i jak trza będzie to nawet na wizyte do psychologa idzcie:))
A w sytuacjach kłótni ze swoim partnerem,najlepiej jest wyjsc z pomieszcania na pare minut i odetchnąc.
Na stres pomaga także sztuka oddychania,psycholog mnie nauczył.
Nie zawsze jest potrzebne łykania tabletek na uspokojenie,bo niezawsze mozna.22 marca 2009 at 12:15Ja mam nadzieję, że u mnie obejdzie się bez tych wszystkich uspokajaczy… Mam nadzieję, że magnez i witaminki zrobią swoje. Kiedyż brałam takie w tabletkach, ale ile można, garżć pigułek dziennie, teraz wolę sobie wypić jednego plusssza i też jest dobrze:)
22 marca 2009 at 15:11Tabletki sa dobre- ale doraznie. Generalnie bardzo pomaga tez ruch- cwiczenia fizyczne, spacery, yoga. Podczas intensywnego wysilku (powyzej 10min.) organizm produkuje endorfiny- hormony szczescia- a one wykluczaja stres. Powodzenia 😉
23 marca 2009 at 14:53maglek B6 brałam w ciąży, bo miałam małe problemy z sercem, włażnie przez brak magnezu (być może nawet związany ze stresem 🙄 )
29 marca 2009 at 18:59Zupełnie szczerze – jak zaczynam ćwiczyć gdy jestem wkurzona zaczynam wkurzać się jeszcze bardziej 🙁
30 marca 2009 at 07:20Dlaczego? 😯 Boli coż?
30 marca 2009 at 11:01jedzenie czekolady ma jedną wadę – od niej się tyje. Masz więc do wyboru: stosować jakież łagodne, uspokajające tabletki ziołowe i czuć się dobrze lub stać się małym, toczącym się, ale szczężliwym pączusszkiem – wybór nalezy do Ciebie;)
30 marca 2009 at 11:51ale niedobory magnezu można uzupełniać też innymi suplementami, nie tylko czekoladą… wypicie jednego plusssz up’a na dobę pomoże z pewnożcią, a na figurę nie zaszkodzi, bo jest niskokaloryczny…
- AutorOdp.