- AutorOdp.
- 11 stycznia 2008 at 15:42
ja tylko w samochodzie czy autobusie czytać nie mogę… choroba lokomocyjna 😉 ale w pociągu już ok… 😀 a wspomniana przeze mnie wczeżniej mitologia lipinskiej swietnie miesci się do kazdej torebki 😉
10 lutego 2008 at 21:33Ja zawsze chętnie wracam do „Jestem nudziarą” Szwai, „Dziennika Bridget Jones” ;D i „Samotnosci w sieci”.
10 lutego 2008 at 21:44„Wampir z Mgieł” – Christie Golden. Czytałem go 4 razy.
11 lutego 2008 at 00:05Włażnie skończyłam czytać 3 raz „Dumę i uprzedzenie”…i 3 raz wzruszylam się na końcu.. 😀
16 kwietnia 2008 at 10:23Ja to lubię się przy książce pożmieć, dlatego zawsze wracam do 'Harpi’ Joanny Chmielewskiej. Pierwszy raz jak czytałam tą książkę płakałam ze żmiechu i oczywiżcie nie mogłam się oderwać (cała noc z głowy) :):)
Polecam
16 kwietnia 2008 at 13:09a ja mimo ze stara d*** jestem to lubie pottera 🙂 wszystkie częsci czytałam po pare razy, i srednio 2-3 razy w miesiacu czytam 1 wszą czężć, to juz jest chyba choroba! ale jak zaczynam to sie tak fajnie wyłączam i odstresowuje ze …….. :)) po prostu ksiązka która mnie chyba nigdy nie znudzi 😛
5 maja 2008 at 18:11„Tajemniczy ogród”, „Szminka w wielkim mieżcie”, „Koktajl mleczny”, „Mały Książe”, „Romans wszechczasów”…
…poza tym kocham poezje. Takie moje oderwanie od rzeczywistożci 🙂 H. Pożwiatowska, M. Pawlikowska-Jasnorzewska, P. Bosmans, … 🙂
10 maja 2008 at 23:21ja za „małolata” zawsze powracałam do ksiazki „My dzieci z dworca ZOO”
czytalam ja min. 100 razy
a teraz mam tak malo czasu na czytanie ze lubie jedna ksiazke raz przezytac i chwytac za kolejną 🙂 [jadąc do pracy czy gdzies]12 czerwca 2008 at 12:31Zawsze chętnie wracam do mojego ulubionego czytadła: „Targowisko próżnożci”. Lubię ją za wspaniały humor, niezwykłą atmosferę. Teraz kupiłam sobie nowe 2 tomowe wydanie [usunięto_link]
Szczerze polecam14 czerwca 2008 at 11:21Lubię „Przypadki Robinsona Cruzoe” 🙂
14 czerwca 2008 at 18:41’S@motnożć w sieci’, …’Oskar i Pani Róża’ ;)))
Czy ktos czytal juz może „Natychmiast, mocno, naprawde’ Daniela Handlera?
30 czerwca 2008 at 19:33wracam do wielu książek po różnym czasie- jednak 2 do których najczężciej to „Gra w klasy” Cotazara i „Ostatnie noce paryskie” Soupault’a 🙂
1 lipca 2008 at 19:21Zawsze wracam do książek Joanny Chmielewskiej, głównie do „Bocznych dróg” i „Romansu Wszechczasów”. Bawią mnie do łez i poprawiają humor 🙂
Często wracam też do „Małego Księcia”…14 lipca 2008 at 10:04bardzo lubię wracać do książek Agathy Christie. czytałam je będąc nastolatką, zawsze się przy nich odprężam
14 lipca 2008 at 11:27Blaszany Bębenek Grassa.
Dom dzienny, dom nocny Olgi Tokarczuk.
- AutorOdp.