• Autor
    Odp.
  • Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    nie obrażaj mnie, bo ja nie obrazam ciebie. a co ty wiesz o mojej milosci? czy milsoc to wtedy kiedy facet po 10 latach przyjdzie i ubierze moja spodnice a ja mam pomoc mu wybrac kolor? czy milosc to jest tylko glaskanie po glowie, czy moze wzajemne kompromisy i szczerosc? skoro go to pociagalo to czemu mi nie powiedzial wczesniej? jesli przez to dla ciebie jest bycie plytkim to prosze bardzo, to nie twoja opinia jest dla mnie wazna. widzisz drogi maskulinisto, zatraciles sie w tej twojej dyskryminacji tak gleboko jak zatwardziale feministki, ze dla was wszystko o tym swiadczy, jesli twoje zycie tu ma sens to zyj tak, ale nie licz ze poswiece zycie na zamartwianie sie gdzie mnie teraz dyskryminuja i plakanie nad soba, bo szczerze mam to gdzies, bo soba pokazuje na co mnie stac i ile jestem warta i nie musze krzyczec: patrzcie na mnie!

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Skoro akceptujecie ideę równożci kobiet i mężczyn oraz nie walczycie o żadne przywileje, to dopuszczacie do swoich zakutych łbów myżl o istnieniu męskiej spodnicy i męskich szpilek, które mężczyźni mogą dumnie nosić i wyrażać swoją męskożć.

    Ciągle uogólniasz, odpowiadasz na indywidualne posty zwracając się w liczbie mnogiej…
    Tymczasem każda z nas pisze tu sama za siebie.

    „Zakuty łbie”.

    Jak mam to rozumieć? Ty nie akceptujesz idei równożci płci? Myżlałem, że większożc Polaków się za nią opowiada i jednoczeżnie większożć jest seksistami. Taki z nas obłudny naród.

    Poza problemami emocjalnymi, kompleksami itp. masz widzę problemy z czytaniem ze zrozumieniem i z zapamiętywaniem wczeżniejszych wypowiedzi… To strasznie utrudnia konwersacje, bo co chwilę trzeba Ci coż tłumaczyć – nie to żebym tu sugerowała, że jesteż zwykłym ćwierćinteligentem, po prostu za bardzo skupiasz się na idei swojego „wojowania”, złożć, zawiżć i gorycz przysłaniają Ci cały żwiat… Opanuj się trochę.
    I, na litożć, nie uogólniaj, nie odnoż wypowiedzi pojedyńczej istoty do wydumanych przez siebie poglądów na ogół. Ciągle tylko krytykujesz jakąż sztuczną masę, tymczasem społeczeństwo, którego notabene jesteż czężcią, to nie stado zidiociałych bawołów, każdy ma swoje osobne poglądy i preferencje….

    Nie mam nic przeciwko idei równożci płci, dopóty ma ona działać dwustronnie i na tych samych zasadach. Ty takiej polityki nie reprezentujesz w swoich wypowiedziach, w których poza szownistycznymi inwektywami przeplatasz jedynie opinie w stylu „babochłopy do garów” czy „zdziwaczałe kaszaloty noszące spodnie”. Nam, kobietom, zarzucasz krotkowzrocznożć i stereotypiarstwo, tymczasem sam wiedziesz w tym prym…

    Już to pisałam, ale niech będzie, że powtórze – w gruncie rzeczy nie interesuje mnie w czym kto chodzi, skoro jest wybór to każdy z tego korzysta na swój własny sposób. I git. O czym tu jeszcze dewagować?

    A swoją drogą…Wpadasz na forum, rzacasz mięsem na prawo i lewo i jakiej reakcji oczekujesz? Że ktoż wyrazi aprobatę? Że jakaż kobieta napisze „tak, my jesteżmy te złe, a Ty ten pokrzywdzony”? No halo. Skoro masz w sobie ideę niesienia zmian w ogólnie przyjętych poglądach to realizuj się w konstruktywny sposób. Ulżyło Ci bo napisałeż sobie „ty idiotko”? A może uważasz, że cokolwiek w ten sposób osiągnąłeż poza nabiciem sobie w liczniku kolejnego posta? Jest jeszcze jedna kwestia: zanim zrewidujesz czyjeż poglądy zacznij od własnych, są nie mniej niesprawiedliwe niż te dotyczące szpilmeńskich zapędów w Twoim mniemaniu.
    Chwilowo udowodniłeż tylko, że jesteż frustratem.

    rmaciej1983
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 111
    • Zapaleniec

    Nie Twoją! Tylko swoją. Czytać nie umiesz? Nie rzuca się ukochanej osoby z powodu ubioru. TO NIE MIŁÓśĆ! Ty go nie kochasz.
    Jak byż się czuła, gdyby on rzucił Ciebie za noszenie spodni? Też byż uważała, że to ok?
    „skoro go to pociagalo to czemu mi nie powiedzial wczesniej? ” – Mogło go nie pociągać wczeżniej. Przecież nie trzeba całe życie chodzić w tych samych skarpetkach. Można zmieniać swój styl.
    Jeżli chodzi o dyskryminację kobiet, to nie jest ona aż tak silna i widoczna jak dyskrymninacja mężczyzn.

    rmaciej1983
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 111
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Że jakaż kobieta napisze „tak, my jesteżmy te złe, a Ty ten pokrzywdzony”?

    Bo tak jest. Ja NIE uważam kobiety w spodniach za babochłopa, ale wy uważanie, że facet w szpilkach jest niemęski.

    [usunięto_link] wrote:

    Ulżyło Ci bo napisałeż sobie „ty idiotko”?

    Trochę.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Tak naprawde to nie Ciebie kocham, zasadniczo nie Twoj problem, moj facet smieje sie na widok fotek facetow w szpilkach i spodnicach. Czlowiek szuka sobie czlowieka, ktory bedzie spelnial jego oczekiwania co do pewnych cech, dlatego ja nie szukalabym faceta wsrod tych, ktorzy bawia sie w przebieranki, bo tego nie akceptuje. Mowisz o dyskryminacji, a wtym momencie ty dyskryminujesz mnie, bo nie mam takich samych pogladow jak ty, wyzywasz itp tylko, ze ja nie robie z tego afery, bo jestes tylko gosciem z forum, ktory leczy tu swoje bole i zale do swiata.

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Że jakaż kobieta napisze „tak, my jesteżmy te złe, a Ty ten pokrzywdzony”?

    Bo tak jest. Ja NIE uważam kobiety w spodniach za babochłopa, ale wy uważanie, że facet w szpilkach jest niemęski.

    Oj wybacz, ale sam forsowałeż, że kobieta w spodniach jest niekobieca, mimo, że te spodnie dawnooo temu weszły w kanon. No ale ok, masz prawo tak uważać. Tak samo jak ta czy tamta kobieta ma prawo uważać, że facet w szpilkach jest niemęski. Osobiżcie mam Twoje zdanie na temat spodni w głębokim poważaniu, bo wybieram takie fasony, które podkreżlają moją kobiecożć. Tak samo Ty powinieneż mieć gdzież zdanie kobiet, skoro dobrze czujesz się w szpilkach. Skoro czujesz się w nich męsko, w czym problem? 😉

    [usunięto_link] wrote:

    [usunięto_link] wrote:

    Ulżyło Ci bo napisałeż sobie „ty idiotko”?

    Trochę.

    Jak to niewiele czasem potrzeba do szczężcia 😆

    rmaciej1983
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 111
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Tak naprawde to nie Ciebie kocham, zasadniczo nie Twoj problem, moj facet smieje sie na widok fotek facetow w szpilkach i spodnicach.

    Ale ludzie się zmieniają! Dziż może mu się ten styl nie podobać, a jutro sam zacznie tak się ubierać.
    Czyli nie przeszkadzałoby Ci, gdyby facet rzucił Ciebie, jeżli zmieniłabyż styl ubioru, tak? Uwazałabyż, że to ok. Gdyby rzucił Ciebie bez powodu, to też uważałabyż, że to ok. Po prostu nie chciałby dłużej z Tobą być i by sobie poszedł. I WSZYSTKO OK!
    A gdybyż miała syna, który zacząłby nosić szpilki lub spódnice, to oddałabyż go do adopcji.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    nie nie oddalabym swojego dziecka do adopcji, chyba na glowe upadles. ale kto mi kaze u partnera akceptowac rzeczy, ktorych nie akceptuje u faceta, bo przestaje byc dla mnie facetem? jesli czlowei drastycznie sie zmieni czesto milosc gasnie, moze to bylaby taka zamiana? dla mnie takie przebieranki sa nienormalne i uwierz mi, ze jakos trudno byloby mi byc z facetem, ktory ubiera sie jak ja. Jednak wole podzial na kobiety i mezczyzn. jesli rzucilby mnie bez powodu to jego strata, on ie wiedzialby co stracil. ale to nie byloby bez powodu, bo dla mnie to, ze facet przebiera sie za kobiete to zasadniczy powod, bo na partnerow wybieram zdecydowanie mezczyzn, a nie przebierancow.

    rmaciej1983
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 111
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    nie nie oddalabym swojego dziecka do adopcji, chyba na glowe upadles. ale kto mi kaze u partnera akceptowac rzeczy, ktorych nie akceptuje u faceta, bo przestaje byc dla mnie facetem? jesli czlowei drastycznie sie zmieni czesto milosc gasnie, moze to bylaby taka zamiana? dla mnie takie przebieranki sa nienormalne i uwierz mi, ze jakos trudno byloby mi byc z facetem, ktory ubiera sie jak ja. Jednak wole podzial na kobiety i mezczyzn. jesli rzucilby mnie bez powodu to jego strata, on ie wiedzialby co stracil. ale to nie byloby bez powodu, bo dla mnie to, ze facet przebiera sie za kobiete to zasadniczy powod, bo na partnerow wybieram zdecydowanie mezczyzn, a nie przebierancow.

    To chyba Ty na głowę upadłaż, skoro zmianę stylu ubierania się uważasz za drastyczną. Zaczyna nosić inne buty, to go rzucasz. Jesteż wyjątkowo pedantyczna.
    Skoro uważasz, że przebieranki są nienormalne, to dlaczego sama przebierasz się za mężczyznę? Nie mogę zrozumieć tej dziwacznej postawy. Jak Ty się przebierasz to jest ok, ale jak męzczyzna, to nie jest ok. Przypominasz mi dziecko z piaskownicy, które podkrada innym dzieciom zabawki i ma z tego frajdę. Ale jak ktoż temu dziecku coż ukradnie, to od razu płacz.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    kobiecożci mi nie ukradnie. Nie rozumiesz jednej rzeczy. Mojemu facetowi spodnie u mnie nie przeszkadzają, bo nie odbierają mi kobiecaożci, natomiast dla mnie facet w szpilkach jest nie do zaakceptowania.
    Skoro ja jestem nienormalna w spodniach, to Ty w sponicy i szpilkach rowniez.

    rmaciej1983
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 111
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    kobiecożci mi nie ukradnie. Nie rozumiesz jednej rzeczy. Mojemu facetowi spodnie u mnie nie przeszkadzają, bo nie odbierają mi kobiecaożci, natomiast dla mnie facet w szpilkach jest nie do zaakceptowania.
    Skoro ja jestem nienormalna w spodniach, to Ty w sponicy i szpilkach rowniez.

    Przy facecie w spódnicy czy szpilkach czujesz się niekobieco? Tzn. że już znasz takich mężczyzn i to poczułaż? To muszą być jacyż wyjątkowo kobiecy mężczyzni. Tak kobiecy, że wystarczy tylko by latem założyli praktyczne, przewiewne spódnice i to już przechyla szalę.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    nie, czułabym się dziwnie przez to, że facet byłby dla mnie niemęski. ja się czuję kobieco nawet bedąc chorą i leżąc w łóżku. A kobiecy facet? dla mnie to wada nie zaleta

    rmaciej1983
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 111
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    A kobiecy facet? dla mnie to wada nie zaleta

    Ale nie piszemy o charakterze mężczyzn tylko o sposobie ubierania się. Przez noszenie szpilek nie można wpłynąć na swoją psychikę. To bzdura i dobrze o tym wiesz. Facet, który założy szpilki nie zniewieżcieje.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    a ktory meski facet nosi szpilki? facet nie zniewieżcieje przebierając się za kobietę, wolne żarty. a chlopiec bawiacy sie lalkami caly czas nie staje sie bardziej podobny do dziewczynek?

    rmaciej1983
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 111
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    a ktory meski facet nosi szpilki? facet nie zniewieżcieje przebierając się za kobietę, wolne żarty. a chlopiec bawiacy sie lalkami caly czas nie staje sie bardziej podobny do dziewczynek?

    A Ty zmężniałaż nosząc spodnie? Chyba twierdzisz, że nie. Zatem nie rozumiem. Jak długo nosisz już spodnie? Miesiąc? Rok? Czy całe życie? I nie czujesz się od tego męska, prawda?
    Czym w ogóle jest dla Ciebie męskożć, a czym kobiecożć. Bo twierdzisz, że to NIE zależy od ubioru. A jednoczeżnie twierdzisz, że to zależy od ubioru. Masz mętlik w głowie.

The topic ‘Facet w SZPILKACH’ is closed to new replies.

Przewiń na górę