-
Odp.
-
Niektóre kobiety wyglądają uroczo z papierosem. Niektóre wyglądaja nawet seksownie 😉
jezu, jaki ze mnie sie nerwus ze mnie zrobił w ciągu ostatnich dni… komp się sypie, zaległożci w pracy rosną, dziecko spokoju nie daje… aaaaaaaaaaaaaaaaaa 👿
poduszyciel może i tak, nigdy na to nie patrzyłam z tej strony 😉
dorota spokojnie, idź na spacer, kup sobie jakież ziołowe tabletki na uspokojenie, albo zaparz melisę – jest wiosna, to Cię nie nastraja pozytywnie?:)melisa mnie usypia… na spacery chodzę (zmuszam się, bo mój synek jest w fazie buntu dwulatka i jak tylko coż jest nie po jego myżli to się rzuca na ziemie i krzyczy – wstyd mi już wychodzić z nim gdziekolwiek 👿 ) ja nie wiem jak to wytrzymam… do tego mam uszkodzony dysk i jak pomyżlę, ze mały nie będzie miał żadnych zdjęć/pamiątek z 2 pierwszych lat swojego życia to mnie szlag trafia 👿
no nic… muszę być twarda i nie dać się stresowi 😉 robie w tym kierunku co w mojej mocy 😉Dorota- wspolczuje. Ale badz twarda. 💡 Najlepsza technika na synka (sprawdzona na mojej siostrzenicy)- jak sie rzuci na ziemie, nie reagowac. Odwrocic sie i sie do dzieciaka nie przyznawac. Zobaczy dezaprobate innych ludzi, zrobi mu sie glupio i wiecej juz tak nie zrobi. To dziala!
Dorota – nawet z uszkodzonego dysku da się odzyskać dane. Jasne parę złoty to kosztuje ale się da. Skoro to zdjęcia dzieciątka może warto?
[usunięto_link] wrote:
Dorota – nawet z uszkodzonego dysku da się odzyskać dane. Jasne parę złoty to kosztuje ale się da. Skoro to zdjęcia dzieciątka może warto?
Przychylam sie do opinii Poduszyciela. Ja kiedys odzyskalam tak moje ukochane nagrania. 2 tyg. nie mialam komputera w domu, ale w sumie dobrze mi to zrobilo 😉
@ananeczka wrote:
dorotka współczuję.. domyżlam się jaka jesteż wżciekła i ja bym się chyba zaryczała… gdyby mnie coż takiego spotkało. już dziż zgram wszystkie zaległe fotki.
wczeżniej była o tym już mowa. może sięgnij po magnez choć trochę może Ci to pomoże.. u mnie zawsze zdaje egzamin. więcej plussza i jest ciut lepiej.
no i może zafunduj sobie jakiż wypad do pubu czy nawet pobiegać.. mnie wysiłek fizyczny często pomaga.cały czas piję plusssze z magnezem, bez tego już bym pewnie przy moim dziecku w wariatkowie wylądowała 😈 oczywiżcie staram sie ignorować jego zachowanie, ale wstyd mi sie ludziom potem na oczy pokazać… on potrafi nawet pół godziny leżeć na chodniku i sie drzeć 👿
dostałam od znajomej namiary na firmę zajmującą się odzyskiwaniem danych z uszkodzonych dysków… mam nadzieję, ze coż poradzą 🙂 okazało się, że mam uszkodzoną połowę sektorów, a oni w swoim laboratorium mogą odzyskać dane nawet z dysków uszkodzonych mechanicznie, zatopionych, spalonych itd, więc obudziła się we mnie nadzieja 😉 czekam na wypłatę i zadziałam 😉
ooo. To rożnie mały potworek. Byłam podobna. Też się kładłam na ulicy i darłam. Mama mnie ignorowała i przynosiło to pozytywny skutek. Tatuż natomiast psuł efekty bo zachowywał się jakby działa mi się krzywda. Biedna dziewczynka może ją przekupić lodami 😉
ja tylko raz zrobiłam mojej mamie taki numer – chciałam drewnianego konika na biegunach. Darłam się okropnie. Mama mi kupiła, a później dostałam klapsa 😉
.
Swoją drogą, fakt, że tak się zachowujemy w dzieciństwie jest wystarczającym powodem, dla którego trzeba później rodziców na rękach nosić:)no młody zapowiada sie na potężnego faceta, oby dał rade mnie na tych rękach nosić 😉
u nas wszystkie efekty wychowawcze psują dziadkowie, bo pierwszemu wnuczkowi wszystko się należy 👿
Trzeba dziadkom powiedzieć że już swoją szansę mieli – i wychowali fajnych ludzi 😉 Teraz nich dadzą wykazać się innym 🙂
zapytałam kiedys moją mamę, co by zrobiła gdybym to ja w wieku Jasia biła ją po twarzy (bo nawet na to potrafiła nie reagować, bo przecież on sie bawi), zmieszała się trochę, ale już widzę, ze zaczyna inaczej podchodzić do tego i już mi nie mówi, ze jestem surowa (nawiasem mowiąc nie jestem 😉 wręcz mam o to do siebie żal, ze młody zbyt wiele może 😕 )
[usunięto_link] wrote:
u nas wszystkie efekty wychowawcze psują dziadkowie, bo pierwszemu wnuczkowi wszystko się należy 👿
Musisz pogadać z dziadkami. Delikatnie dać im do zrozumienia, że Wy jesteżcie rodzicami i Wy głównie decydujecie o jego wychowaniu. Spokojnie, żeby nie wzięli tego do siebie.
