- AutorOdp.
- 2 kwietnia 2007 at 06:33
ja uważam że lepiej jest zamieszkać z facetem przed żlubem bo jeżli mam się rozczarować to lepiej zanim powiemy sobie tak na zawsze 😕
2 kwietnia 2007 at 13:07ja uwazam ze to najlepszy sposob na poznanie drugiej osoby
w normalnym codziennym zyciu dowiesz sie o wiele wiecej niz na randkach
na randkach kazdy stara sie byc milutki i pokazac sie z najlepszej strony
kiedy mieszka sie ze soba jakis czas, to prawda wychodzi na jaw
poznajesz wady drugiej osoby2 kwietnia 2007 at 13:58[usunięto_link] wrote:
kiedy mieszka sie ze soba jakis czas, to prawda wychodzi na jaw
poznajesz wady drugiej osobynie trzeba mieszkać ze sobą dwa lata czasem juz miesiąc wystarczy żeby odkryć w swoim ukochanym cos czego się wczeżniej nie dostrzegało…. Ja nie jestem dożć odwazna żeby wyjżć za księcia który będzie dla mnie cudowny, a później okaże się, ze jest paskudnym ropuchem …ble.. 😉
2 kwietnia 2007 at 16:11ja też uważam że najlepiej jest zamieszkać i zobaczyć czy bedąc ze soba prawie 24godziny na dobę wytrzymamy
5 kwietnia 2007 at 14:40[usunięto_link] wrote:
a ja uwazam ze nie warto. po co mam widzieć wszystkie jego wady[każdy je ma]. wiadomo że jak się kogoż pozna już ze wszystkich stron to nie jest on juz taki atrakcyjny…. wszystko staje sie codziennożcią. Żeby kogos poznać wcale nie trzeba z nim mieszkać[no chyba że ktoż chce poznać codzienny rytuał partnera]. Myżlę ze się wiele traci przez zamieszkanie z facetem przed slubem, wszystko jest w przyspieszonym tempie. Trzeba zostawić cos na potem po slubie.
Przykro mi ale uwazam ze nie masz racji… zanim ktos zdecyduje sie na slub powinien dobrze pozac swojego partneta badz partnerke, aby pozniej sie nie rozczarowac. Ja mam 20 lat moj chlopak ma 21 mieszkamy ze soba, studiujemy, jest nam razem wspaniale, pozalam wiekszosc jego wad, jego zwyczajow, jego upodoban i na szczescie nic mnie nie zaskoczylo, teraz wiem co lubi co ceni i on w takm samym stopniu poznal mnie i moge powiedziec ze czym dluzej mieszkamy tym jest nam coraz lepij potrafimy sie dogadac, ani troszke zadne z nas nie zaluje decyzji zeby razem mieszkac, wczesniej myslalam ze takie wspolne mieszkanie zaraz nam sie znudzi ale szybko zmienilam zdanie, jest nam poprostu wspaniale i w oczekiwaniu na slub ktory bedzie za 3 lata bedziemy cieszyc sie tym szczesciem dalej. a na „potem po slubie” i tak nam jeszcze wiele zostalo.
5 kwietnia 2007 at 14:42[usunięto_link] wrote:
a ja uwazam ze nie warto. po co mam widzieć wszystkie jego wady[każdy je ma]. wiadomo że jak się kogoż pozna już ze wszystkich stron to nie jest on juz taki atrakcyjny…. wszystko staje sie codziennożcią. Żeby kogos poznać wcale nie trzeba z nim mieszkać[no chyba że ktoż chce poznać codzienny rytuał partnera]. Myżlę ze się wiele traci przez zamieszkanie z facetem przed slubem, wszystko jest w przyspieszonym tempie. Trzeba zostawić cos na potem po slubie.
Przykro mi ale uwazam ze nie masz racji… zanim ktos zdecyduje sie na slub powinien dobrze pozac swojego partneta badz partnerke, aby pozniej sie nie rozczarowac. Ja mam 20 lat moj chlopak ma 21 mieszkamy ze soba, studiujemy, jest nam razem wspaniale, pozalam wiekszosc jego wad, jego zwyczajow, jego upodoban i na szczescie nic mnie nie zaskoczylo, teraz wiem co lubi co ceni i on w takm samym stopniu poznal mnie i moge powiedziec ze czym dluzej mieszkamy tym jest nam coraz lepij potrafimy sie dogadac, ani troszke zadne z nas nie zaluje decyzji zeby razem mieszkac, wczesniej myslalam ze takie wspolne mieszkanie zaraz nam sie znudzi ale szybko zmienilam zdanie, jest nam poprostu wspaniale i w oczekiwaniu na slub ktory bedzie za 3 lata bedziemy cieszyc sie tym szczesciem dalej. a na „potem po slubie” i tak nam jeszcze wiele zostalo.
6 kwietnia 2007 at 17:37małżeństwo to wybór. wybór, za który bierze się odpowiedzialnożć na całe życie. żeby dokonać żwiadomego wyboru, trzeba wiedzieć CO się wybiera- zdawać sobie sprawę z tego co się otrzymuje, z czego należy zrezygnować i zgodzić się na to. może brzmi to jak warunki transakcji, ale uważam, że zwykłe, codzienne wspólne życie jest w stanie najlepiej zweryfikować czy człowiek, któremu mówię „tak” jest tym, z którym zrobię wszystko, żeby zostać już na zawsze. no ale oczywiżcie jest to jedynie moje skromne, prywatne zdanie 🙂
pozdrawiam- neologa11 kwietnia 2007 at 09:06Ja zamieszkałam z moja połóweczką 😀 przed żlubem i nie żałuję
9 maja 2007 at 10:03Ja mam 20 lat, mój facet 21. Mieszkamy ze sobą w akademiku jakież 7 miesięcy…W wakacje przed studiami miałam pewne obawy, że na przykład będąć z nim codziennie będziemy się kłócić, i ciagłe kłotnie doprowadzą do rozstania. Bałam się tego, myżlałam, że nie chcę go stracić i w ogóle. Jeszcze rok temu widzieliżmy sie tylko w weekendy, bo mój chłopak studiował na pierwszym roku- pół piątku i całą sobotę, pamiętam jak za sobą tęskniliżmy, rozstawaliżmy z bólem…Bałam się, że tak drastyczna zmiana jak zamieszkanie razem i bycie ze sobą nie dwa dni w tygodni, lecz codziennie zniszczy nasz zwiazek…
Hmmm…strach ma wielkie oczy. Nie żałujemy swojej decyzji. Na początku mieszkania razem troszkę się kłociliżmy, odwrotnie jak dotychczas, ale to chyba dlatego, że musieliżmy się do wszystkiego przyzwyczaić…Ale odkad mieszkamy razem, bardziej się poznaliżmy, mój chłopak chyba nawet troszkę zmienił się na lepsze…Dzielimy się obowiązkami, potrafimy pogodzić czas na naukę i na…siebie…Owszem, poznałam też i jego wady, które na szczęscie są drobnymi wadami..Z resztą kto ich nie ma:)
Chyba nawet kocham go jeszcze mocniej…3 maja była nasza 3-cia rocznica 😀 I do końca studiów zamierzamy mieszkać razem…Zawsze będę pamiętać jacy byliżmy użmiechnięci jak z zadowoleniem malowaliżmy nasz wspólny pokoik w akademiku 🙂
9 maja 2007 at 10:11Kurcze pewnie ze warto, jestem ze swoim chłopakiem prawie 1,5 roku jednakże nie mieszkamy jeszcze razem 🙁 Ale za to spedzam z nim caly weekend od soboty 24h/d u niego w domu. Na razie musi nam to wystarczyć.Ach,uwielbiam nasze wspólne weekendy ajjj –>żniadania,obiady,kolacje podawane do łóżka 😆 Mój Miż jest kochany 😆
20 maja 2007 at 11:36Jesli dwojga ludzi naprawde sie kocha i jest sobie wierna,to nie widze przeszkod zamieszkania razem! 😀 Ja natomiast mam jeszcze na to czas…mam prawie 22 lata ale nie spieszy mi sie.:)Kochamy sie z moim skarbem bardzo mocno,mialam wiele razy juz taka propozycje zamieszkania razem ale jednak wole jeszcze troszke poczekac 😉 ewentualnie nocka lub na wakcje razem 😆 ,a na zabawe w kuchte itp.przyjdzie czas.Poki co ucze sie gotowac 😛
Pozdrawiam. 🙂
20 maja 2007 at 15:24to wszystko zalezy od tego jak dlugo jestes z facetem. ja chetnie zamieszkalabym z moim ale po prstu brak mozliwosci-chodzi mi tu o miszkanie i o kase. ale uwazam to za pomysl swietny wlasnie po to aby poznac sie lepiej
17 sierpnia 2007 at 10:44a według mnie najlepiej zamieszkać że sobą przed żlubem też to planujemy w najbliższym czasie
17 sierpnia 2007 at 14:03Jestem na tak 😉 i najprawdopodobniej zamieszkamy razem już zaniecały rok 😉
17 sierpnia 2007 at 18:53Z jednej strony bardzo chciałabym już mieszkać z chłopakiem, bez żlubu. Jednak z drugiej strony mam obawy. Co będzie jeżeli wybuchnie wielka kłótnia? To ktoż się ma wyprowadzić?
Jednak żlub to jakież zabezpieczenie, asekuracja, żeby tak łatwo nie odejżć.
Kolejna sprawa> termin żlubu, po co w ogóle brać żlub, skoro mieszka się razem? Nie chciałabym żyć z mężczyzną całe życie bez formalnego związku. Bałabym się, że pewnego dnia, powiedziałby:
– Kocham inną kobietę i chcę się z nią ożenić, bo to ta jedyna…
– W takim razie kim ja byłam? – zapytam
– Długą przygodą…- odpowie i odejdzie
A ja zostanę wykorzystana, upokorzona i z niczym… - AutorOdp.