- AutorOdp.
- 31 marca 2009 at 07:52
Ja nie mogę pić magnezu. Boli mnie coż pod żebrami 😕 (po magnezie)
31 marca 2009 at 08:09a ja jestem zdania, że syntetyczne witaminy nie zastąpią tych, które możemy (i powinniżmy) dostarczać organizmowi w pożywieniu. Poza tym, najzdrowsza czekolada to ta z dużą zawartożcią kakaa – widziałam nawet taką, która miała 96 %, a jak wiadomo, najbardziej tuczący w czekoladzie jest cukier a nie kakao. A jeżli chodzi o tabletki uspokające to, po prostu, czasem ich potrzebuje. Jedyny warunek to taki, że nie mogą być zbyt ostre bo wtedy chodzę przymulona.
31 marca 2009 at 12:14dokładnie… mnie też wszelkie uspokajacze przymulają i usypiają, witaminy syntetyczne muszę brać, bo w moim zabieganiu niestety nie mam czasu na zdrową dietę 😕 ale i tak wybieram te lepiej przyswajalne, czyli w płynie, a nie tabletki
1 kwietnia 2009 at 00:35Ja biorę uspokajacze. Teraz Camelis (bo zrobiła mi się w przełyku kulka – jakby zaciżnięty przełyk). Na szczężcie nie przymula mnie.
Ale ja tak ogólnie – jak walczyć z nerwusem w sobie? Jak go pokonać. Bo moja lepsza połowa będzie miała mnie w końcu dosyć jak będę ciągle warczeć 🙁1 kwietnia 2009 at 06:02poduszyciel, może powinieneż iżć do psychologa albo zacząć ćwiczyć jogę? To jeszcze zapytam – kulka w przełyku robi Ci się z nerwów? Mnie, jeżli już, ktoż wrzuca kulę do kręgli do żołądka;)
Oraz, nie wiedziałam, że witaminy w płynie są lepiej przyswajalne. Ja, mimo wszystko, wolę pić żwieże soki i jeżć surówki:)
1 kwietnia 2009 at 14:41[usunięto_link] wrote:
nie wiedziałam, że witaminy w płynie są lepiej przyswajalne
są, bo organizm nie musi się aż tak napracować, żeby przeniknęły do krwi itd… witaminy stałe musimy najpierw strawić, a dopiero potem je przyswajamy….
na dowód pozwolę sobie zacytować panią dietetyk Alicję KalińskąPrzyjmuje się, że lepiej przyswajalne niż tabletki są produkty płynne. Dlatego też preparaty w postaci toniku są zwykle dużo droższe od pastylek. Proszki i żele lokują się pożrodku “ są lepiej przyswajalne niż tabletki, gorzej niż płyny
2 kwietnia 2009 at 21:13Może powinnaż brać te leki regularnie? Nie musisz ćwiczyć, spaceruj. świeże powietrze naprawdę uspokaja.
Ja w stanach napięcia też czasem biorę jakież ziołowe leki, ale nie słyszałam o tym Camelisie.3 kwietnia 2009 at 08:47Ale coż jest w tym camelisie. Teraz mialam ciezkie 3 dni i bardzo mi pomogl. Niby nic, ale uspokaja.
3 kwietnia 2009 at 13:30A jakiż żrodek uspokajający, który nie przymula człowieka?
4 kwietnia 2009 at 17:31[usunięto_link] wrote:
A jakiż żrodek uspokajający, który nie przymula człowieka?
mnie te ziołowe przymulają wszystkie, a silniejszych nie chcę brać… u mnie, jak już pisałam, sprawdza się suplementacja magnezu i jakież małe odskocznie, tylko siłownia, zakupy, kino…
4 kwietnia 2009 at 17:40Na mnie ten Camelis dobrze dziala- nie przymula no i nervosol 😉
5 kwietnia 2009 at 19:07Nervosol za przeproszeniem żmierdzi 🙂
zadra – już wyżej wspomniany Camelis nie działa otępiająco. I Relamax też nie. Oba nie bazują na kozłku lekarskim – może dlatego?:) Pierwszy jest na bazie lawendy drugi melisy.
No i sama melisa też nie otępia 🙂6 kwietnia 2009 at 08:41E tam, od razu żmierdzi 😆 Bezwonne są tylko tabletki- syrop przeważnie wydziela specyficzną woń… 😡
6 kwietnia 2009 at 09:01mnie melisa niesamowicie usypia… nawet nie wiem kiedy odpływam
6 kwietnia 2009 at 09:31mnie również melisa otępia, dlatego nie piję jej choć bardzo lubię smak
- AutorOdp.