- AutorOdp.
- 27 września 2009 at 00:34
Nie, isztar, nie mam od rodziny, jestem typowym mieszczuchem, jem to, co dostanę w sklepie. Niestety. A nie kręci mnie wydawanie 50 zł na główkę sałaty, trochę ziół i 2 kg warzyw…
Szczerze powiem, że do pewnego stopnia popieram ekologiczne podejżcie do życia, ale co za dużo to nie zdrowo… Nasi rodzice się chowali na jeszcze gorszych nawozach i innych specyfikach, którymi pryskano owoce i warzywa i jakoż żwietnie się trzymają…
Dorota – no ja też wolę to wypić i mieć pewnożć, że uzupełni co trzeba, a nie przedobrzy… Bo jednak 1 butelka nie pokrywa całego zapotrzebowania, a z żywnożci sporo się i tak tego bierze…1 października 2009 at 12:41Ja przyjmuje witaminy , teraz w sezonie jesiennym duzo witaminy C i oprócz tego raz dziennie SuperOptic,bo moje oczka po długim patrzeniu w monitor wyskakuja z tzw.orbit.
1 października 2009 at 20:30Może tak ekstrakty
Witaminy są istotne, jednak trochu ich organizm znajdzie w pożywieniu. Ekstraktów tak dosyt nie występuje. Może by tak Pine Bark tudzież inny proszeczek 😉1 października 2009 at 23:02olaaa – ja też myżlę o tym na oczka, bo praca przy komputerze to masakra… A widzisz jakąż poprawę, jak tego używasz? Bo ja póki co tylko witaminki plusssz up’em uzupełniam, ale może coż się jeszcze się przyda… Co to Twoje cudo ma w składzie?
2 października 2009 at 10:34[usunięto_link] wrote:
olaaa – ja też myżlę o tym na oczka, bo praca przy komputerze to masakra… A widzisz jakąż poprawę, jak tego używasz? Bo ja póki co tylko witaminki plusssz up’em uzupełniam, ale może coż się jeszcze się przyda… Co to Twoje cudo ma w składzie?
Juz patrze na ulotke – SuperOptic zawiera -(wit. A, B, C, E, luteina, zeaksantyna, kwasy Omega “ 3, miedź, cynk, mangan, selen.Dawka luteiny w 1 kapsułce: 10 mg.Wiec wszystko to co taki dobry preparat powinien posiadac. A Ty moze byłas u okulisty z tym problemem ?
.2 października 2009 at 11:28Dobrze, że jest mieszanka karotenoidów do których zaliczają się i luteina i zeaksantyna. Gdy wszamasz tylko jeden wpływa na poziom drugiego destabilizując równowagę. One muszą w parze 🙂
2 października 2009 at 12:25Ważne jest wiedzieć jak najwięcej o suplementacji dlatego
polecam wywiad z ekspertem do spraw suplementacji:
[usunięto_link]
Pozdrawiam3 października 2009 at 15:37W ogóle to żarcie drażetek, tabsów tudzież innego żrutu wymaga jakiejż drobnej chociaż wiedzy. Ta z opakowania to minimum 🙂
3 października 2009 at 18:23przede wszystkim chyba trzeba wiedzieć po co sie je łyka… łykanie/picie dla samej suplementacji jest bezsensowane, aczkolwiek modne…
5 października 2009 at 00:43No cóż, jak ktoż nie wie co robi, to bardzo przykre… Ja wiem, że się nie odżywiam tak jak powinnam, zwłaszcza teraz, gdy jestem na diecie, więc piję tego plusssz up’a, żeby nie mieć potem problemów…
A na oczy? Dobrze wiedzieć o tych karotenoidach… Ale u lekarza byłam jakiż czas temu na wizycie kontrolnej, no i co on mi może poradzić? mam okulary z filtrami do pisania na kompie, więcej nie wymyżlił…5 października 2009 at 09:36no dokładnie…dobrze prawi poprzedniczka 🙂
5 października 2009 at 13:08z oczami nie mam problemów, ale może powinnam o nie zadbać profilaktycznie?
za to podobnie jak patunia, dietę mam marną, chociaż z innego powodu 😉
ale też piję plusssz up, zeby uzupełnic chociaz braki witamin5 października 2009 at 23:40grunt to rozsądne podejżcie do siebie i swojego funkcjonowania. bo jeżeli się myżli, że można olewać porządną dietę i uregulowany tryb życia i nie będzie to miało żadnych konsekwencji, to trzeba współczuć takiej osobie…
ja chcę być zdrowa, więc nie pozwolę sobie na nieuzupełnianie witamin w tak ciężkich okresach jak zmiany pór roku, diety, czy choroby…6 października 2009 at 19:45popieram, u mnie hydrowitaminy są na porządku dziennym, mam żwiadomożć, że w diecie nie dostarczam swojemu organizmowi wystarczająco dużo witamin czy minerałów. Przyznaję, ze idę po najprostszej linii oporu, ale tak to już jest, kiedy na nic nie ma się czasu
6 października 2009 at 21:43Wiesz… Lepiej tak, niż sobie olać sprawę zupełnie… Mnie już w nawyk weszło sięganie po plusssz up’a i jest mi z tym naprawdę ok, bo ani nie ma ryzyka przedawkowania witamin, ani problemów z przyjmowaniem…
- AutorOdp.