- AutorOdp.
- 17 listopada 2007 at 09:44
Skończmy ten temat, Parvati i tak jest pewnie dumna, że wzbudziła takie zainteresowanie i wszyscy tu o niej mówią ❗
17 listopada 2007 at 09:45dumna?
raczej rozbawiona:)
17 listopada 2007 at 11:19[usunięto_link] wrote:
ale przyznaje: gdy czytam niektore posty zdarza mi sie czuc ulge, ze nie jestem idiotka:))
jak dla mnie jesteż..
17 listopada 2007 at 14:54[usunięto_link] wrote:
Zielonookoa, ale zauważ, że dużo takich bezsensownych dyskusji się bierze z tego, że Parvati pisze żenada, ktoż odpisuje, że zawsze się czepia, ona odpisuje coż niemiłego i nagle wszyscy są źli i temat schodzi na to, jaka Parvati jest zła. Bez sensu. Myżlę, że trzeba po prostu ignorować niektóre jej wypowiedzi (zwłaszcza, jak wiedomo, do czego będzie zmierzać dyskusja o tym), to trochę ułatwi życie. A inne — no cóż, ja nadal twierdzę, że czasem powie coż mądrego i wnoszącego jakiż inny głos do dyskusji. Poza tym to tylko forum…wyluzujcie (:
Parvati probowala ze mnie zrobic kretynke bo nie mialam nigdy sniegu na rajtuzach! Dla przykladu cytuje: ”juz zajarzylas?” to jej slowa skierowane do mnie. Czemu?-bo jej post wydal mi sie zabawny. Nie jestem idiotka i potrafie zrozumiec(nie zajarzyc!) to i tamto a takze to ,ze ktos tak zakochany w sobie jak Parvati robi ze mnie debilke. Nie twierdze,ze jej posty nic nie w nosza do forum ale czasami moglaby byc delikatniejsza. Nie musi sie zachowywac tak jakby byla madrzejsza od nas wszystkich razem wzietych!!!
17 listopada 2007 at 17:35Pervati cos Jest z TOba chyba nie tak……
wyluzuj bo nie da się z TOba prowadzi zadnych dyskusjii….17 listopada 2007 at 17:53Zacznijcie wreszcie ignorowac jej wypowiedzi….to jedyna metoda.
17 listopada 2007 at 19:44[usunięto_link] wrote:
Zacznijcie wreszcie ignorowac jej wypowiedzi….to jedyna metoda.
tylko ileż można? wszystko ma swoje granice..
17 listopada 2007 at 21:40[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
ale przyznaje: gdy czytam niektore posty zdarza mi sie czuc ulge, ze nie jestem idiotka:))
jak dla mnie jesteż..
niemniej jednak na iq bym sie z toba nie zamienila:)
17 listopada 2007 at 21:48Haha, jak to spodnie potrafią ożywić dyskusję. 😉
Emancypantki.loool 😀18 listopada 2007 at 09:49[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
ale przyznaje: gdy czytam niektore posty zdarza mi sie czuc ulge, ze nie jestem idiotka:))
jak dla mnie jesteż..
niemniej jednak na iq bym sie z toba nie zamienila:)
hahaha, to mnie rozbawiłaż… ja z Tobą tym bardziej.. wole mieć mniejsze iq od Ciebie ale być osobą normalną.. a nie tak jak Ty zadufaną w sobie osóbce, która jest idealna, jak całe jej życie.. nie każdy tak jak Ty ma manie wyższożci..
28 listopada 2007 at 21:18A może teraz dyskusja stanie się bardziej rzeczowa?
29 listopada 2007 at 11:04hehe… no dobra 😀 nie lubie się powtarzać, a po Was też powtarzać nie będę… ale myszka, skąd wiesz że masz mniejsze iq? może wręcz przeciwnie, i włażnie dlatego jesteż normalna 😀 😀 😀 to dopiero (cytuję) „buhahaha” 😀 😀 😀
wracając do tematu: moje osobiste odczucie. na co dzień chodzę w glanach (lubię je). nawet do pracy. na szczężcie do pracy nie musiałam nigdy chodzić w gajerkach, chyba że na jakież oficjalne spotkania na przykład. tak więc na co dzień zakładam jeansy. do tego czyste, wypastowane glany. i to sie nie rzuca w oczy. w końcu to skórzane buty, a wystają tylko noski i podeszwa. co innego jakbym założyła spódnicę… i glany. no to już by nie przeszło, bo ani miejsce, ani czas na to. a nawet po pracy w glanach i spódniczce czułabym się jak nie przymierzając kindermetalówa, albo co gorsza kinderpunk (w wolnej chwili odsyłam na „nonsensopedię” -można się nieźle pożmiać) trochę za stara na to jestem. tak więc jest w moim przypadku. 😉
2 grudnia 2007 at 21:20A co to są glany?
3 grudnia 2007 at 10:35polecam google, wikipedię i ewentualnie nowy mózg.
3 grudnia 2007 at 10:46[usunięto_link] wrote:
A co to są glany?
Glany sa to buty z blacha. Trapery.
- AutorOdp.