mia1980
Twoje odp. na forum:
- Odp.
dla mnie to bez róznicy czy na forum czy prywatnie… zawsze mozesz je wkleić gdzież publicznie – a zreszta wolę być anonimowa to mi daje większą swobodę
ja niestety nie jestem taka odważna, zresztą wolę być anonimowa… za wiele prywatnych spraw tu mam
😯 wow tego to się nie spodziewałam… taka odwaga… ale sprzęta to ty masz całkiem, całkiem 😀
[usunięto_link] wrote:
widze ze za duzo sie tu nie dzieje wiec moz ejakis skanadl maly zrobie 😀 jesli chcecie umeisze fote na golasa 😛
oj tak, tak to by nam bardzo pomogło, byłoby o czym dyskutować 😆
pokaż jakim jesteż odważnym facetem 😉
ja z dożwiadczenia wiem, że naprawdę należy podchodzić do tego co piszą z dużym dystansem… pisać mozna wszystko, tym bardziej że internet gwarantuje nam anonimowożć. A poza tym to większożć facetów szuka na necie kochanek.
postinor jest srodkiem aborcyjnym, więc twoje krwawienie spowodowane jest jak by to ująć „pozbyciem” się ewentualnego zarodka[może zła nazwa]. Takich „leków” nie powinno się zarzywać gdyż powodują one duży wstrząs dla organizmu[ zawierają ogromną ilożć hormonów] samo to, że skutkiem tego jest wywołanie krwawienia[ja bym to nazwała poronieniem]
A tak na marginesie …jaki ten żwiat okrutny się zrobił, że efekt wspóżycia jakim jest dziecko jest dzisiaj patologią, nie chronimy się przed chorobami wenerycznymi, aids itp. tylko przed dzieckiem, które jest normalnym następstwem wspóżyciaAndQ czytałam twoje posty, i to co teraz napisałeż daje mi wiarę w to, że każdy na żwiecie ma gdzież swoją drugą połówkę. Życzę Wam dużo szczężcia i aby ta miłożć trwała wieki
całkowicie odradzam taki ubiór adidasy i garnitur – nie wygląda to dobrze
pokahontaz chodzi o to by nie mieszkać z kimż z kim nam nie jest dobrze[mam na mysli ta koleżankę]. Jeżli chodzi o rodziców to ja nie chcę mieszkać z nimi wraz z mężem i potomstwem[mimo że mam dobrych rodziców] bo to nie jest rozwiązanie skoro ktoż decyduje się na załozenie rodziny to niech ją zakłada tak aby osoby trzecie miały najmniejszy wpływ[bo jakoż nie wierze w to oby mieszkając w jednym domu z rodzicami nie wtrącali się oni… choć wyjątki sie zdarzają]. Osobiżcie nie jestem za mieszkaniem z koleżankami[ moze jestem typem samotnika-dużo by tego wymieniać], jeżli chodzi o faceta to chyba tylko po żlubie[ głupio by mi było wracać gdyby coż nie wyszło- taki mam juz charakter, no i są jeszcze inne przyczyny dla których nie chciałabym z nim mieszkać przed żlubem]. Osobiżcie zawsze chciałam miec własne mieszkanie i mieszkać w nim sama, sama kierować swoim życiem by nikt nie mówił mi co dla mnie dobre a co złe, i co powinnam zrobic a czego nie.
Ale ludzie są różni jedni wolą być sami drudzy potrzebuja obecnożci innych
Z tego co piszesz wywnioskowałam, że może jeszcze nie jestes gotowa na samodzielne życie, ale to że komuż dobrze z rodzicami to nie znaczy że ma z nimi mieszkać… bo jak by tak było to ci którzy oderwali sie od pępowiny[w sensie zamieszkania na swoim] musieli by pochodzić z rodzin patologicznych, w których było im źle – co oczywiżcie jest bzdurąwłażnie może miłożc juz mija…ja na poczatku związku nawet nie myslałam o innych kiedy jakis facet okazywał mi zainteresowanie „uciekałam” a teraz… moja miłożć juz chyba słabnie skoro zaczynam myżleć o innych, a nawet umawiać sie z nimi. No ale cóż wszystko ma swój cel
