- AutorOdp.
- 19 maja 2009 at 16:17
[usunięto_link] wrote:
To nie jest czasem tak że zmieniają się czasy zmieniają się możliwożci – dostęp do netu komórki (dzieci noszą je już w przedszkolu) i nagle dzieciaki widzą że mogą więcej. Mają złudną żwiadomożć że internet jest anonimowy i… puszczają wszelkie hamulce?
Przecież dokładnie o tym samym piszę, ale może nie tak zrozumiale 😛
20 maja 2009 at 14:36tucci, piszesz zrozumiale, tylko inaczej. ja tez pisze… inaczej 😆
21 maja 2009 at 16:54tucci no to się nie zrozumieliżmy chyba 😉 W każdym razie chodzi mi o to że internet daje złudzenie nietykalnożci. Wystarczy się p****żć po niemoderowanych forach – to co ludzie wypisują – włos się jeży na głowie…
21 maja 2009 at 22:52A to są niemoderowane fora? < ja to nigdy nic nie wiem > 😯
22 maja 2009 at 12:31Ja tez nie wiem nic o takich forach. Przeciez to musi byc istny Hyde Park polaczony z happeningiem 😯
22 maja 2009 at 19:09Na przykład na onecie – pod artykułami. Niby jest moderacja ale taka że lepiej jakby jej nie było. Tam jest wolna amerykanka.
24 maja 2009 at 20:15a, no tak. o tym nie pomyżlałam. Zawsze mam wrażenie, że tam wypowiadają się, albo jeszcze niewiele wiedzące o życiu dzieciaki, albo niewiele wiedzące o życiu dorosłe dzieciaki :/
24 maja 2009 at 23:04I tak od zdjęć publikowanych w gazetach dla dzieci przeszliżmy do niemoderowanych for.
Z drugiej strony zdjęcia w necie są niebezpieczne – bo można je zwyczajnie ukrażć i wykorzystać na bzdurnych portalach. Zdjęcia w gazecie wydają się być bezpieczniejsze.Ze strony siódmej – chyba portretowe – urodzinowe zdjęcia raczej nie są zbyt popularne wżród złych ludzi?
25 maja 2009 at 07:58Absolutnie sie z Toba zgadzam, Poduszycielu ;). Publikacja zdjecia dziecka w lokalnej gazetce, badz takiej w stylu CBeebies nie niesie ze soba zagrozenia (a jesli to zminimalizowane). Natomiast portale internetowe („Nasza klasa”- zgrozo!), to inna para kaloszy i kilka razy bym sie zastanowila, zanim umiescilabym tam zdjecie mojego malucha. I w efekcie bym nie zamiescila 😉
25 maja 2009 at 22:43Ale na naszej klasie o ile wiem jest taka opcja, udostępniaj galerię tylko znajomym, czy jakoż tak (nie poruszam się tam biegle) 😉 – wtedy chyba można być spokojnym, o zdjęcia dziecka, nie?
26 maja 2009 at 08:34Tego nie wiem. Slyszalam natomiast, ze ostatnio znowu wyszla afera- tym razem pod haslem „dzieci-pedofile”. Najczesciej dzieciaki z podstawowki i gimnazjum wykradaly zdjecia niemowlat, zakladaly fikcyjne konta z pedofilskimi tresciami.
27 maja 2009 at 18:52pannaswieczka, przecież pisaliżmy o tym bodajże na poprzedniej stronie. Ale ciągle zastanawia mnie to, co takie dzieciaki z tego mają, zabawę?
30 maja 2009 at 23:09Dokładnie tak. Zabawę. Trochę dziwnie pojętą.
31 maja 2009 at 07:36Moim zdaniem, kto wstawia swoje zdjęcia do internetu, godzi się z tym, że mogą one pójżc dalej, w inne ręce. Bo co za problem kliknąc na fotę, zapisac zdjęcie jako i już je posiadac. Jak ktoż lubi się afiszowac sobą, tym co ma w szafie czy pokazywac z kim żpi, musi akceptowac to, że siec nie żpi i ktoż może zrobic sobie z takich fotek użytek własny i nie tylko.
1 czerwca 2009 at 13:17teoretycznie masz rację, manora. Osobiżcie jednak uważam, że nie można tego tak generalizować. Czym innym jest to jeżli sama umieżcisz swoje zdjęcie w serwisie takim jak nk jak również – no dobra, niech będzie – swojego współspacza, pieska, kotka i paprotkę z paradnego, a czym innym są durne dzieciaki, które zakładają fikcyjne profile skierowane do pedofilów. Swoją drogą, czytałam o tym kiedyż artykuł i teraz dzieci zamiast bawić się w berka – grają w pedofila.
A na marginesie: nadal będę się upierać, że czasopisma dla maluchów raczej nie są kolekcjonowane przez pedofilskie szajki;) - AutorOdp.