• Autor
    Odp.
  • Nela
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 390
    • Pasjonat

    Mar+A, nie kazdy ma prawo studiowac. Ci co absolutnie nie sa zdolni i placa za kazde egzaminy nie maja do tego prawa.
    Chcialabys mieszkac w domu zaprojektowanym przez takiego „inzyniera”? Chcialabys przejezdzac przez most, ktory on zaprojektowal? Chcialabys sie leczyc u lekarza, ktory nie wie gdzie lezy watraba, a gdzie dwunastnica?
    Niestety nie wszyscy ludzie na swiecie maja prawo studiowac. Matura w Polsce jest widocznie za latwa, bo inaczej odpadliby ci, ktorzy nie potrafia sie niczego nauczyc, mimo, ze bardzo chca.

    Kwiat we wlosach
    Member
    • Tematów: 42
    • Odp.: 514
    • Zasłużony

    ja nie mówie o takim ktory nie wie gdzie lezy watroba ale o takim któremu nauka przychodzi ciezko ale się kiedyż nauczy tylko ze nauka Mu ciezej przychodzi i musi brac poprawki ale zda je i bedzie wiedział gdzie co lezy;););)

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    tu co poniektórzy maja racje studia a praca to czasami dwie rózne rzeczy. Jesli juz pracuje sie w swoim zawodzie a nie jest sie zbyt bystrym to z biegiem czasu moza stracic pracę. Sa zawody które wymagaja ciagłego poszerzania wiedzy a jesli ta nie przychodzi z łatwoscią to wczesniej czy póxniej taka osoba nie da sobie rady albo zapadnie w jakąż chorobe ze stresu.

    W polsce szkolnictwo jest takie jakie jest. Na studia bardzo łatwo sie dostać bo w koncu uczeń to klient[czesne, no i od ucznia zalezne jest istnienie szkoły i kierunku]. Owszem sa osoby zdolne i ambitne lub mniej zdolne z ambicjami ale druga połowe stanowi młodzież, która nie powinna sie tam znależć. wiele osób idzie na studia z przymusu i wielu po to by sie dobrze zabawic a w miedzy czasie wyrobic sobie papierek. Ale takie osoby zwykle odpadaja po pierwszym roku a reszta z licznymi poprawkami z ledwoscia obrania sie na ocenę dostateczną. Takie polskie studia. A co do poprawek to nie zawsze swiadcza one o nie wiedzy studenta lecz o pracy naszych kochanych profesorów, którzy czasami nie sprawdzaja a stawiaja oceny na chybił- trafił 😉

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Miało być o lansowaniu a zrobiła się zacieta dyskuzja na temat wyższożci studiowania nad pracą 😉
    Z tego wszystkiego wynika,że ja jestem „tępą laską” ,bo nie dożć że będe studiować na prywatnej uczelni to na dodatek nie za swoje pieniądze 😯 Ale wiem jak to jest zarabiać i mieć „w portfelu swoją kasę” i przyzwyczaiłam się do braku ograniczeń i będe dążyć do tego,aby znowu stać się niezależną finansowo 😛 kocham zakupy i to mnie motywuje 😆
    Co do samych studiów,to nie jest regułą,że jesli studiujesz to będziesz mieć najlepiej płatną pracę ze wszystkich,bo masz wyższe wyjrztałcenie więc jesteż „kimż”.Słyszałam o ludziach,którzy nie mają matury,a mają swoją firmę,która przynosi TAKIE dochody,że głowa mała.Wszystko zalezy od samego człowieka,od jest przedsiębiorczożci,pomysłowożci oraz samozaparcia.Po co takiemu człowiekowi studia skoro jest tak obrotny,że wszystko sobie załatwi,ma dryg w jakiejż dziedzinie i umie to wykorzystać?Nieraz osoby studiują coż,byle studiowac,bo wychodza z założenia,że maja papier więc będą kokosy zarabiać.Nie mam pojęcia skąd wzięło się takie nastawienie 🙄 Ja zapisałam się na studia,bo chcę studiować,a kierunek który wybrałam jest interesujący.Zamierzam jednak mieć swój biznes,robić coż do czego jestem stworzona(tzn jedną z dziedzin,do których zostałam stworzona,bo nietstety nie pokierowałam swoim życiem w tę „drugą” stronę 😉 ) i oddawać się temu z pasją.A potem będę się lansować do woli! 😆 😉

    tigerka
    Member
    • Tematów: 77
    • Odp.: 2132
    • Ekspert

    @Mar+A wrote:

    to był Jej cytat przeczytajk uwaznie u gory jej wypowiedz prosze ja to tylko napisałam jako CYTAT

    A to sorry.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    kazdy ma prawo studiowac, jasne.
    ale tepa jednosta, ktora jakims cudem trafila na studia dzienne, ktore jak wiadomo sa bezplatne, jest ciemna dziura, w ktora spoleczenstwo laduje forse.

    ja np. nie chce, zeby moja forsa byla ladowana w edukacje takiej osoby.

    uwazam, ze studia powinny byc czyms, co nalezy sie ludziom, ktorzy na to naprawde zasluzyli swoja ciezka praca i wykazali sie wiedza.
    gdyby zamiast 150 osob, przyjmowali na nie powiedzmy 30 to co roku rynek pracy nie bylby zalewany tak straszna iloscia kulturoznawcow czy pedagogow, ktorzy poza mgr przed nazwiskiem niczym innym nie moga sie pochwalic.

    co do uczelni prywatnych…no coz…ja studiuje dziennie dwa kierunki. na uczelni panstwowej. nie place za cos, za co placic nie musze.

    Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Nie można mówić, że jeżeli ktoż studiuje i nie pracuje jest od razu gorszy.
    Kiedyż studenci tylko się uczyli, a w dzisiejszych czasach chcą być niezależni. Można studiować 2 kierunki, pracować, wszystko jest możliwe, liczą sie tylko chęci.
    Jednak zależy to też od możliwożci danej osoby (czy da sobie ze wszystkim radę), od tego czy mieszka w mieżcie czy na wsi, od rodzaju studiów (bo są kierunki na których trzeba więcej popracować, a są takie, gdzie wystarczy minimum).
    Bardzo chciałabym być niezależna, ale nie jestem jeszcze w stanie zapracować na swoje utrzymanie, a jedynie na dodatki.
    Jestem na 2. trudnych i wymagających kierunkach (państwowych) i też się muszę uczyć, chodzić na zajęcia, etc. Pracuję, ale nie na etacie 8h, bo bym się nie wyrobiła. Jednak wiem, że dla chcącego nic trudnego. I dam z siebie wszystko, bo jak się poddam, to będę niestety nikim…:(

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    w zeszlym roku zima uslyszalam od panny z roku komplement: fajne kozaki. ile dalas?

    podalam cene.

    w odpowiedzi uslyszalam: ale drogie. mi by stara nigdy nie dala. ale kto ma dzianych starych, moze chodzic jak dziana panna.

    kilka tygodni pozniej, gdy z wykladowca ustalalismy termin egzaminu, spytalam sie czy moze byc godzine wczesniej, bo pozniej pracuje. ta sama dziewczyna powiedziala do mnie wtedy, ze trzeba sie zdecydowac co jest wazne: pracza czy studia.

    poniewaz z idiotami w dyskusje wchodze rzadko, po prostu poszlam do profesora i powiedzialam, dlaczego nie moge przyjsc na egzamin. bez problemu umowil sie ze mna na rano.

    dostalam z niego piatke. laska zazdrosna o dzianych starych…dostala troje. ale dopiero w sesji poprawkowej. z pierwszego terminu oczywiscie bania.

    wybaczcie wiec…jesli takie osoby mowia mi, ze studia sa dla nich wazniejsze niz praca, to cuchnie mi to ogromna zenada i sprawia, ze smiac mi sie chce maksymalnie.

    dla mnie tez studia sa wazniejsze. i daje temu dowod w postaci sredniej stypendialnej.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Nie można narzucać pewnego stylu bycia wszystkim i uznawać za jedyny słuszny. Ja do 4 roku nie będę pracowała. Przyznaję się bez bicia, wstydu itd, bo niby dlaczego to ma być wstyd?Tak, moi rodzice mają pieniądze, tak dadzą mi na co chcę.
    I nie uważam się za laskę o dzianych rodzicach. Zanim zacznę sama się utrzymywać chcę zatrzymać choć trochę młodożci, takiej bardziej beztroskiej i nie uważam tego za coż złego, tak samo jak równoczesne studiowanie i pracowanie.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    mi tez by dali…i daja. to dostaje na kurs biznesowego francuskiego, to znajduje nagle na koncie przelew od taty zatytulowany „na rachunki i jedzenie”….

    ale bez przesady. po forse na bluzeczki, blyszczyki czy piwo absolutnie kazdy moze zarobic sobie sam. jesli dwudziestokilkuletnia osoba nie umoe, to dla mnie to jest zenujace.

    we francji czy anglii (nie mowiac juz o usa) 16letnie dzieciaki zarabiaja na swoje kieszonkowe. a u nas…no coz…dorosli ludzie uwazaja, ze poniewaz zdobyli czesto cudem) indeks, to maja prawo doic rodzicow ile wlezie.

    Calorca
    Member
    • Tematów: 3
    • Odp.: 175
    • Zapaleniec

    Nie zgadzam się z ani jednym zdaniem parvati! Uważam, że należy korzystać z lat młodożci, bo pracować będzie się jeszcze całe życie, jeżli ktoż nie musi to niech przeżywa wszystkie etapy życia w odpowiednim tempie i proporcjach. Ja zaczęłam pracować dopiero na piątym roku studiów, bo poczułam, że jest na to czas i nie widzę w tym nic złego, pracuję w urzędzie, niby ciepła posadka, ale zamierzam zmienić pracę, bo wiem, że mam większe możliwożci i znam swoją wartożć. Studiowałam dziennie na UAM i jakoż nigdy nie zdarzyło mi się oceniać kogoż na podstawie tego, że wybrał inną uczelnię czy to państwową czy prywatną. Na podstawie Twoich postów mogę jedynie wywnioskować, że to Ty kierujesz się stereotypami i uważasz się za kogoż lepszego od wszystkich tutaj, tylko nie rozumiem za bardzo dlaczego, bo wolę zdecydowanie swoje życie, niż to przedstawione w Twoich postach.

    Tak na marginesie to wielu kulturoznawców czy etnologów dzięki swym szerokim horyzontom wiele osiągnęło i jakoż udało im się zapisać na kartach historii oraz zdobyć poważanie innych, więc w nie rozumiem Twojego punktu widzenia, jeżli człowiek jest inteligentny to na każdym kierunku zdobędzie ogromną wiedzę, bo w końcu studia to nie tylko zajęcia, ale także inwestycja w samego siebie poprzez możliwożci, które oferuje nam uczelnia i jeżli ktoż chce to chętnie z tego skorzysta!

    Co do lansu to zdecydowanie mnie on odrzuca, najważniejsze jest wyczucie smaku, można żwietnie wyglądać nie lansując się przy tym!

    mia1980
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1120
    • Maniak

    [usunięto_link] wrote:

    Nie zgadzam się z ani jednym zdaniem parvati! Uważam, że należy korzystać z lat młodożci, bo pracować będzie się jeszcze całe życie, jeżli ktoż nie musi to niech przeżywa wszystkie etapy życia w odpowiednim tempie i proporcjach. Ja zaczęłam pracować dopiero na piątym roku studiów, bo poczułam, że jest na to czas i nie widzę w tym nic złego, pracuję w urzędzie, niby ciepła posadka, ale zamierzam zmienić pracę, bo wiem, że mam większe możliwożci i znam swoją wartożć. Studiowałam dziennie na UAM i jakoż nigdy nie zdarzyło mi się oceniać kogoż na podstawie tego, że wybrał inną uczelnię czy to państwową czy dzienną. Na podstawie Twoich postów mogę jedynie wywnioskować, że to Ty kierujesz się stereotypami i uważasz się za kogoż lepszego od wszystkich tutaj, tylko nie rozumiem za bardzo dlaczego, bo wolę zdecydowanie swoje życie, niż to przedstawione w Twoich postach.

    Tak na marginesie to wielu kulturoznawców czy etnologów dzięki swym szerokim horyzontom wiele osiągnęło i jakoż udało im się zapisać na kartach historii oraz zdobyć poważanie innych, więc w nie rozumiem Twojego punktu widzenia, jeżli człowiek jest inteligentny to na każdym kierunku zdobędzie ogromną wiedzę, bo w końcu studia to nie tylko zajęcia, ale także inwestycja w samego siebie poprzez możliwożci, które oferuje nam uczelnia i jeżli ktoż chce to chętnie z tego skorzysta!

    Co do lansu to zdecydowanie mnie on odrzuca, najważniejsze jest wyczucie smaku, można żwietnie wyglądać nie lansując się przy tym!

    w koncu jakas sensowna wpowiedź, a co najwazniejsze bez wywyższania się 😉

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    czas na mlodosc…jasne.

    tyle ze dlaczego oczekujesz, ze ktos te twoje przyjemnosci mlodosci bedzie finansowal?
    tu nie chodzi o to, zeby od momentu uzyskania pelnoletnosci zaczac sie samemu utrzymywac. jedynie o to, zeby na swoje przyjemnosci wydawac wlasna forse, a nie jak gowniarz pobierac od rodzicow kieszonkowe.

    Zielonooka
    Member
    • Tematów: 30
    • Odp.: 3140
    • Guru

    Jasne, że tak. Nikt nie oczekuje, że mama będzie mi dawała na szminki i bluzki. Na taką miarę też zarabiam. PArvati, myżlę, że innym chodzi o prawdziwą pracę, a nie dorywczą.

    Nela
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 390
    • Pasjonat

    mia1980, ja sie zgadzam z Parvati.
    Osoby dorosle powinny same zarabiac na swoje przyjemnosci. Pracowac w sklepie albo jako kelnerka po pare godzin dwa razy w tygodniu (na przyklad) to wystarczajacy zarobek na drobne wydatki. Pomijam tutaj milionerow, bo pracowac nie musza.
    Co do „lansowania”, to nie rozumiem tej zazdrosci. Im wiecej masz pieniedzy, tym wiecej wydajesz. Dlaczego mam kupic buty lub spodnie gorszej jakosci, skoro moge kupic lepsze, bo na nie zarobilam??? Skoro kogos na to stac, to ma prawo kupic sobie co chce. Jedni ida na uczelnie pieszo, inni jada tramwajem, a inni przyjezdzaja samochodem. Jedna osoba ma starego Golfa, a druga nowego Mercedesa, kazdy jezdzi tym, na co go stac. Dlaczego od razu zazdroscicie innym? Zawsze znajdzie sie ktos, kto ma jeszcze wiecej pieniedzy od Was.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " LANS"

Przewiń na górę