aguus_
Twoje odp. na forum:
- Odp.
a znasz coż takiego jak prywatnożć korespondencji? także tej wirtualnej, esemesowej. bardzo wątpliwa sprawa, żeby moja 'sympatia’ chciały kiedyż przeczytać na forum internetowym nasze prywatne rozmowy esemesowe.
takie moje zdanie,
A.Torque, załóż wątek na temat Gombrowicza i Bułhakowa, to ja chętnie się w nim wypowiem, bo mam okreżlone zdanie na temat tych dwóch Panów i mogę się opowiedzieć po jednej czy drugiej stronie.
ale akurat tutaj maiko założyłam temat o pseudo-gwiazdkach w polskiej telewizji, dlatego wypowiadamy się na taki temat.
a statystyki google mało mnie interesują.
pozdrawiam, A.też muszę zacząć coż robić ze swoim ciałem, bo ostatnio zauważyłam, że przestałam biegać, objadam się wieczorem i z mojego mega płaskiego brzucha zrobiła się już oponka. więc odchudzanie czas zacząć. :))
ja ostatnio nie mogę strawić Cichopkowej. wszędzie jej pełno. odeszła z 'Jak oni żpiewają’ to zaczyna mieć swój program „gra wstępna’ a taka z niej prezenterka, jak ze mnie zakonnica.
my też ostatnio rozmawialiżmy z partnerem o wspólnym zamieszkaniu i jednogłożnie doszliżmy do wniosku, że ani z moimi, ani z jego rodzicami nie chcielibyżmy mieszkać. jednak, co samodzielnożć, to samodzielnożć.
jeżli macie swoje mieszkania, to możesz ustąpić. ale napewno dojdziecie do porozumienia. :))Joasia, seks to też uczucie. tak też pokazujemy drugiej osobie, że kochamy, ufamy, jesteżmy sobie bliscy. więc miłożć, uczucie, jak najbardziej kojarzy mi się z seksem. nie tylko, bo to wiadoma sprawa, ale też.
i u mnie też najpierw było zrozumienie, przyjaźń, zaufanie, uczucie.[usunięto_link] wrote:
Mi też się miłożć nigdy nie kojarzyła z seksem…
to z czym Ci się kojarzyła? z koleżeństwem? ;]
dla mnie seks to naturalna sprawa wynikające z miłożci.[usunięto_link] wrote:
jesli chodzi o zycie w grzechu…na szczescie my nie wierzymy w te bzdury.
Mariolka, też pisałaż, że masz zamiar najpierw mieszkać z facetem, zanim weźmiecie żlub. to wtedy będziesz żyła w grzechu. nie przeszkadza Ci to?
dla mnie gadanie o grzechu jest głupotą. kożciół ma tyle kontrowersyjnych teologii, że już ich nawet nie żledzę.
ale ja nie mówię, że jestem przeciwna małżeństwu. napewno nie teraz, już, zaraz, bo czuje się na to za młoda, za mało dojrzała do takiej decyzji, ale kiedyż napewno.
ale takie stwierdzenie:
„To że facet się diametralnie zmienia po żlubie to prawda” dyskwalifikuje faceta jako dobrego małżonka. chyba, że ktoż spotyka się z kompletnym dupkiem, to wtedy może się zmieniać po żlubie. ale chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wychodzi za taką osobę.to skoro uważacie, że facet się tak diametralnie zmienia po żlubie, to po co się wogóle żenić/wychodzić za mąż? wg takiego myżlenia byłaby to totalna głupota zawierać związek małżeński.
to jak znajdziesz chwilkę wolnego czasu, to przeglądnij forum. zobaczysz, ile tam jest Waszych przepychanek słownym.
mnie też żmieszy, jak czytam, jak się przegadujecie. 🙂 jedna mądrzejsza od drugiej. 🙂
ja myżlę, że obie jesteżcie siebie warte. i nie mówię tego, żeby obrażać którąż z Was. poprostu, Józia czepia się tego, co mówisz, a Ty ciągniesz dalej bezsensowną dyskusję z nią. i wszystkie offtopy, które się tworzą w różnych wątkach, to durna dyskusja Twoja, Mariolka i Józi.
głupie? to dziwne. melisa uspokaja, działa nasennie i może zastępować leki USPOKAJAJĄCE. dlatego nie wiem, czemu Wam do żmiechu.
’ciao’ myszka. a pisać będziemy, jeżli będziemy miały taką ochotę, bo to jest forum dyskusyjne.
ja nie przytoczyłam mądrożci życiowej na temat Twojego wieku, bo mi to lata, ile masz lat i dlaczego w tym wieku zaczęłaż uprawiać sex. mówiłam raczej o tym, że skoro piszesz, że jesteż za młoda na sex, to czym dla Ciebie jest anal jak nie sexem?
a tego, że od tej strony zaczęłaż nie neguje. jak kto lubi, jak kto woli, jak komu wygodnie.
