- AutorOdp.
- 6 sierpnia 2009 at 19:56
ja najprawdopodobniej wezmę i kamerzystę i fotografa- fajniejsze pamiątki 😉
12 sierpnia 2009 at 15:35oczywiscie i fotograf i kamera ! o zdjecia najlepiej poprosic znajomego, teraz wszyscy interesuja sie zdjeciami wiec napewno ktos ze znajomych bedzie w stanie zrobic Prawie profesjonalne zdjecia! najwazniejsze byscie byli zadowoleni
12 sierpnia 2009 at 19:16slub, wesele to najpiekniejsze chwile w zyciu i nie uwiecznic ich? na moim slubie bedzie kamerzysta, fotograf i znajomi dostana nakaz robienia jak najwiecej zdjec zamiast prezentu:P
22 października 2009 at 16:38Nadia00… całkowicie się z Tobą zgadzam. Chciałam Ci tylko zaproponować (to takie zboczenie zawodowe:)), że gdy wybierzesz fotografa to spróbuj znaleźć takiego, który nie pracuje z lampą błyskową. Z kilku względów. Po pierwsze jeżli tzw. „pracuje żwiatłem” to znaczy, że będziesz miała ciekawe obrazy a nie plastikowe, identyczne ujęcia bez cienia, cienia;) Po drugie taki fotograf nie zepsuje Ci filmu, który kręci kamerzysta. Z flashem będziesz miała „dyskotekę” w każdym momencie, także w kożciele;) Niestety ja tak mam na swoim filmie;)) I to samo tyczy się gożci. Im mniej zrobią żwiatła wokół Ciebie tym lepiej wykorzysta to fotograf i kamerzysta.
O jejku rozpisałam się. już znikam…
22 października 2009 at 16:41@bożenka wrote:
oczywiscie i fotograf i kamera ! o zdjecia najlepiej poprosic znajomego, teraz wszyscy interesuja sie zdjeciami wiec napewno ktos ze znajomych bedzie w stanie zrobic Prawie profesjonalne zdjecia! najwazniejsze byscie byli zadowoleni
jak to się mówi… „prawie robi wielką różnicę”:))
14 grudnia 2009 at 21:28mieliżmy nie mieć kamery a jednak jest to i to 🙂
jednak obejrzeć też się będzie chciało bo zdjęcia nie do końca nam przemarza wszystko 🙂6 stycznia 2010 at 17:45Mój żlub był dwa lata temu i też miałam problem czy brać kamerzystę czy nie. Moim priorytetem był fotograf i piękne zdjęcia, bo tak naprawdę zdjęcia są niezwykłą pamiątką do której powraca się całe życie.
Co do mojej kamery to poprosiłam znajomego, aby nakręcił parę chwil i nie żałuje.
Więc trzeba sobie powiedzieć na czym mi zależy i czego oczekuje. Życzę wszystkiego dobrego.1 marca 2010 at 11:55My mieliżmy fotografa i kamerzyste..i nie wyobrażam sobie innego rozwiązania jak to. Zdjęcia nie do końca oddadzą te emocje, które towarzyszyły nam a film tak.
My jesteżmy zadowoleni z tego wybory 🙂Na starożć później będzie co oglądać… 😛
8 marca 2010 at 14:39My też mieliżmy i kamerzystę i fotografa. Początkowo mieliżmy problem ze znalezieniem kamerzysty, który miałby wolny termin, ale w ostatniej chwili znaleźliżmy 😀 Zdjęcia zdjęciami, ale te wszystkie emocje, które przeżyliżmy w dniu żlubu, są uwiecznione na płytach i ciągle możemy do nich powracać. Nie wiem jakby to było bez nagrania, tym bardziej, że mąż przygotował dla mnie niespodziankę (muzyczną), więc ciężko by było odtworzyć to z samych zdjęć.
30 marca 2010 at 14:56Obydwie rzeczy , a kamerzystów to z 2 firm aby nie obijali się tylko walczyli 🙂
20 kwietnia 2010 at 16:46tak jak w temacie: to i to:)
25 maja 2010 at 08:17Ja uważam, że kamera jest dla pary która nie speszy sie nią gdy będą cały czas nagrywani. Po co żlub tylko dla kamery 🙂
7 lipca 2010 at 14:41Ja będę miała to i to, choć początkowo jakoż specjalnie nie chcieliżmy kamery, ale potem, po przemyżleniu sprawy stwierdziliżmy, że jednak fajnie mieć taka pamiątkę i wzięliżmy wszystko w pakiecie. Oczywiżcie nie ma jakiegoż specjalnego przymusu, niektórzy biorą tylko fotografa i to tez nie jest zły pomysł.
29 lipca 2010 at 09:48kamerzystom mówię zdecydowane nie… na co mi film pamiątkowy z ciotkami i wujkami przy stole… to ma być mój dzień i chcę go inaczej zapamiętać… zdecydujemy się tylko na fajną sesję, zwłaszcza, że oboje interesujemy się fotografią i mamy już swoją wizję tych zdjęć, więc teraz szukamy kogoż, kto ją będzie podzielał 😉 na razie zastanawiamy się nad tą panią, bo zdjęcia pomysłowe i niedrogie, 1200 zł za taką sesję to tyle, co nic…
[usunięto_link]10 sierpnia 2010 at 19:15Całkowicie zgadzam się z przedmówczynią:)
W życiu nie obejrzałam filmu z wesela , nawet najbliższych z rodziny czy przyjaciół i nie sądzę żebym miała ochotę widzieć i swoje ..
Aczkolwiek znalazłam ( włażciwie dostałam od znajomych namiary) na bardzo ciekawego fotografa, który robi też takie zgranie krótkich filmików i zdjęć w całożć i można sobie w skrócie obejrzeć najfajniejsze momenty i ze żlubu i z wesela, z przygotowań. Zajmuje się tym profesjonalnie, więc dla mnie wydaje mi się takie rozwiązanie najlepsze: fotograf plus taki film połączony ze zdjęciami:) Krótko i na temat!
Tu jest więcej info o samym filmiku (profesjonalnie nazywa się to photocast 😀 ) oraz o fotografie.
[usunięto_link] - AutorOdp.