Hard
Twoje odp. na forum:
-
AutorOdp.
-
8 stycznia 2011 at 20:05 W odpowiedzi: Wolicie zdobywać czy być zdobywani?
jeny, tam u góry jest cudny post WarnGirl, żwiętej pamięci już… hej otul mnie z nieba… Aniu…
jestem podobnego do Twojego zdania, żeby facet czdobywał kobietę, także tę niesforną…
a ,może nawet tym bardziej, uha uha… wiem, że gdybyż żyła, to byż mi potwierdziła,WG, baj!8 stycznia 2011 at 19:57 W odpowiedzi: Kotku,zrób na mnie ”złoty deszczyk”Hard popiera 'złoty deszczyk’ o ile nie jest to jakaż popierniczona atrapa… zachowań…
Sam wiele razy byłem z tego powodu szczężliwy i życzę szczęscia innym! na nagusa, hehehe…
a w ogóle dziewczyny siusiają bardzo mizernie i nie ma o co kruszyć kopii – to zaledwie parę kropelek…8 stycznia 2011 at 19:49 W odpowiedzi: Rozwód- dlaczego?uważam, że rozwód pomiędzy kochającymi to coż najokropniejszego – nie polecam…
lecz jeżli okaże się, że nie ma tam miłożci – zalecam i błagam obie strony o kulturę odejżcia!
jest też coż takiego jak niepewnożć, a grają osobiste żywioły: uczucia, kontaminacje myżli, złe zmysły… nie wiem za bardzo, czy mnie rozumiecie… prawie pech! a może niedbałożć!?
też doradzam odległożć, z duż a dawką odizolowania, by… się przekonać, że on (a) to on(a) hehe…
ja pierniczę, życzmy sobie na Nowy Rok mniej rozwodów – czyż to nie szok!
8 stycznia 2011 at 19:38 W odpowiedzi: Porozmawiajmy o samotnożciZgadzam się, że najgorsza samotnożć może być na starożć. Lecz w trzech czwartych, niestety, sami staruszkowie się o to prosili¦ znaczy zapracowali¦ tak mi się wydaje¦ po prostu nie byli dostatecznie ludzcy¦nie chcieli wczuć się w młodych, nie wybaczali, a z kochaniem, to istna plaga¦ woleli siebie samych¦
Stąd morał: kochajmy na przyszłożć! raczej mądrze i¦ nie szczędźmy serca, znaczy uczucia¦
niektórzy tak to okreżlać wolą¦ hehehe¦Mandaryn, obiecuję, że dotrę do tej książeczki i przeczytam¦ ciekawi mnie!
A jeszcze inne oblicze samotnożci. Jest z początku złowieszcze. Powoli się równoważy.
Wreszcie staje się istnym ˜wyciem lwa na pustyni. Cóż, nawet cynik potrzebuje drugiego¦
by mu pokazać, jaki to jest niespołeczny, hehe¦ radzę: ceńmy tych, którzy są w tej chwili z nami! Hej!8 stycznia 2011 at 19:38 W odpowiedzi: Porozmawiajmy o samotnożciZgadzam się, że najgorsza samotnożć może być na starożć. Lecz w trzech czwartych, niestety, sami staruszkowie się o to prosili¦ znaczy zapracowali¦ tak mi się wydaje¦ po prostu nie byli dostatecznie ludzcy¦nie chcieli wczuć się w młodych, nie wybaczali, a z kochaniem, to istna plaga¦ woleli siebie samych¦
Stąd morał: kochajmy na przyszłożć! raczej mądrze i¦ nie szczędźmy serca, znaczy uczucia¦
niektórzy tak to okreżlać wolą¦ hehehe¦Mandaryn, obiecuję, że dotrę do tej książeczki i przeczytam¦ ciekawi mnie!
A jeszcze inne oblicze samotnożci. Jest z początku złowieszcze. Powoli się równoważy.
Wreszcie staje się istnym ˜wyciem lwa na pustyni. Cóż, nawet cynik potrzebuje drugiego¦
by mu pokazać, jaki to jest niespołeczny, hehe¦ radzę: ceńmy tych, którzy są w tej chwili z nami! Hej!8 stycznia 2011 at 18:41 W odpowiedzi: Nasza koleżanka nie żyjeJestem totalnie zdruzgotany!
Serce moje leje jeziora łez w duszy¦
Z oczu nie, bo nie umiem¦ od żmierci mego ukochanego ojca¦ jakoż tak jest!N****ętniej podpisałbym się pod ateistyczną Oni, ale w końcu jestem facetem i to hard, nie!?
nie mogę¦Ani-WarnGirl należy się pamięć, miłożć i determinacja¦ Figa “ bardzo Cię cenię “ może warto by tu było założyć jakiż Jej kącik? nawiązanie do tego, co powiedziała? może jakąż fundację? np. dla ludzi nieszczężliwych wypadków? lub zrozpaczonych młodych, którzy na krechę stracili sens życia?
Kurde, pamiętam jak wczoraj¦ z nią gawędziłem¦ było mi strasznie przyjemnie! a teraz muszę położyć “ ile? “ chyba 24-25 złocistych róż z odblaskiem czerwieni na Jej grobie¦ cierpnie mi skóra [+]
PS. Posiłkuję się nadzieją, że jest niebo. I że się w nim spotkamy.
Zyskam jakichż zwolenników? Raczej zwolenniczek? Od siebie pragnę nieba dla WarnGirl!
Hej¦ -
AutorOdp.