- Odp.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Głupi prowadzący zjechał całą grupę, że jesteżmy do niczego i najgorsze jest to, że każdego z osobna też. Szok. Zwłaszcza, że tydzień temu to za co nas zjechał było niby ok 😯
a o kim piszesz? 😯
o moim prowadzącym, który zrobił nam dziż masakrę na ćwiczeniach i skutecznie pospuł humor:/
W ciągu 3 miesięcy mój 3,4 letni syn choruje 4 raz. Katar męczy jego i mnie, już brak mi sił. Lekarz do którego chodzę jest do bani. Jedyne co umie przepisać to antybiotyk 🙁
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Głupi prowadzący zjechał całą grupę, że jesteżmy do niczego i najgorsze jest to, że każdego z osobna też. Szok. Zwłaszcza, że tydzień temu to za co nas zjechał było niby ok 😯
a o kim piszesz? 😯
o moim prowadzącym, który zrobił nam dziż masakrę na ćwiczeniach i skutecznie pospuł humor:/
No to szczerze naprawdę Ci współczuję!!
A ja mam @ i strasznie mnie brzuch boli, mało tego, jeszcze mnie grypa dopadła!!! koszmar!! 😕 😥Po raz kolejny przekonałam się z jakimi wrednymi mordami studiuję 👿
Kolokwium we czwartek, jedyna książka do przedmiotu niedostępna w żadnej kieleckiej bibliotece i czytelni, więc piszę sms’y do koleżanek, które miały te książkę i proszę o pożyczenie i co ? sms zwrotny „nie. dobranoc. miłej nauki” 👿
Co za żwinie ! 👿
Mam taka straaaaszną ochotę na zupę cebulową z grzankami,że zaraz mnie tu szlag trafi…! 😕
[usunięto_link] wrote:
Mam taka straaaaszną ochotę na zupę cebulową z grzankami,że zaraz mnie tu szlag trafi…! 😕
heh ja włażnie zaspokoiłam swoją zachciankę na żledzia 😯 😆
Mam wrazenie ze nic nie robie od dluzszego czasu tylko podcieram sobie nos, swojemu synkowi, zażywamy tylko syropki i inne specyfiki na przeziebienie, nic nie pomaga, tylko apteki sie bogaca, ja biednieje i to nie tylko na koncie. Czuje sie zmarnowana jakas taka i rozbita
A ja ponarzekam na Urzędników Państwowych – bez poważania – brak jakiejkolwiek działań – na wszystko czekają, wszystko im się należy i jeszcze ich proż,aby za darmo coż wzięli – fuj
sesja przedłużona o tydzień…. moje plany wyjazdowe szlag trafił…. nie zobaczę się z chłopakiem jeszcze przez 4 tygodnie…. a on jak zwykle „wytrzymamy” 👿 🙁
