Marinia

Twoje odp. na forum:

  • Autor
    Odp.
  • W odpowiedzi: "przyjaciółka" mojego mężczyzny, jest nim "za
    Marinia
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    Teraz, staram sie nie poruszac tego tematu, ona gdzies wyjechala i na razie mam spokoj ale predzej czy pozniej ja spotkam i wtedy musze zachowac zimna krew, nie moge byc nie mila, ale na pewno ona odczuje moje uczucia… kobiety po prostu wyczuwaja takei rzeczy. i dobrze. niech wyczuje.
    mam zaufanie do mojego mezczyzny, i wiem, ze on nigdy by mnie nie skrzywdzil. drarzni go juz strasznie ten temat. i moja (wedlug niego) niesluszna i wariacka zazdrożć.
    jestem ciekawa jak to sie dalej rozwinie… chcialabym bardzo zeby on to zrozumial. ze ma prawo mi sie niepodobac ta przyjazn.

    W odpowiedzi:
    Marinia
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    Ja od razu wiedziałam!!! to było magiczne… i jest coraz mocniejsze choc inne… ale wiem, ze to milosc!!!

    W odpowiedzi: "przyjaciółka" mojego mężczyzny, jest nim "za
    Marinia
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    Dzieki, za wszystkie odpowiedzi, jestem tak strasznie zdenerwonwana!!!

    On na pewno z nia sie nie przespi!!! dam sobie reke uciac (pewnie ktoras z was napisze, ze ooo to juz nie masz reki:):) ale serio nie ufam mu bardzo.

    Jestem raczej przekonana ze to go podnieca! Pytanie dlaczego? Nie rozumiem. Mamu super zwiazek! (oprocz tej przybledy) dzisiaj si z nim poklocilam i powiedzial ze jestem wariatka i ze jak tylko ja dotkne to znami koniec. obrazilam sie i caly dzien mnie przepraszal.
    powiedzial mi ze kocha mnie ponad zycie i ze po prostu nie chce zebym byla zazdrosna bo nie mam podstaw.
    haaaalllo mam podstawy. To moj moj „koc”!!!!
    Nie mam do niego pretensji za to do niej.
    Ona jest dla mnie taka milutka, ale teraz ostatnio juz uslyszala ton mojego glosu, i wie ze jestem nie ok z nia w jego mieszkaniu. A on mnie zaczal usprawiedliwiac nie martw sie to jest slodka zazdrosc i powinnas uznac to za komplement bo ona (ja) traktuje ja jako rywalke.

    no i tak… smutno…

    W odpowiedzi: mó facet mnie olewa
    Marinia
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    jesli fact zaczyna olewac to raczej nie wrozy nic dobrego. pomysl o tym i dobrze sie zastanow. podejmij decyzje wedlug serca, jesli mowi ci ze go kochasz to przeczekaj jeszcze a jak w dalszym ciagu bedzie olewal, to wreszcie do ciebie dotrze, ze to nie jest „to”.

    W odpowiedzi: Jak zapomnieć?
    Marinia
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    moja rada: wyplacz sie, zapisz sie na jakies fajne zajecia (taniec, fitness,), kazde rozstanie boli i doswiadczenie w tym nic ni epomoze dlatego, ze wiazemy sie z innymi osobami.
    idz na zakupy
    duzo rozmawiaj z przyjaciolmi, niech cie sluchaja.
    mozesz tez napisac co czujesz na kartce
    uprawiaj duzo sportu,
    zajmuj sobie umysl innymi zajeciami!!! bol bedzie, ale jesli chcesz sie wyplakac to zrob to.

    trzymaj sie

    W odpowiedzi: Czy umówilabyż sie z księdzem na herbate?
    Marinia
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    ja bym nie poszla, zle bym sie czula, a spotkanie mogloby wyjsc dwuznacznie, chyba ze rozmawiamy o wystroju kosciola na nasz slub lub o organizacji komunii swietej czlonka naszej rodziny

    W odpowiedzi: "przyjaciółka" mojego mężczyzny, jest nim "za
    Marinia
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 7
    • Początkujący

    Tużka, dziękuje bardzo za odpowiedz!!!
    ja takze uwazam, ze nie ma przyjazni miedzy kobieta a mezczyzna!

    mysle, ze porozmawiam sobie z „przyjaciolka”, ale boje sie reakcji mojego ukochanego… juz teraz uwaza, ze przesadzam, ze on nigdy by jej nie tknal wiec nie widzi mojego problemu. powiedzial, ze wyslal juz jej sygnal bardzo wyrazne zreszta, ze nic z tego nie bedzie.
    zarzuca mi ze ja ją atakuje, i to publicznie (przyszla do niego a ja do niego zadzwonilam przez skype’a no i zobaczylam ja rozlozona na kanapie, przykryta moim ubionym kocem, – gbydym tam byla ona nigdy by sie tak nie rzadzila)
    jestem tak strasznie wkurzona na nia a nie na niego, dlatego, ze wydaje mi sie, ze mezczyzni nie zrozumieja tego oni po prostu nie pojmja takich rzeczy. jest szansa, ze jak z nia pogadam to pojdzie i mu to powie, a on uzna mnie z a kompletna idiotke i pogorsza sie nasze stosunki. a tego nie chce, chociaz wiem ze nie mowiac o swoich uczuciach (a mowimy sobie wszystko) moge sie zle czuc.

    Ale oni nie musza pewnych rzeczy wiedziec, prawda?

Przewiń na górę