Damakina
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 7 stycznia 2010 at 01:38 W odpowiedzi: Miłożć?
Witam wszystkich!
Przepraszam, że odkopuję swój stary temat, ale wtedy napisałyżcie mi tyle cennych rad i uwag, że postanowiłam się znowu wygadać…
Może i tym razem wygadanie się na forum pomoże, bo wtedy troszkę pomogło.
Hmm… Od czego by tu zacząć, bo z jednej strony wiele się wydarzyło, a z drugiej – nic.
Postanowiłam ratować swój związek z Przemkiem, bo ciągle coż do niego czuję, nie umiała bym go zostawić, żeby go nie skrzywdzić i zabardzo jestem przywiązana do niego. 🙁
Troche udalo się naprawić. Więcej rozmawialismy, spedzalismy ze sobą troche wiecej czasu, ale niestety co jakiż czas się o coż kłócimy 🙁
2 dni temu była to poważna kłótnia… Jego chamskie teksty w stosunku do mnie… Potem nie odbierałam jego telefonów bo nie mialam ochoty rozmawiać z nim po tym co powiedział. Napisałam mu tylko smsa, że „bardzo mi zależało, ale chyba to już nie ma sensu”. Cały nastepny dzien nie rozmawialismy, spotkaliżmy się dopiero wieczorem i staraliżmy się porozmawiać. Mimo, że w ciągu ostatniego czasu było wiele kłótni – nigdy nie było takiego dnia jak wczoraj. Nie wiedzieliżmy czy nadal bedziemy ze sobą. Jakoż się dogadaliżmy kolejny raz i teraz udajemy, że jest dobrze. Ale jestem pewna że za jakies 2 tygodnie znowu bedzie miał problem o coż, np. gdybym chciała spotkać sie z kimż na godzinę… Nie wiem co o tym wszystkim myżleć. Dzisiaj mi mówił, że jak sie kłóciliżmy to było mu bardzo smutno jak czuł, że to ma być koniec.
Hmm… A ja od kąd zaczełam ten temat każdego dnia (bez wyjątku) płacze w poduszkę Nie mam kompletnie na nic siły, nawet żeby zebrać sie i iżć do szkoły… Więc rzadko chodzę, bo tam spotykam chłopaka o którym pisałam i do którego chyba jednak coż czuję, bo kompletnie nic mi nie przeszło 🙁
Przestaliżmy troche pisać na GG, jednak przez ostatni tydzien zaczelismy znowu więcej Dzisiaj on wpadł na pomysł zrobienia sobie „godziny szczerożci” i wyrzuciliżmy z siebie wszystko co nas męczy i boli…
On nadal twierdzi, że mnie kocha i że poznał w tym czasie kilka dziewczyn, które dla niego nic nie znaczą, bo cały czas mysli o mnie i wyobraza sobie wiele rzeczy, np. że jesteżmy razem.
Dzisiaj rozmawiając napisał mi, żebym sie tym nie martwiła, bo on wie, że nie bedziemy nigdy razem, bo nie jest mnie wart 🙁 Nawet nie wiecie jak mnie to dobiło Nie wiem co mam zrobić, czuje tylko, że mój związek mimo starań się sypie, ale nie chce skrzywdzic, aż tak chłopaka z którym jestem tyle czasu, którego kocham, który mnie kocha.
Ale z drugiej strony ciągle myżlę o Dominiku, czuję, że jest dla mnie bardzo, bardzo ważny, że coż nas łączy, mimo że tylko raz spotkaliżmy się na początku znajomożci, a teraz nic.. Widzimy się tylko wtedy jak przyjdę do szkoły Nie mam pojęcia co zrobić. Przez ostatnie mięsiące chłopak bardzo mnie zranił swoimi słowami, nad którymi nie myżlał zabardzo… Od wrzeżnia ten sam mętlik w głowie… Ta ostatnia kłótnia z Przemkiem użwiadomiła mi jak bardzo by cierpiał gdybym od niego odeszła Ehh… Mam nadzieję, że ktoż doczytał to do końca i da mi jakąż radę Dziękuję z góry…
PS. Jak to wszystko czytam co napisałam, to czuję się idiotycznie… Jak kompletna gówniara, która sama nie wie czego chce… Ale to wszystko na prawdę jest strasznie trudne i ciężkie 🙁19 listopada 2009 at 18:37 W odpowiedzi: udaje czy mu zalezyja bym sie bała z kimż takim związać…
wlasnie dlatego, że pewnie za jakiż czas traktowal by Cie tak samo jak swoją dziewczyne… ;/19 listopada 2009 at 18:35 W odpowiedzi: mial byc slub… i ten happy endto czemu z nim jesteż skoro to tylko źle wpływa na Ciebie? ;/
daj z nim sobie spokój, bo nie jest Ciebie warty. 🙁19 listopada 2009 at 12:23 W odpowiedzi: mial byc slub… i ten happy end[usunięto_link] wrote:
… zawiodłam, ale sama nie wiem kto bardziej… przecież mnie uderzył wyzywał… wstydził się mnie…
😯
skoro Cie uderzył i wyzywal to wg mnie nie jest osobą odpowiednią dla Ciebie.
ludzie się nie zmieniają… 🙁
a Ty obwiniasz teraz sama siebie i tak się starasz o niego. 🙁
ja bym sobie dała spokój, tym bardziej, że on obwinia Cię o przeszłożć.
Takie jest moje zdanie. I łatwo napisać co zrobiła bym w takiej sytuacji, a trudniej by było mi cokolwiek zrobić…8 listopada 2009 at 18:55 W odpowiedzi: Miłożć?To co powinnam w takiej sytuacji zrobić?
Bardzo zależy mi na znajomożci z nim, obiecywaliżmy sobie że nie zerwiemy kontaktu przez to wszystko 😕
Mam to olać i pokazać, że nie zależy mi czy odezwać się czasem? 😐
Nie mam kompletnie pojęcia 🙁8 listopada 2009 at 11:17 W odpowiedzi: Miłożć?Pzez te kilka dni się sporo wydarzyło…
Znów pokłóciłam się z Przemkiem.
Powiedziałam mu, że to nie ma sensu i co z tego, że mówi jak bardzo mnie kocha, skoro cały czas udowadnia mi, że mu na mnie nie zależy i nie szanuje ani mnie, ani mojego zdania.
Po tym on zaczął mi tłumaczyc, ze mnie kocha, że sie boi, że postara się zmienic, dostosować do mnie troche itd…
Powiedziałam, że to już ostatni raz, to ostatnia taka rozmowa, bo nastepnym razem po prostu nie bedziemy ze sobą, bo to jest chore.
Męczą mnie te ciągłe kłótnie.
Powiedział, że mnie rozumie, że mam racje i że to ostatnia szansa dla nas.Tak jak pisałam wczeżniej, z Dominikiem na gadamy na GG wcale, w szkole bardzo mało.
Kilka dni temu napisałam do niego, bo chcialam się dowiedziec o sprawdzian jakiż i napisalam tylko 'hej’, a on do mnie na to że 'uczy sie i mam mu nie przeszkadzać’ 😯
Byłam w szoku, nie mam pojęcia o co chodzi, bo za każdym razem nawet jak mial status 'nie przeszkadzac’ to mówił, że mnie ten status nie dotyczy, bo mu nie przeszkadzam nigdy i że dla mnie wszystko itd…
Nie mam pojęcia o co mu chodzilo.
Sam z siebie nie pisze do mnie, ja do niego juz tez.
W szkole gadamy mało, ale jak siedzimy razem to zachowujemy sie normalnie, nie mamy żadnych fochów czy coż…
Nie wiem co powinnam o tym myżleć.
Zawsze mial smutne opisy, które dotyczyły miłożci, a od tej jego ostatniej wiadomosci ma jakież zwykłe, z piosenek.
Jak przedostatnio rozmawialiżmy to powiedzial, ze wszystko mi ułatwi i nie ważne jak, ponieważ sama to zobacze. Czy o to mu chodziło? 😐
Problem w tym, że CAŁY CZAS O TYM MYśLE I NIE POTRFAFIE ZAPOMNIEĆ 🙁 Sama już nie wiem co o tym myżleć…Przemek mi bardzo dużo obiecał, dzisiaj mamy się spotkać pierwszy raz po tym jak rozmawialiżmy (nie widzieliżmy sie 3 dni) i zobaczymy jak będzie, obiecaliżmy sobie, że bardziej sie postaramy itp.
Wiem, że to ma być ostatni raz i ciągle się boję, że on nic nie zrozumiał 🙁 A to znaczyło by koniec… I niby po raz kolejny postaram się bardziej, ale ciągle myżle o tym, że to nam nie wyjdzie znów 🙁
Ehh.. Sama juz nie wiem co mam myslec o tym wszystkim.2 listopada 2009 at 23:48 W odpowiedzi: Miłożć?witam ponownie!
przepraszam, że cały czas zawracam Wam głowę swoim problemem 🙁
Chciałam podzielić się z Wami moimi przemyżleniami.
Widziałam się dzisiaj z moją przyjaciółką, której nic wczeżniej nie mówiłam (nie chcialam mowic nikomu nic, ale nie umialam dluzej milczec 🙁 )
zapytałam co by zrobiła na moim miejscu.
odpowiedziala, ze dala by mi i Przemkowi troche czasu np tydzien na przemyslenia i na robienie rzeczy, których nam się po prostu 'zachce’ (osobno), bez informowania siebie o tym i mowienia wzajemnie o tym wszystkim.
ale ja nie wiem czy to wszystko do reszty nie popsuje mojego związku… 🙁 na prawde moj chlopak jest dla mnie wazny i zalezy mi na nim 😐Po długim namyżle stwierdziłam, że chyba nie mam wyjżcia i muszę zapomnieć o wszystkich rozmowach z Dominikiem.
Jednak nie daje mi spokoju jeszcze to, że powiedział mi, że szanuje mój związek, nie chce go zniszczyc i moze traktować mnie jak przyjaciółkę… 🙁
Wydaje mi się, ze powinnam o tym wszystkim zapomniec i zabrac sie za ratowanie swojego związku, puki nie jest za późno.Ehh, tylko że ja nie chce nikogo skrzywdzić… 🙁
1 listopada 2009 at 14:23 W odpowiedzi: Miłożć?nie to, że nie zwracałam na to uwagi…
po prostu próbowałam mu to tłumaczyć, miałam nadzieję, że zrozumie i bywały dni które były na prawdę cudowne.
tylko te jego poglądy i zachowanie coraz bardziej mnie męczą… 🙁31 października 2009 at 21:06 W odpowiedzi: Miłożć?no więc tak…
nie chcę się wybielać, tak jak pisałam źle mi z tym i czuje się jak jakaż szmata 🙁 ale wiem, że do niczego nie dojdzie miedzy mną i Dominikiem. z tego sie przynajmniej ciesze.
z Przemkiem rozmawiałam wczoraj i ciekawe co byżcie pomyżlały gdyby Wasz facet powiedział, że „w innych krajach kobieta nie znaczy prawie nic i o wszystkim decyduje mezczyzna. w Polsce tez tak kiedys bylo i to sie zmienilo niestety, bo jest troche nie tak jak byc powinno”.
i mówicie mi że ja przesadzam?:|
myżlałam nad tym czy powinniżmy być razem.
powiedzialam mu, ze chyba za bardzo się różnimy, żeby ze sobą być i wydaje mi się że powinniżmy od siebie odpocząć i wszystko na spokojnie przemyżleć.
dzisiaj rozmawiając na GG napisał, że dużo myslal i postara sie panowac nad emocjami, ale nawet nie do wyobrażenia jest, że ja moge wyjżć gdzież z jakimż swoim kolegą.
Przepraszam za ewentualne literówki i inne błędy, ale pisze to wszystko na szybko.PS. zapomniałam dopisać, że postarałam się ograniczyć swoje kontakty z Dominikiem.
o wiele mniej rozmawiamy w szkole, na GG wcale…
mam nadzieję, że wszystko samo się ułoży 🙁30 października 2009 at 00:11 W odpowiedzi: Miłożć?Ehh 🙁 Rozmawiałam z Przemkiem wielokrotnie.
Chodzi mi głównie o to, że mnie ogranicza i nie pozwala mi być sobą 🙁
Dzisiaj kolejny raz rozmawialiżmy…
Stwierdził, że nie wie jak będzie wyglądała nasza przyszłożć, bo ja jestem uparta i stanowcza,
a on chciał by dziewczynę spokojną i uległą 😯
Po tym tekscie strasznie sie zdenerwowałam 🙁
Napisałam mu wszystko co myżlę,
że najlepiej będzie jak damy sobie troche wolnego czasu na przemyżlenie wszystkiego, bo nie umiem przez cały czas dopasowywać się do niego. 🙁
Ehh… dopiero po tym wszystkim widzę jak bardzo go kocham i jak mi na nim zależy 🙁
Ale nie mam pojęcia co o tym wszystkim myżleć 🙁29 października 2009 at 16:26 W odpowiedzi: Miłożć?piszecie, że jestem młodziutka i czy warto być w takim związku 🙁
w sumie to najmniej mi chodzi o moje uczucia 🙁
najbardziej zależy mi na szczężciu Przemka i Dominika 🙁
nie chce żadnego z nich zranić, bo oboje są dla mnie bardzo ważni 😐
i nie prawda, że nie widze plusów u swojego chłopaka, bo widzę…
wiem, że moge na niego liczyć, jest kochany, zaradny, wiele już w życiu przeszedł… a co to jest zdrada widział stojąc z boku, bo dwie bardzo bliskie mu osoby się wzajemnie zdradzają 🙁 nie chce mu udowadniać i utwierdzać w przekonaniu, że nie ma czegoż takiego jak zaufanie i że zawsze tak musi być 🙁
kiedyż było cudownie… mogliżmy całymi dniami po prostu siedzieć i było nam dobrze, ale jak juz pisalam lubie jakież wypady ze znajomymi czy imprezy i nie umiem siedziec caly czas w jednym miejscu 🙁
no i juz nie chodzi tylko o tą monotonię, ale jak pisalam wczesniej wszystkiego mi zabrania 🙁 ale to przez to, ze boi sie ze mnie straci 🙁
tylko, że On nie zdaje sobie sprawy, jak mi przez to ciężko z tym było i jest… bo chyba nie tylko mi się wydaje, że przesadza 🙁
ehh czuje sie jak jakas szmata ;( myslac o kims innym ;( - AutorOdp.