donata
Twoje odp. na forum:
- Odp.
To prawda:) A dla Was drogie Panie jeszcze raz wszystkiego najlepszego na cały rok:)
W domu zastałm elegancko przygotowaną wielka kopertę z adresem restauracji, gdzie zarezerwował dla nas miejsce na (w Poznaniu, mało znana restauracja z dobrym polskim jedzeniem na Wrocławskiej). fajny klimat,mój cacet czekał na mnie z bukietem tulipanów 🙂 Wczoraj było dożc ciepło wiec poszliżmy jeszcze na miły spacer 🙂
jak na razie dostałam kwiaty w pracy 🙂 prawdziwy prezent od mojego faceta pewnie beðzie na mnie czekał, jak wrócę do domu. teraz planuję wspólne wyjżcie w Poznań w babskim towarzystwie 🙂
Mi się wydaje, że Walentynki są bardziej rozreklamowane. A co do prezentów, to jutro koniecznie napiszcie co dostałyżcie 🙂
pączki… hmmm… tak, przez cały weekend odreagowywałam te pączki (byłam na dwóch długich spacerach) … no i twixom oprzeć się nie mogę. A Wy?
[usunięto_link] wrote:
uleglam dzis slodyczom;P obiecalam sobie, ze juz nie bede ich tak duzo jesc…ale niestety ;( uleglam im;P
Słodycze, to i moja wielka słabożć, tłusty czwartek zupełanie mnie dobił… uwielbiam wprost. Dla przeiwwagi jesz jakież sałtki, lub starasz sie uprawiac sport?
Czy 400zł za bal, z którego dochód przeznaczony jest na chore dzieci to snobizm? NIe sądze. Nowe butry za 400zł to snobizm. Gdybym miała taką kasę, to sama bym się przeszła!
Włażnie dowiedziałam się, że mój M zarezerwował dla nas stolik w poznańskim Starym Młynie, co prawda po cichu marzył mi się wyjazd do Paryża, albo choć wypad do SPA, ale dobrze, że on o tym pomyżlał. A restauracja ma klimacik, chyba to dobre rozwiązanie…
😀 Dieta,dieta i jeszcze raz dieta… cały czas walcze ze sobą no ale nastawienie jest dobre 🙂 Nie lubię za bardzo warzyw i owoców więc zastąpiłam je sokami jednodniowymi – czy to jest dobry wariant ??? Czy sok ma tyle samo witamin ???
NIe lubię Walentynek, różowych resduszek i misiaków, ale nie potrafię odmówić sobie romantycznej kolacji we dwoje. Z pewnożcią spędzimy ten dzień w pobliżu poznańskiej starówki. Kolacja w fajnej restauracji to jest to 🙂
Jagoda masz rację: zaryzykował i przegrał, bo ja czegoż takiego niestety nie zniosę:) A do tej pierogarni z chęcią wrócę, ale już bez niego.
Pierogi same w sobie są cudownym daniem. Nie wiem, jak można je jeżć rękami lub tylko widelcem. Byłam kiedyż na randce z fajnym (wydawało się) chłopakiem. Miłe miejsce, fajny klimat, ładna pierogarnia w okolicy Kupca Poznańskiego i Starego Rynku. Jak zamówiliżmy pierogi, jo jadł je rękami i mówił z pełną buzią. Chyba nie muszę mówić, ze to było nasze ostatnie spotkanie? Przynajmniej zjadłam bardzo smaczne pierogi.
