-
AutorOdp.
-
2 października 2007 at 19:03
[usunięto_link] wrote:
dla mnie chyba facet dla faceta przyjacielem a dla dziewczyny dziewczyna…
Niekoniecznie, to stereotypowy podział:/
18 listopada 2007 at 12:58[usunięto_link] czarna wrote:
Hmm facet 😉 od dziecka lepiej dogadywałam sie z facetami.. a na dziewczynach niestety wiele razy sie zawiodlam dlatego zdecydowanie – FacET
Witam w klubie!!! Facet przyajciel jest lepszy bo tez wiele razy sie przejechałam na przyjaciółeczkach…….
18 listopada 2007 at 14:42Nie wazne czy chlopak czy dziewczyna na kazdym mozna sie przejechac. Wazne czy ten ktos jest dobrym czlowiekiem 😉 😉 😉
18 listopada 2007 at 14:58ja mam przyjaciela(faceta) od wielu juz lat, z mojego dożwiadczenia wiem ze już nigdy nie bede mieć przyjaciółki ! często przez zazdrosć albo nie wiem czemu są fałszywe, nie dochowują tajemnic, zawiodłam sie wiele razy !
18 listopada 2007 at 15:39ja mam 19 lat i od 7 lat przyjaznie sie z takim chlopakiem, z nim wszystko jest piekne, znamy sie na wylot,kiedys chcialam nawet z nim byc, zawsze dawalam mu do zrozumienia ze z mojej strony to cos wiecej, wiem ze i on mnie kocha. ale sie wszytsko troche zmienilo ja mam chlopaka a dla niego najwazniejsze jest realizowanie swoich marzen, on nie chce kobiety., kocham swojego chlopaka ale moje serce nalezy do P. i zawsze bedzie mi najblizsza osoba, osoba z ktora moglabym dzielic swiat ale ani on ani ja nie mamy odwagi zrobic nastepnego kroku…
18 listopada 2007 at 19:02nie wierzę w przyjaźń damsko-męską (w sensie nie w związku). Bardzo długo wierzyłam, broniłam zaciekle itd., ale ostatnio znowu się przejechałam i hmm… mój żwiatopogląd nieco się zmienił.
Mam największego Przyjaciela w moim chłopaku, wiem, że mogę z Nim porozmawiać o wszystkim… po prostu. Heh, swoją drogą, kiedyż myżlałam, że w związku oprócz miłożci MUSI być jeszcze przyjaźń, ale ostatnio poznanych kilka par pokazało, że jednak wcale NIE musi. (: Ale ja bez niej sobie nie wyobrażam swojego związku.
Mam/miałam przyjaciółkę, z którą znamy się od bardzo dawna, teraz mieszka daleko więc utrzymujemy kontakt telefoniczno-internetowy, czasem luźniejszy, czasem mniej luźny… Nie wiem, jak się to dalej potoczy, nadal chyba jesteżmy w stanie skoczyć za sobą w ogień… Ale to nie to, co kiedyż, wiem to też.
I jeszcze inni znajomi… tacy bardziej, którzy po prostu SĄ, kiedy trzeba, kiedy trzeba powiedzą STOP, którzy wytargają za uszy i powiedzą zwyczajnie PRAWDĘ nawet bolesną. Ale boję się nadużywać słowa „przyjaciel”, bo nie chcę, żeby znowu bolało. Tacy bliscy bliscy znajomi…
18 listopada 2007 at 19:41Na przyjaciółkach można sie przejechac oczywiżcie,a to wynika stąd,że kobiety generalnie są bardzo zawistnymi stworzeniami 🙂 Wszystko oczywiżcie zalezy od człowieka,ale przyznac trzeba,że cięzko o przyjaciółke z prawdziwego zdażenia.Ja taką mam,na szczęscie 😀 oczywiscie mamy tez pseudo przyjaciółki,które nie mają nic ciekawszego do roboty tylko siedzą i obrabiają nam tyłki 😀 Myslę,że facet czegos takiego nie zrobiłby.Mężczyzni nie szukają sensacji tylko po to,zeby było o czym mówić.A niektore kobiety niestety włażnie tym się zajmują.Trochę to żałosne,ale cóż… 😀
18 listopada 2007 at 19:46[usunięto_link] wrote:
Na przyjaciółkach można sie przejechac oczywiżcie,a to wynika stąd,że kobiety generalnie są bardzo zawistnymi stworzeniami 🙂 Wszystko oczywiżcie zalezy od człowieka,ale przyznac trzeba,że cięzko o przyjaciółke z prawdziwego zdażenia.Ja taką mam,na szczęscie 😀 oczywiscie mamy tez pseudo przyjaciółki,które nie mają nic ciekawszego do roboty tylko siedzą i obrabiają nam tyłki 😀 Myslę,że facet czegos takiego nie zrobiłby.Mężczyzni nie szukają sensacji tylko po to,zeby było o czym mówić.A niektore kobiety niestety włażnie tym się zajmują.Trochę to żałosne,ale cóż… 😀
Oj prawda.
Aco do przyjaźni damsko-męskiej to wierzę, choć się przejechałam, ale nie nadużywam słowa przyjaciel. Mój tata mówi, że nie ma przyjaciół poza moją mamą, bo ona go kocha i skoczy dla niego w ogień i on to wie, a reszta żwiata szuka korzyżci. Ja myżlę podobnie, dla mnie S jest moim najlepszym, najbliższym przyjacielem.19 listopada 2007 at 11:18[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Na przyjaciółkach można sie przejechac oczywiżcie,a to wynika stąd,że kobiety generalnie są bardzo zawistnymi stworzeniami 🙂 Wszystko oczywiżcie zalezy od człowieka,ale przyznac trzeba,że cięzko o przyjaciółke z prawdziwego zdażenia.Ja taką mam,na szczęscie 😀 oczywiscie mamy tez pseudo przyjaciółki,które nie mają nic ciekawszego do roboty tylko siedzą i obrabiają nam tyłki 😀 Myslę,że facet czegos takiego nie zrobiłby.Mężczyzni nie szukają sensacji tylko po to,zeby było o czym mówić.A niektore kobiety niestety włażnie tym się zajmują.Trochę to żałosne,ale cóż… 😀
Oj prawda.
Aco do przyjaźni damsko-męskiej to wierzę, choć się przejechałam, ale nie nadużywam słowa przyjaciel. Mój tata mówi, że nie ma przyjaciół poza moją mamą, bo ona go kocha i skoczy dla niego w ogień i on to wie, a reszta żwiata szuka korzyżci. Ja myżlę podobnie, dla mnie S jest moim najlepszym, najbliższym przyjacielem.Przyznaje Ci racje. I wiesz co… u mnie w rodzinie jest tak samo: mama dla taty i odwrotnie. Tak samo u mnie w zwiasku jestesmy dla siebie najblizszymi przyjaciolmi.
23 listopada 2007 at 08:54lubię towarzystwo kobiet, ale do czasu… można pogadać, ale nic poza tym. nie jestem oryginalna. na bliższych stosunkach damsko-damskich zawiodlam sie nie raz. kiedys poszlo o faceta, innym razem o to, że zaprzyjaźniłam się z dziewczyną, za którą ówczesna przyjaciółka nie przepadała, bo ta nowa miała fajnego faceta, którego ta stara jej chciała odbić. a ze ja tego nie pochwalałam, to przyjazn sie skonczyla. a z ta nowa przyjaciolka tez skonczyla sie niedlugo po tym. poszlo o… niespodzianka-faceta.
paranoja… my, baby chyba jakies teges jestesmy, nie? 😉
za to z facetami sie dobrze dogadujemy… 😀
23 listopada 2007 at 09:24uwazam, ze to przykre, gdy ktos nie umie stworzyc dobrych, czystych relacji z ta sama plcia. zawsze gdy slysze od drugiej kobiety, ze przyjazni sie tylko z facetami, to kojarzy mi sie to z glupawa dziewczynka z podstawowki, ktora probuje pokazac, ze jest super, bo lubi tylko chlopcow. ewentualnie jeszcze rodzi sie we mnie cos w rodzaju wspolczucia…
ja nie segreguje przyjaciol ze wzgledu na plec. kocham ich tak samo i sa tak samo dla mnie wazni. nie naduzywam slowa „przyjaciel”. w tej chwili mam jedna przyjaciolke za ktora poszlabym w ogien. i ona za mna tez. po prostu milosc bezgraniczna. moj facet czasem zartuje, ze musimy sie chyba ozenic.
i jednego przyjaciela…relacja inna. to jest facet. traktuje mnie jak siostre i to jest na maksa slodkie. nasza przyjazn zaczela sie w szostej klasie podstawowki, kiedy koles z innej klasy, ktory byl dwa razy wiekszy od niego okreslil mnie niecenzuralnym slowem. wiec moj przyjaciel dosc fachowo uderzyl go piescia w nos, wzial mnie za reke i spieprzylismy:))))23 listopada 2007 at 09:36Nikt nie powiedział, że nie taka osoba umie stworzyć relacji z kobietą, po porstu nie chce.
23 listopada 2007 at 09:40[usunięto_link] wrote:
Nikt nie powiedział, że nie taka osoba umie stworzyć relacji z kobietą, po porstu nie chce.
a dlaczego nie chce? bo nie potrafi.
23 listopada 2007 at 09:52coż w tym jest… moje koleżanki zawsze lubiły się chwalić, że mają „przyjaciela-chłopaka”, że nie ma nic lepszego ponad taką przyjaźń damsko-męską itd., a w gruncie rzeczy zazdrożcili mi przyjaciółki. Bo nawet najlepszy facet nie potrafi zastąpić wspólnego szykowania się na imprezę, tańczenia w pokoju przy głupiej muzyce, plotek do 3 nad ranem, głupawek i takiej bezczelnej szydery ze wszystkiego (np. facetów). Zawsze były: „one, my”, zawsze odkąd pamiętam słyszałam: „nienawidzę, kiedy jesteżcie razem, bo cały czas mam wrażenie, że wiecie o czymż o czym ja nie” itd… Przyjaźń, która potrafiła przetrwać nawet to, że poszłyżmy do różnych szkół… a teraz mieszkamy w innych krajach… jasne, nie jest tak jak kiedyż, ale to trwa. I obie zdajemy sobie sprawę, że nie spotkamy już nigdy drugiej takiej osoby, która mogłaby którąż z nas zastąpić…
A te damsko-męskie? No cóż zwykle trwają dopóki jedno się w drugim nie zakocha. Ja się przejechałam.23 listopada 2007 at 10:09[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
Nikt nie powiedział, że nie taka osoba umie stworzyć relacji z kobietą, po porstu nie chce.
a dlaczego nie chce? bo nie potrafi.
Nie chce, bo uważa, że z kobietą nie warto się przyjaźnić.
-
AutorOdp.