-
Odp.
-
Też mam przyajciółkę i przyjaciela. Szczerze powiem, że jakoż lepiej dogadję się z facetem, aczkolwiek akurat dziewczyna z ktorą się kumpluję jest taka, że można z nią porozmawiać i nie jest zazdrosna o nową bluzkę bo do tej pory miałam takie „fajne koleżnaki”, fałszywi przyajciele i tyle….
zdanie mam podzielone. ale co do zazdrożci wżród kobitek to się zgadzam. faceci? oni patrzą na żwiat bardziej inaczej i czasem wole pogadać z NIM niż z NIĄ. jakoż bardziej do mnie zdanie facetów przemawia. my kobietki czasami jesteż mżciwe, zazdrosne i wredne dziewczyny z nas. oczywiżcie nie mówię że każda z nas ale mamy coż takiego w sobie 😉
moim zdaniem kobieta, ponieważ kilka razy zdażyło mi się, że panowie chcieli czegoż więcej niż samej, czystej, przyjaźni…
nie wierze w CZYSTĄ przyjazn damsko-męską. Nie mowie o kolegowaniu sie oczywiscie, albo o dobrym kumplu. Moim zdaniem zawsze ktoras ze stron wymieknie i (dajac po sobie poznac, lub nie) bedzie chciala podswiadomie czegos wiecej.
przyjaciolke mam, przyjacielem jest moj facet. a kumpli mam sporo, ale TEGO JEDNEGO przyjaciela OD SERCA (oporcz mojego facecika) nie mam.
mam kilku przyjaciół ktorych spokojnie policze na palcach jednej reki i jedna przyjaciółke której ufam chyba bardziej niz facetom ;p moze to dlatego ze moi przyjaciele sa w wieku 19-22 lata a Ona jest starsza (26) i zdecydowanie lepiej mi sie z Nia dogaduje ;p Jest kopalnia doswiadczenia :d I mimo ze jest bardzo ladna nie wyobrazam sobie czegos wiecej (w koncu ma meza i dziecko ;p). Generalnie nie ma dla nas tematow tabu a jak sobie wypijemy to juz wogole masakra :d
A wokół mnie ostatnio sami faceci…nie wiem jak to sie stało.Dawniej miałam 10-cio osobową paczkę dziewczyn,wszędzie razem,spotkania wieczorne,przesiadywania po parku,az się na ławkach nie mieżciłyżmy… 🙂 Teraz mam jedną przyjaciółkę,taką do tańca i do różańca,jedną bliską koleżankę,która może nie dorównuje nam pod względem zakręcenia,ale tak się zaklimatyzowała w naszym duecie,że stała się nam bliska.Poza tym to sami koledzy.Oczywiżcie jakież koleżanki się znajdą,ale z mojego starego towarzystwa nie utrzymujemy kontaktu z nikim.Za bardzo się przejechałysmy i postanowiłysmy sie wyalienować i nawiązac nowe znajomożci 😉 tak oto rozszerzyłyżmy grono znajomych,ale niestety o samych facetów… 😉 Myżlę,że wynika to stąd,że jesteżmy z moją przyjaciółka bardzo swobodne,mamy dystans do siebie i mnóstwo energii.FAceci traktują nas jak równe kumpele i chyba o to chodzi 🙂
dla kobiety lepsza kobieta przyjaciółka, dla faceta facet, bo nie ma czegoż takiego jak przyjaźń damsko męska…
troche zgadzam sie z katie. nie ma przyjazni damsko-meskiej, tzn moze i jest, ale potem sie to tak konczy jak w moim przypadku – ze juz nie jestesmy tylko przyjaciolmi 😉
pół biedy jak jesteż singlem i tak się kończy, gorzej jak jesteż z kimż i wydaje Ci się że masz przyjaciela faceta… tylko namieszać tym można, czasem poważnie. Sama sobie kiedys z tego sprawy nie zdawałam ale już na szczężcie wiem czym to grozi.
Katie miałam podobnie. Byłam ja mój chlopak i mój przyjaciel… Który był, jak sie pźniej okazało, żmiertelnie we mnie zakochany. Przez to nie byl zbyt obiektywny doradzajac mi w spornych sytuacjach z moim boyfriendem i prawie sie wszystko nie posypalo…
Przyjażń damsko-męska nie istnieje – według mnie. Facet : dobry kumpel, kolega – ale przyjacjel nie.
Ja praktycznie nie mam przyjaciółek-jakież dobre znajome tak,ale nie przyjaciolki.Kobiety sa zawistne,zazdrosne,zwłaszcza te,które nikogo nie mają(bylo juz kilka takich,ktore niby gadaly ze mną,a ogladaly sie na mojego chlopaka 😡 ).Jak dla mnie sa zbyt uczuciowe i roztrzepane,skore do placzu czyli takie jak ja 😉 .Wiec zawsze latwiej dogadywałam sie z facetami.Oni sa konkretni i niczego nie kombinują,nie zazdroszcza faceta ani ciuchow czy wygladu.Przyjazniłam sie kiedys z chłopakiem rok-najpierw byly to normalne spotkania w drodze do szkoly,jakies sms-y z czasu,rozmowy na gygy.Potem musielismy spotykac sie coraz czesciej i czesciej bo ciagle bylo nam malo tej naszej „przyjaźni” 😀 Az w koncu oboje przyznalismy sie do milosci i jestesmy ze soba do dzis 🙂 Uwazam,ze to swietne rozwiazanie-najpierw przyjazn a potem cos wiecej.Dzieki temu bardzo dobrze juz sie znalismy,mielismy do siebie zaufanie i nasz zwiazek ma teraz mocne fundamenty.
A wracajac bardziej do tematu to oprócz mojego chłopaka,który jest moim najlepszym przyjacielem mam tez przyjaciela,który jest gejem.Wspaniale mi sie z nim rozmawia,isc z nim na zakupy,swietna rzecz,zawsze mi cos wyszuka i doradzi,jest bardzo oczytany,plotkujemy razem o dziewczynach a jak idziemy ulica to lustrujemy co przystojniejszych facetow 😉 W ogóle geje tacy normalni(nie ci ubrani na rozowo i piszczacy za kazdym napotkanym facetem) sa naprawde fajnymi ludzmi.A do tego swietnie sie ubieraja,moj przyjaciel dluzej sie zastanawia co wlozyc niz ja 😀 O kosmetykach tez moge z nim porozmawiac i w ogóle o wszystkim.Jest najukochanszy i zawsze moge na niego liczyc:*
Mam jeszcze jednego dobrego znajomego,ale on jest hetero co chyba przeszkadza mi zblizyc sie na niego na tyle,zeby sie z nim przyjaźnic.Jakies slowa o podwojnym znaczeniu,przytulanie niby na zarty,jego dziwne spojrzenia…Gdyby byl gejem to wszystko byloby ok.A tak wole zachowac zdrowy dystans,zeby nie psuc mojego zwiazku ani nie robic mu nadzieji.Bo mam doswiadczene na ten temat i uwazam,ze nie ma czystej przyjaźni miedzy kobieta a mezczyzna.
