Prinxia
Twoje odp. na forum:
-
AutorOdp.
-
2 marca 2007 at 21:27 W odpowiedzi: Zdrada…
zdrada boli…
okropnie…
nieważne czy wybaczasz czy nie….to jest coż najokropniejszego…
bycie z kims nie polega na tym by trzymac tę osobę za rekę 24 h/dobe…związek to związek….
to intymnożć, której nie da się z niczym porównać…
i albo jest, albo go nie ma…2 marca 2007 at 21:17 W odpowiedzi: SEX ANALNYMyżlę, że do tej formy seksu się dojrzewa powoli i … trzeba wielkiej kultury i bliskożci by cieszyć się takim obcowaniem.
Czasem w małżeństwie tak bywa, że seks analny traktuje się zastępczo.
Czasem – jest to jakaż odmiana…
Czasem – eksperyment, bez kontunuacji.Ja nauczyłam się nie odczuwać bólu i nie twierdzę, że jest to jakaż straszna forma seksu. Lubię czasem ..;-)
Hmmm …
Najważniejsze to poczucie bliskożci, zaufanie i .. miłożć..;-)
Wszystko inne to tylko forma przekazu…27 lutego 2007 at 17:30 W odpowiedzi: rak trzonu i szyjki macicyno pewnie też…
psychika odgrywa tu rolę…ale mi zrobiono więcej niż tylko wycięcie kawałeczka…
nie jest źle – seks ma różne oblicza… i bywa cudownie…
ale jest ale..;-))
to tylko wie ktoż co przezył to samo co ja…bardzo dziekuję za wsparcie;-)
27 lutego 2007 at 16:54 W odpowiedzi: rak trzonu i szyjki macicyto żwietnie!
bo u mnie nieco gorzej…
27 lutego 2007 at 16:46 W odpowiedzi: podraznienia męską brodąja też miewam lekkie zarysowania;-)
nawet je czasem lubię… mijaja zazwyczaj po krótkim czasie…
nieraz je „zamalowuję” podkładem kryjącym…po minucie juz jestem blada;)
27 lutego 2007 at 16:35 W odpowiedzi: Przeziębienie a klimatyzacjano tak!
a ja się doprawiłam na balu.. w klimatyzowanej sali było tak zimno, ze nogi same lodowaciały…
i teraz cierpię … pęcherz mi wysiadł…
a wszyscy się smiali że przesadzam, ze nie można się tak przeziębić…hmmm
bardzo współczuję!
na codzień nie pracuję w klimatyzowanym pomieszczeniu i widzę że co jak co ale odrobina techniki … szkodzi;-)hmm .. może poduszka elektryczna pod tyleczek…? sama nie wiem co ja bym zrobiła….
27 lutego 2007 at 16:29 W odpowiedzi: Kłopotliwy pęcherzserdecznie dziekuję za rady..;-)
ja już to znam i robię i …. niestety znow mnie złapało….;-(
pamiętam jak mi zmarzły nogi jakis miesiąc temu (w klimatyzowanej sali balowej było okropnie zimno na początku) i to chyba było przyczyną, że pęcherz znów się odezwał…dbam o siebie jak mogę … kurcze…. ale to popromienne uszkodzenie pęcherza i niestety … nie myslałam, ze to się tak często bedzie nawracało…
dzis leże w cieple i czekam aż się wygrzeją kosteczki;-)
nic innego nie pomaga…
łykam aspiryne z witaminą c plus uronat plus leki przeciwbólowe…
hmm…jest lepiej…
miałam to już kilkakrotnie, lekarz nic innego nie wymyslił…
przepisał mi jakiż specyfik ale tylko gdyby pojawił sie krwiomocz…
kazał dbać o siebie, robić ćwiczenia na nietrzymanie moczu i takie tam…szukam wsparcia i bratniej duszy u kogoż kto ma to samo…
pozdrawiam!26 lutego 2007 at 19:54 W odpowiedzi: rak trzonu i szyjki macicya jak u Ciebie z seksem…?
pytam bo miałam to samo…23 lutego 2007 at 19:49 W odpowiedzi: Cieknie ze mnie :D!ale się usmiałam ….
dziekuję!zaraz sie posikam i bedzie mooooookro….
23 lutego 2007 at 19:41 W odpowiedzi: kto dominuje w lozku??u mnie nie ma zdecydowanego dominatora;)…
wystarczy jeden pocałunek, może dwa..;)… i już nam się chce…
bywa ze mi chce się mocniej to ja podominuję…
bywa że jemu … wtedy on mnie rozgrzewa…;-)generalnie nie ma dominacji…. chociaz czasem lubie jak on sobie lezy a ja go relaksuję, zagladam wszedzie gdzie chcę… a on mi pozwala;)
nieraz ja sobie leżę a on powolutku mnie rozpala…
a potem sie przepychamy wesoło, namietnie, z pasją…
kiedyż złapałam go z rece tak, by nie mogł mnie nimi dotykać…
podobało mu się, ale … czuł siię chyba nieco zażenowany – uważa że w łózku rzadzi facet;)…
i dobrze;)ps …. hihihih
23 lutego 2007 at 19:21 W odpowiedzi: bardzo intymne pytaniesą parasole …. bo pada deszcz…
sa wkładki higieniczne … bo są wydzieliny…nie wydaje mi się, że kobiece majtki po całym dniu są absolutnie czyste…
i dzieki pomysłodawcy za wkładki!przyczyny ich noszenia są rózne dla różnych wiekowo kobiet..;-)
najczęstsze:
– bywanie w miejscach gdzie czasem trudno o higiene (brak papieru w wc)
– drobne podniecenie na widok ukochanego, jakas kosmata myżl i …
– nietrzymanie moczu po porodach, w okresie menopauzy itp.
– drobne wydzieliny fizjologiczne, z róznych przyczyn… m.in owulacja
– stany zapalne – tu już uwaga!jeżli wydzieliny jest duzo, ma natarczywy zapach i wyraźny kolor – lekarz!!!
jesli wydzieliny jest mało, ale …. jest przykra i zauwazalna – lekarz!!!
nigdy nie zaszkodzi sie przebadać!
13 lutego 2007 at 23:08 W odpowiedzi: jestes kochanką ??? zonatego, napisz !!!!!on się nie rozwiedzie…
a ja za niego nie wyjde…dobrze jest jak jest;-)
czy to tak trudno zrozumieć…
i tym optymistycznym akcentem konczę moje posty na ten temat…
😉
12 lutego 2007 at 22:58 W odpowiedzi: najseksowniejszy widok facetajego owłosione ciało i ….. żcieżka do …. 🙂
😉
12 lutego 2007 at 22:48 W odpowiedzi: jestes kochanką ??? zonatego, napisz !!!!!to tak łatwo powiedzieć… 😉
a co zrobisz jesli Ty przestaniesz kochać a ona nadal bedzie Ciebie kochała? nie da sie rozstac w sposób cywilizowany;)
to nie jest tak, ze oboje przestaja kochac w tym samym momencie i tak samo wszystko odczuwają…;)zawsze sie kogoż rani…
ludzie czasem nie doceniają jak wiele daje im drugi człowiek stąd taka łatwożć z jaka zdradzaja, odchodzą i wracają…;)
ja jestem wierna mojemu mężczyźnie chociaż nie muszę;)
wiem, ze teraz spi u boku swojej żony…
i wiem że tęskni bo do mnie z ukrycia dzwonił;)
a ja mam czas żeby sobie popisac i pofilozofować;)
a jutro nowy dzień… jak zawsze;)
żwiat sie nie zawali …;)😉
12 lutego 2007 at 20:46 W odpowiedzi: jestes kochanką ??? zonatego, napisz !!!!!nie ma tu prostych rad..;-)
i nie ma jedynie słusznych opinii..;-)
znam wiele małżeństw – udanych czy mniej… z wieloletnim stażem i mniejszym… czas jaki mija od poznania do żlubu nie ma chyba znaczenia… wydaje mi się, ze wiele czerpiemy z wzorców naszego żrodowiska, rodziny… czasem życie samo się jakożtak toczy i choćbyż pękł – nic nie zrobisz…
w ostatnich kilku miesiącach rozpadły się 2 małżeństwa moich współpracownic – kobiet całkiem zwyczajnych, jak inne…
od jednej odszedł mąż znienacka – wcale się tego nie spodziewała (nie zauwazyła że jest źle…?) druga żyła już w separacji bo mąż nic nie robił tylko ją objadał i wiecznie szukał pracy… teraz znalazł sobie kobietę, która go rozumie (ciekawe jak długo?) … no i zamieszkali razem…
moja koleżanka nie ma wyjżcia – chciała ratować rodzinę, myslała, ze mąż się otrzążnie, coż zrozumie – on nic – wybrał łatwiejsze rozwiązanie…
i co ona winna, co ma zrobić..?
pamiętam ich sprzed lat – bardzo zakochani, chodzili długo, pokonali wiele trudnożci razem m.in. jego poważną chorobę, wyszła za niego nawet gdy sie okazało, że jest lekko niepełnosprawny, mają udane dziecko…ona jest młoda, ładna, zadbana, pracowita, zaradna … i co?
zdradził ją z pierwszą, która się napatoczyła…
tak to widac z jej punktu..
a z jego? – potrzebował kobiety, która by o niego dbała, żona nie dbała, postawiła mu warunki… nie sprostał…kogo winić..?
zawsze w takich sytuacjach mówię wszystkim niezadowolonym –
tupnijcie nogą, a może żwiat będzie się krecił tak jak chcecie;)kiedys i ja tupałam…
ale już przestałam;)
pozdrawiam! -
AutorOdp.