mala mi
Twoje odp. na forum:
- Odp.
To jest rzeczywiżcie niefajne jak ktoż wykorzystuje zdjęcia bez zgody autora. To tak jak niektóre osoby wyszukują włażnie na nk albo sympatii zdjęcia dziewczyn w odważniejszych fotkach i potem też umieszczają na swoich stronach wyżmiewając się z nich. Nie powinni tak robić, ale fakt jest taki, że niektórzy wrzucają takie zdjęcia, że ręce i nogi opadają. Też nie lubię, jak na portalach, gdzie powinny być realne osoby, tworzą się fikcyjne prolike, do takich rzeczy powinien być jakiż inny portal, gdzie np. będzie można stworzyć sobie swoją postać.
W sumie to po to się zakłada takie profile, i po to wgrywa fotki, żeby inni wchodzili i oglądali profil. Nie ma się co ukrywać.
Mnie osobiżcie drażni ta opcja, że można ukryć swoje odwiedziny na innych profilach.Ja też mam konto na naszej klasie, ale ostatnio nic nowego się już nie dzieje, to samo jest z gronem. Jest bum na początku, a potem powoli wszystko umiera żmiercią naturalną.
JoJo zerknęłam na tą stronkę, w sumie to jeszcze nie wiadomo co to może być. Myżlisz, że to będzie coż takiego jak nk czy grono?Ja jestem w trakcie „Drogi do prawdy” Lecha Wałęsy. Bardzo wciągająca pozycja.
A co do Lisa to teraz jest trasa promocyjna tej jego książki. O czym on pisze w tej książce? Swoją drogą bardzo ciekawy powód żeby sięgnąć po książkę – wygląd autora 🙂Nam akurat ta pianka bardzo podpasowała, ale wiadomo, że każdy ma różną skórę. Jednakże uważam, że warto wypróbować, bo cena jest niska.
Czy jest lepsza? Dla mnie tak. Po pierwsze jest delikatniejsza. Myżlę, że też jest wydajniejsza. A co do oczyszczania twarzy to wszystko zależy od indywidualnych potrzeb i porównywanych kosmetyków.
To, że cała seria DYS jest bardzo sympatyczną serią, to nie ulega wątpliwożci :). A to, że jest to nasza rodzima produkcja, no cóż, nie pozostaje nic innego jak tylko się tym chwalić.
Co do tej naturalnożci to różnie bywa. Są też zagraniczne kosmetyki na bazie wyciągów rożlinnych. Tyle, że cena jest dużo wyższa niż w przypadku Lirene.
Ja też książki zamawiam tylko przez internet. Zazwyczaj staram się zamawiać tam, gdzie możliwy jest odbiór osobisty – empik, żwiat książki czy merlin. Mam to udogodnienie, że mieszkam w Warszawie. Czasem jednak potrzebna jest jakaż specjalistyczna książka i wtedy muszę polować na nią w necie :).
Fakt. Polskie kosmetyki dorównują jakożcią tym zagranicznym, tylko cena dużo bardziej przyjazna.
Mi najbardziej pasuje cena, bo mam naprawdę dobry kosmetyk za żmieszne pieniądze. Z Lirene jest tak samo fajnie jak z Ziają – cenowo.
