humanista
Twoje odp. na forum:
-
Odp.
-
@Olguż wrote:
[usunięto_link] wrote:
Ja opanowałem techniki azjatyckie i w ogóle nie mam wytrysku. Orgazm bez wytrysku.
😯 Nie podzielisz się tą tajemnicą? 😉
To jest podobne do stosunku przerywanego. Trzeba przerwać w odpowiednim miejscu polegając na swoim dożwiadczeniu. Czasem trzeba wtedy nawet całkiem wyciągnąć członka z pochwy na kilka minut. Technika bardzo trudna do opanowania. Samodzielnie jest to raczej niemożliwe. Trzeba skorzystać z pomocy. Seksuolog zapisuje leki które to umożliwiają opóźniając wytrysk. Najlepszy w tej chwili jest anafranil. Wystarczy go brać 10 mg co dwa, trzy dni.
@michał_ wrote:
w gruncie nie wiem czy powinienem dodać tu taj ten temat czy do działu o mężczyznach ;p ale bardziej mnie chyba obchodzi zdanie kobiet, gdzie hm.. haha im nie przeszkadza że tak powiem a dokładnie chodzi mi o wytrysk…
nie robie tego często… ale zdaża się i zawsze mam problem gdzie? ;/ czy urażę kobietę gdy zakończę na niej.. (nie do buzi poprostu na niej), czy na podłoge, haha w chusteczkę..? :X hehe czeka mnie stosunek wkońcu z kobietą którą kocham… i włażnie nie chciał bym żeby ją to uraziło a jakoż krępuje mnie zapytać się jej ;/Ja opanowałem techniki azjatyckie i w ogóle nie mam wytrysku. Orgazm bez wytrysku. W ten sposób można mieć kilkanażcie orgazmów i stosunek trwa dowolnie długo. Obie strony są zadowolone z tego bo jakożć się podnosi. Nie tylko że jest dłużej ale również nie ma takiego efektu że się chce spać. Wytrysk powoduje że przez czakrę gwałtownie wydziela się i zostaje tracona duża ilożć energii psychicznej, co jest niekorzystne.
[usunięto_link] wrote:
Tabletki to piękna sprawa, mnie one zupełnie uspokajają.
Ja tam wolę sterylizację.
@Onione wrote:
Seks z robotami
W przyszłożci roboty będą obecne w naszym codziennym życiu jako partnerzy życiowi i łóżkowi
David Levy, ekspert w dziedzinie sztucznej inteligencji, zapewnia, że seks z nimi będzie lepszy, a kontakty cieplejsze….źródło- czytaj dalej [usunięto_link]
Na pewno wielu chciałoby posuwać taką lalkę przedstawiającą pana papieża, albo przynajmniej ją biczować.
[usunięto_link] wrote:
hehe.. a ja odpowiedzialam na pytania. Ale nie sadze zeby byly one wlasciwie postawione… Ankieta jest kierowana do konkretnej grupy ludzi i przewiduje podobne odpowiedzi.
be-ze-du-raAnkieta jest skierowana do każdego i ma za zadanie uzyskanie żredniej poglądów społeczeństwa na wymienione kwestie.
[usunięto_link] wrote:
no dlaczego???
Bo inaczej kto by się zajął dziećmi?
[usunięto_link] wrote:
:(:(:( az sie nie chce opisywac jak to brakuje bliskosci drugiej osoby:( masakra wkacje niby okres zakochania….a tu niestety…….serce nalezy do kogos ;/ nieodpowiedniego:| kto zranil.. 🙁 hmmmm macie jakis pomysl jak skonczyc z tym by ponownie…szczesliwie… zakochac sie? sięgnąć znowu główką chmur… 🙁 i poczuc ze jest sie komus tak naprawde poytrzebna? 🙁 🙁 🙁 🙁 🙁 ;(
Mnie pani psycholog użwiadomiła że kocha się za coż, czyli trzeba mieć wspólne zainteresowania żeby miło było razem spędzać czas. Bez wspólnych zainteresowań jest bardzo ciężko utrzymać szczężliwy związek.
[usunięto_link] wrote:
efekt jojo
Nie mam efektu jojo. Jestem 8 miesięcy po diecie. Straciłem 20 kilogramów i niska waga się utrzymuje. Nie muszę kontrolować teraz jedzenia bo mam mniejszy apetyt.
[usunięto_link] wrote:
Mam 18 lat, 1,70 wzrostu i ważę ok 58kg… 🙁
Moim marzeniem byłoby 48-49kg 😀 8) 8) B)
Staram się nie jesć słodyczy, codziennie jeżdżę na rowerze stacjonarnym ok godziny [spalam jakież 700kcal] >> umiężniły mi się tylko łydki… :/ 🙁
i to nadal nic nie pomaga… schudłam może jakież 2 kg… 🙁
Poza tym gram w siatkę, badmingtona…
Próbuję „kończyć jedzenie” o 18, ale to ciężko mi wychodzi, hehe 😀
Nie wiem, dlaczego nie mogę schudnąć…
Staram się też nie przekraczać 800kcal dziennie [wszystko co jem, przeliczam na kalorie, zapisuję w zeszycie – te, które zjadłam, i te, które spaliłam-]
czy to moze być wina problemów z przemianą materii?
do tego ten głupi efekt jo-jo… kiedyż schudłam ok 4kg, a wróciło mi po bardzo niedługim czasie z 8… :/
Pppproszę o jakąż pomoc… 🙁
A! Mam jeszcze takie pytanie –> czy podczas diety nie można jeżć lodów? Bo np. czekolady, cukierków nie jem, ale lody bardzo lubię … 🙁
i jeszcze jedno -> czy łącznie produktów ma jakież sitotne ZNACZENIE?
Moja mama mówi, że np. nie powinno się jeżć ziemniaków z mięsem, kalafiorem czy brokułami, albo kaszy z chlebem… bo zachodza jakież 'reakcje’ i to trudno zrzucić, a np zupełnie inaczej byłoby, gdybym zjadła te ziemniaki, a dopiero po godzinie kalafior -> wtedy nic bym nie przytyła… Prawda to to?Prosze o odpowiedzi na wszytskie pytania 🙂
POZDRAWIAM SERDECZNIE :* :):):):):):):):):):):):):)Wagę masz dobrą przy tym wzrożcie. Nie ma potrzeby spadać z wagi bo to by była choroba.
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
[usunięto_link] wrote:
❓ Witam. Tak, jak w temacie. Macie jakież propozycje?
Najlepsza jest dieta bezwęglowodanowa. Spadłem 14 kilogramów w dwa miesiące i potem jeszcze 6 kg w cztery, razem 20 kg. Można przy tym ćwiczyć, ale bez tego tez się dużo spadnie. Dietę wystarczy miec jeden miesiąc. Nie wolno jeżć węglowodanów, czyli cukru, ziemniaków, ciast, makaronu, chleba. Jadłem tylko kefir, polędwicę z jajecznicą, owoce, ser, surówke z białej kapusty (do kilograma dziennie). Z braku węglowodanów organizm zaczyna przerabiac tłuszcz z komórek tłyszczowych na glukozę. Dziennie pozbywamy się 25 dkg tłuszczu z brzucha! Kto ma siłę może też jeździć na rowerze treningowym do 40 kilometrów dziennie.
a te wyzej wymienione produkty mozna jesc w dowolnych ilosciach?
To co jest dozwolone na diecie można jeżć w dowolnych ilożciach. W czasie diety nigdy nie czuje się głodu. Gorzej jest drugiego miesiąca kiedy dieta się skończy, bo żołądek jest rozepchany i domaga się większych niż potrzebne porcji. W drugim miesiącu mozna już jeżć wszystko (z ograniczeniem słodyczy) ale trzeba obcinać porcje do dwóch trzecich z takich, jakie się jadło przed dietą. W tym czasie można czuć trochę głód. Dopiero w trzecim miesiącu żołądek się kurczy i już nie czuje się głodu przy tych mniejszych porcjach. W czasie tej diety dobrze jest brać multivitaminę np falivit.
[usunięto_link] wrote:
❓ Witam. Tak, jak w temacie. Macie jakież propozycje?
Najlepsza jest dieta bezwęglowodanowa. Spadłem 14 kilogramów w dwa miesiące i potem jeszcze 6 kg w cztery, razem 20 kg. Można przy tym ćwiczyć, ale bez tego tez się dużo spadnie. Dietę wystarczy miec jeden miesiąc. Nie wolno jeżć węglowodanów, czyli cukru, ziemniaków, ciast, makaronu, chleba. Jadłem tylko kefir, polędwicę z jajecznicą, owoce, ser, surówke z białej kapusty (do kilograma dziennie). Z braku węglowodanów organizm zaczyna przerabiac tłuszcz z komórek tłyszczowych na glukozę. Dziennie pozbywamy się 25 dkg tłuszczu z brzucha! Kto ma siłę może też jeździć na rowerze treningowym do 40 kilometrów dziennie.
