[marianeczka]

Z dzieciństwa to chyba żrednio, bo nie umiem latać ani czarować, ale czężć nastolatkowych owszem. Choćby to, że mam wspaniałego mężczyznę, a jak byłam młoda, to byłam zakompleksiona i myżlałam, że nigdy nikogo nie znajdę!

[marianeczka]

Jestem dumna z mojej tarty cytrynowej 😀

[marianeczka]

Podobnie jak koleżanka powyżej, ale lubię też siedzieć w kuchni i tworzyć, choć sprzątać już mniej 🙂

[marianeczka]

Lubię klimaty ogniskowe, które można robić na terenach bardziej „dzikich” z gitarkami itd 😀

[marianeczka]

Jak narazie (a nie jesteżmy razem długo) to głównie próbuje wymyżlić najróżniejsze wariacje od mojego imienia 🙂 ewentualnie „misiulku”, ale to jak czegoż ewidentnie ode mnie chce, np. żeby mu coż konkretnego ugotować 🙂

[Autor]

Odp.