- AutorOdp.
- 27 stycznia 2008 at 11:56
A ja ideału nie mam, bo one nie istnieją.
Wiesz, szpilki są symbolem niemocy, słabożci u mężczyzny.Wyobraz sobie sytuację, gdy ktoż zaatakuje Ciebie i Twoją kobietę, oboje będziecie w szpilkach. Nawet nie uciekniecie, nie wezwiecie pomocy, nie obronicie się. Co zrobisz?
27 stycznia 2008 at 12:01[usunięto_link] wrote:
Wyobraz sobie sytuację, gdy ktoż zaatakuje Ciebie i Twoją kobietę, oboje będziecie w szpilkach. Nawet nie uciekniecie, nie wezwiecie pomocy, nie obronicie się. Co zrobisz?
Jak to co zrobi?Pokona go żmiercionożnym ciosem obuwia na szpilce 😆 Wkońcu to Szpilman… 😉
27 stycznia 2008 at 12:16[usunięto_link] wrote:
A ja ideału nie mam, bo one nie istnieją.
Wiesz, szpilki są symbolem niemocy, słabożci u mężczyzny.Wyobraz sobie sytuację, gdy ktoż zaatakuje Ciebie i Twoją kobietę, oboje będziecie w szpilkach. Nawet nie uciekniecie, nie wezwiecie pomocy, nie obronicie się. Co zrobisz?
Szpilką mu w oko :D. Szpilki są symbolem wyzwolenia mężczyzn. Możemy nosić je na zmianę. Jednego dnia ona będzie musiała być w glanach, a drugiego dnia ja.
27 stycznia 2008 at 12:23i co tego innego razu to ona będzie Cie bronic? Powiem Ci tak, noszę spódnice, obcasy i szpilki chętnie, jestem zadbana i kobieca, ale bez problemu polozylabym faceta na ziemię, bo trenuję sztuki walki. i ok. ale w momencie gdyby obok stal moj facet i nic nie zrobil to stracilabym poczucie bezpieczenstwa. jak juz powiedzialam szpilki u faceta sa niemeskie dla mnie i zle wygladaja. a Ty nos co chcesz, twoje zycie, twoj wybor, ale nie obrazaj nas bo jakos zadna od idiotow Cie nie wyzwala, a Ty nas tak. To niestety umniejsza Twoim agrumentom. Po drugie co ludzie jest nie tak z tymi ktorzy wszedzie dszukuja sie dyskryminacji-czy u kobiet czy u facetow, nadmiar jest zly, a brak dyskryminacji w czystej postaci nigdy nie wystapi, ale ja nie placze nad kazdym ziarenkiem piasku na pustyni.
27 stycznia 2008 at 12:47[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Spodnie atrybutem męskożci? Może pare wieków temu, ale na szczężcie miał miejsce ruch emancypacji kobiet 😉
Nie kilka wieków temu, ale sto lat temu. Wy emancypacje rozumiecie na swój chory sposób. Uważacie się za poszkodowane. Że to wam należą sie wszystkie przywileje, a mężczyznom figa. Dlaczego? Bo miewacie miesiączki? Bo musicie rodzić dzieci? Dlatego chcecie uchodzić za kogoż z przywilejami?
„Wieki temu” – wybacz, zwykły skrót myżlowy, chodziło mi o to, że na tyle dawno temu by nie utożsamiaać spodni jedynie z męską czężcią garderoby 😉
Nie wiem o jakich przywilejach piszesz, że niby walczymy żeby nam się należały. Rzucasz starszne ogólniki. Ja osobiżcie z niczym nie walczę ideologicznie bo umiem sobie radzić w życiu i nie potrzebuje zrzeszać się w gronie feministycznym „pokrzywdzonych kobiet” – bo za taką się nie uważam 😉 Realizuję się tak zawodowo jak i naukowo czy prywatnie. Z dumą chodzę w 12 cm szpilkach i dopasowanych kobiecych garniturach, bo akurat taką mam pracę, że mój strój musi odpowiadać pewnym wymaganiom. I nie czuję się lepszą od mężczyzn tylko dlatego, że mam macice, nie zamykam się na okres miesiączki w sypialni i nie każe mojemu facetowi sobie usługiwać. Czysta fizjologia nie stanowi dla mnie wyznacznika wyższożci kobiet na mężczyznami.
Jak przestaniesz uogólniać to może lepiej zaczniesz rozumieć drugą stronę.[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Nosząc spodnie kwestionujemy swoją kobiecoż? pff…nie bardzo Ci ten argument wyszedł, bo zauważ, że nie nosimy męskich krojów, od dawna konfekcja spodni rozdzielona jest na czężć męską i damską.
A dlaczego wy łaskawie nie raczycie zauważyć, że na rynku są też męskie szpilki? Bo wtedy straciłybyżcie swoje przywileje, tak? Tylko dzięki tym przywileją czujecie się dowartożciowane. Gdyby nie one, czułybyżcie się przy mężczyznach nikim.
Uwierz, że co do mojego poczucia wartożci nijak mają się tzw. społeczne przywileje kobiet, czy noszenie szpilek – jak uważasz. Nie odczuwam też ani lęku przed mężczyznami, ani ich wyższożci nade mną. Co najwyżej podziwiam pewne umysły, tak męskie jak i damskie, i tylko czyjaż inteligencja sprawia, że jestem kimż zafascynowana. Ale zafascynowa nie oznacza w moim przypadku, że siebie mam za nic. Cenię to co mam i to co osiągnęłam – pracą i jeszcze raz ciężką pracą a nie jakimiż tam przywilejami… Już czężciej z racji tego, że jestem kobietą musiałam się o coż bardziej starać niż korzystałam z ulg. Ale nie dlatego, że uważam się za pokrzywdzoną, ot czasem musialam po prostu pokonywać swoje własne bariery.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Zdaje się, że póki co ani Ty, Szpilmenie, ani Twoi szpilkowi koledzy, nie macie aż tak wielkiego wyboru jak my.
Mylisz się. Już teraz mamy. Są kreatorzy mody tacy jak Jean Gultier (ten od męskich spódnic) czy Rui Leonadrez (ten od męskich szpilek). Wystarczy tylko kupić. Pewnie można zamówić przez net.
No tak, ale to jeszcze nie nasze rodzime podwórko. Nie mniej jednak mi osobiżcie nie przeszkadzają takie czy inne zwroty w modzie – jeżli ludzie to kupują, to znaczy, że potrzebują, więc tylko się cieszyć, że ktoż sprostał wymaganiom „szpilmenów” 😆 To nie znaczy jednak, że muszę się tym zachwycać – i nie zachwycam, ale to w czym kto chodzi to nie moja sprawa, więc tak jak pisałam już wczeżniej: zgrzewka mi na to w czym się prowadzasz 😉 A już tymbardziej na to jakie masz zdanie na temat kobiecych spodni 😉
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Może dlatego, że Wasze zapotrzebowanie nadal jest niszowe… Stąd też włażnie reakcja nie tylko kobiet ale i wielu mężczyzn, że facet + damskie (póki co) szpilki to nienajestetyczniejsze połączenie….i przede wszystkim, „dziwaczne”.
Reakcja wywodząca się z zazdrożci.
Mogłabym równie dobrze odbić piłeczkę, że to Wy, „Szpilmeni” pozazdrożciliżcie nam kobietom dlatego jesteżcie gotowi wyklauniać się w obcasach.
No ale ogólnie rzecz biorąc uważam, że masz po prostu ostre kompleksy na kobiecym tle i stąd te „buńczuczne” ataki… Zabawne zresztą 😉[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
]
Co do tego, kto tu jest ordynarny i chamski……mam rację.
Nie sposób się tu z Tobą zgodzić.
Na szczężcie użytkownicy forum z założenia umieją czytać…[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Poza tym powtarzam – chcesz, to noż sobie szpilki, nikt Ci nie broni, żadna kobieta przeciez nie podbiegnie i nie zabierze Ci ich, gdy wyjdziesz na miasto…O ile wychodzisz w nich na miasto na codzień a nie tylko przed własny domek lub na samą „sesję” 😉
Wychodzę gdzie potrzebuję.
Znaczy się tam gdzie nikt Cię nie zobaczy i gdzie nie jesteż narażony na wyżmianie czy może jednak wszędzie i na codzień? 😉
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Wrzuć sobie coż na odczepnego i zajmij się czymż konstruktywniejszym niż „Zbawianie nas” – raczej żadna z kobiet, które w tym topicu piszą, nie przyzna Ci racji, co do tego, że jesteżmy „nienormalne” bo nosimy spodnie, żadna też raczej nie zaaprobuje tego jak wyglądasz w szpilkach.
Możecie sobie pisać, że waszym zdaniem to źle wygląda, ale nie możecie twierdzić, iż jestem niemęski. To żwiadczy o waszej powierzchownożci. Oceniacie ludzi po ubraniach.
Hehe, dobre sobie. Odezwał się ten, który zagłębia się w coż zanim oceni…tja..heheh..dobre, na prawdę niezły żart 😉 Tak, Ty zdecydowanie jesteż doskonałym przykładem oceniania kogoż „nie-powierzchownie” i w ogóle ale to w ogóle nie kierujesz się w swoich ocenach streotypami 😆 😆
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Skoro czujesz się w nich dobrze i męsko to git, chyba tylko to się liczy? Twoje zdanie na nasz temat obchodzi nas równie mało (a raczej znaczniej mniej) niż Ciebie nasze na Twój 😉 My na szczężcie obracamy się wżród ludzi w pełni akceptujących nasze gusta i nasz styl, wżród ludzi o umysłach wolnych i niezatrutych zabawną zazdrożcią względem naszej kobiecożci. Ty chyba nie masz tyle szczężcia, skoro wciąż ciągniesz swoje wywody…
Tak więc wszelkich pomyslnożci 😉Byliby wolni, gdyby nie myżleli stereotypami. Tak jak wy. Tyle że w waszych głowach stereotyp kobiety został nieco zachwiany, byżcie mogły czuć się kimż bardziej uprzywilejowanym niż mężczyźni. Bo bez tego, jeszcze raz powtarzam, czułybyżcie się jak żmiecie.
Pewnie nie chcecie dożyć czasów, kiedy mężczyzn w spódnicach będzie więcej. Załamiecie się wtedy. Wy nie chcecie prawdziwej równożci, tego o czym marzyły pierwsze sufrażystki. Wy chcecie górować nad mężczyznami.Powtarzam – masz kompleksy… zrób coż dla siebie i zacznij je leczyć. Bo jak narazie to stereotypami sypiesz jak z rękawa…
Nie przeraża mnie wizja facetów w spódnicach czy szpilkach, jeżli chcecie możecie sobie nawet powszczepiać macice i zacząć rodzić dzieci jeżli tylko macie na to ochotę 😉
Przeraża mnie zawiżć takich ludzi jak Ty. Kiczowaty fanatyzm. Ot co.27 stycznia 2008 at 17:47Skoro akceptujecie ideę równożci kobiet i mężczyn oraz nie walczycie o żadne przywileje, to dopuszczacie do swoich zakutych łbów myżl o istnieniu męskiej spódnicy i męskich szpilek, które mężczyźni mogą dumnie nosić i wyrażać swoją męskożć.
27 stycznia 2008 at 17:54[usunięto_link] wrote:
Skoro akceptujecie ideę równożci kobiet i mężczyn oraz nie walczycie o żadne przywileje, to dopuszczacie do swoich zakutych łbów myżl o istnieniu męskiej spodnicy i męskich szpilek, które mężczyźni mogą dumnie nosić i wyrażać swoją męskożć.
Ciągle uogólniasz, odpowiadasz na indywidualne posty zwracając się w liczbie mnogiej…
Tymczasem każda z nas pisze tu sama za siebie.„Zakuty łbie”.
27 stycznia 2008 at 20:54[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Skoro akceptujecie ideę równożci kobiet i mężczyn oraz nie walczycie o żadne przywileje, to dopuszczacie do swoich zakutych łbów myżl o istnieniu męskiej spodnicy i męskich szpilek, które mężczyźni mogą dumnie nosić i wyrażać swoją męskożć.
Ciągle uogólniasz, odpowiadasz na indywidualne posty zwracając się w liczbie mnogiej…
Tymczasem każda z nas pisze tu sama za siebie.„Zakuty łbie”.
Jak mam to rozumieć? Ty nie akceptujesz idei równożci płci? Myżlałem, że większożc Polaków się za nią opowiada i jednoczeżnie większożć jest seksistami. Taki z nas obłudny naród.
Chcecie poczytać o facetach w szpilkach? To macie:
[usunięto_link]27 stycznia 2008 at 21:22Skoro chcesz zatrzeć różnice pomiędzy sobą a kobietą to proszę bardzo-zacznij rodzić dzieci! 😆
27 stycznia 2008 at 21:45równożć płci macku, to nie zatarcie roznic miedzy plciami
27 stycznia 2008 at 22:38[usunięto_link] wrote:
równożć płci macku, to nie zatarcie roznic miedzy plciami
Piszecie jak mężczyźni, którzy uważają, że żona jest po to, aby rodziła dzieci i opiekowała się domem. To są włażnie hasła antyfeministów.
Skoro waszym zdaniem muszą być różnice ubiorcze w takim sensie, że jednej płci nie wolno nosić danego typu odzieży o ile jej członkowie nie chcą pażć ofiarą wyszydzania, to, w ramach równouprawnienia, drugiej płci także należałoby coż zabrać. A zatem, jeżli uważacie, że mężczyźni nie są dyskryminowani, to wskażcie mi choć jedną rzecz, która nie ma swojego damskiego odpowiednika.27 stycznia 2008 at 22:43ej, po kolei. kto ci zakazuje nosić spódnice? konstytucja? no włażnie, nie. wiec w czym problem, ja mogę to tolerować, ale nie akceptuje takiego stanu, bo nie jest to normalne dla mnie.
27 stycznia 2008 at 22:47[usunięto_link] wrote:
ej, po kolei. kto ci zakazuje nosić spódnice? konstytucja? no włażnie, nie. wiec w czym problem, ja mogę to tolerować, ale nie akceptuje takiego stanu, bo nie jest to normalne dla mnie.
I gdyby Twój chłopak pewnego pięknego dnia przestawiłby się na spódnice, to też byż to tolerowała. Przecież nie rzuciłabyż go z powodu takiej błahostki, prawda? Tym bardziej, że nosiłby supermodną męską spódnicę.
27 stycznia 2008 at 23:11Tolernacja to nie akceptacja. Nie zaakceptowałabym tego. To nie jest błahy powód dla mnie, bo przeczy wg mnie cesze, którą bardzo cenię u niego, czyli męskożci.
27 stycznia 2008 at 23:25[usunięto_link] wrote:
Tolernacja to nie akceptacja. Nie zaakceptowałabym tego. To nie jest błahy powód dla mnie, bo przeczy wg mnie cesze, którą bardzo cenię u niego, czyli męskożci.
Czyli dochodzimy do wniosku, że jesteż płytka i nie wiesz co to miłożć, skoro nie pozwoliłabyż mu ubierać się tak jak on chce. Nie, nie pozwoliłabyż, bo on nie chciałby Ciebie stracić, mimo że jesteż taką bezduszną kretynką, więc byłby Twoim niewolnikiem.
I jeszcze jedno. Tak o tolerancji mówią wszyscy tak zwani obrońcy tradycji w stylu Młodzież Wszechpolska. - AutorOdp.
The topic ‘Facet w SZPILKACH’ is closed to new replies.