- AutorOdp.
- 27 września 2007 at 10:11
Ja też kiedyż powiedziałam sobie: Koniec biadolenia, wyjdź stara do ludzi, zabaw się. I co? I nic. Byłam, pogadałam, pożmiałam się, pobawiłam. I znów jest to samo.
27 września 2007 at 11:07Ja nie mam nikogo- w sensie, że nie mam chłopaka. Ale samotna się nie czuję. Może czasem jak wszyscy gdzież wychodzą, mówią o swoich miłożciach. A ja siedzę wieczorem sama przed tv. Ale mam znajomych. świetnie się z nimi czuję i bawię. Dlatego taka samotna nie jestem. Chociaż lubię czasami pobyc sama i pomyżlec
27 września 2007 at 11:27Każdy potrzebuje czasami pobyć sam ze sobą. No ale ile można?
27 września 2007 at 13:11Ja mogę długo, ale nie na okrągło.
28 września 2007 at 17:39Wiem jedno, na siłę nie znajdzie się miłożci. Już byłam raz na „siłę” w związku bo bałam się być singielką i obiecałam sobie, że to był ostatni raz. Może jestem naiwna, ale wiem, że mój Książe sam mnie znajdzie, a jak się zjawi to od razu będę wiedziała, że to ten. 😉
29 września 2007 at 12:49Samotnożć sama w sobie nie jest taka zła.Okropna jest dopiero nieodwzajemniona miłożć…
29 września 2007 at 19:27A wiecie czego ja się boję? że znajdzie się wkońcu ktoż,w kim się zakocham 😯 a w dalszym ciągu będe wojować i zapierać się rękami i nogami przed związkiem 😕 Ja tak bardzo kocham wolnosc,że ktos kiedyż może mieć ze mną problem… 😉 ale uporałam się z pewną sprawą-byłam w knajpie z kumpelą i jej chłopakiem,który notabene kiedys się ze mną spotykał,poznał ja i były problemy 😉 a jeszcze niedawno nie wyobrażałam sobie takiej sytuacji 😀 Ale jestem tak pozytywnie nastawiona do żwiata ostatnio,że jakos niemogłam w tej sytuacji dostrzec problemu… 😀
30 września 2007 at 10:11Jakoż nie potrafię wyobrazić sobie siebie w takiej sytuacji. Ala znając życie gdybyż go kochała to niemogłabyż znieżć tego. Przekonałam się, że po rozstaniu dopiero zauważamy co czuliżmy do tej osoby. Ja wczeżniej nie wyobrażałam sobie życia bez niego, ale jak się rozstaliżmy to bardzo szybko doszłam do siebie. Nie robią na mnie wrażenia prezenty od niego, wspólne fotki itp. Jak patrzę wstecz to nie tęsknię za żadną chwilą z tamtego okresu. Teraz wiem, że to nie był ten;)Mogę tylko mu podziękować, że pozwolił mi odejżć. Jestem wolna i szczężliwa 😛
4 października 2007 at 17:27A ja już jestem gotowa na związek. Do tej pory tylko biadoliłam a nic nie potrafiłam z tym zrobi. W końcu postawiłam krok przed siebie i zamieżciłam swoja ofertę matrymonialną na [usunięto_link] Na tej stronie chodzi o prawdziwe związki a nie o randki i mam nadzieję, że to będzie strzał w dziesiątkę.
5 października 2007 at 06:42Bardzo się cieszę, że podałaż ten adres. Ja też już nie mam żadnych wątpliwożci. Umieżciłam ofertę na [usunięto_link] . Fajna jest usługa typu VIP. I włażnie na nią się zdecydowałam.
5 października 2007 at 07:38Ja bym się bała tak nawiązywać znajomożci, raz się przejechałam.
6 października 2007 at 10:47Znajomożci przez internet to temat rzeka. Ja mam za sobą parę spotkań z neta. Jedna znajomożć przerodziła się 3-letni związek, który zakończył się niedawno. Z drugim chłopakiem przyjaźnię się i tej pory. Jest naprawdę żwietnym kumplem, wie jak mnie na duchu podnieżć. Ostatnio znowu chciałam nawiązać jaką znajomożć przez neta, ale niestety trafiłam na jakiegoż psychola. Nie doszło do spotkania, a on już myżlał, że jestem jego własnocią. Zakończyłam to szybko. Na szczężcie on też dał mi spokój. Tak więc jeżli chodzi o mnie to znajomożco przez internet nie wchodzą w grę.
6 października 2007 at 13:18Miałaż szczężcie, że nic się nie stało.
6 października 2007 at 19:03Tak wiem, że to może byc różnie, ale tutaj jestem pewna, że napisze do mnie tylko mężczyzna, który spełnia moje oczekiwania i jest zdecydowany na trwały związek. W tym serwisie nie każdy ma dostęp do mojego maila. O wszystkim sama decyduję więc jestem spokojna.
6 października 2007 at 19:54Sprawdzony portal to podstawa.
- AutorOdp.