onpsex
Twoje odp. na forum:
- AutorOdp.
- 16 kwietnia 2007 at 13:12 W odpowiedzi: potrzebuje pomocy!!!
d**** nie facet !! j**** go :/
16 kwietnia 2007 at 12:51 W odpowiedzi: moja meska duma czy brak uczucia?dzieki dziewczyny
Lady, to jest to, co chciałem przeczytac, nie jestem żlepy i widze co sie dzieje, tylko zastanawiam sie, bo keidys nie dałem nawet szans pewnej księżniczce, a teraz jest znia juz 2 lata jakis facet co ganiał jak pies i co ciekawsze słysze opinie, ze ona juz go inaczej traktuje i ze oboje sie zmieniaja,
wiec zastanawiam sie po prostu .. na pewno jak bede chcaił ja odstawic ona bedzie sie zapierac, a jak zaatakuje, znudzi jej sie to,
od wczoraj zachowauje sie tak jak disisja napisałas, czyli teraz ja bede zajety i nie ebde przekładał spotkan z przyjaciółmi, i mysle ze za jakis miesiac albo 2 bede widizał co z tym zorbic, jak ona sie nie zmieni, to podziekuje stanowczo , nie ebde sie uzalał nad soba, skoro mozna sie zakochac 2 raz to pewnie i 3 🙂
dzieki, czekam na inne odp
ja jestem za szczera rozmowa, a jezlei to nic nie zmieni, to wtedy mozna podziekowac 🙂
14 kwietnia 2007 at 16:57 W odpowiedzi: co gdy ON nie potrafi powiedzieć czy mu zależy??cos o tym wiem i to jest wkurzajace, jak druga strona nie mzoe sie okreslic a jeszcze jak zaczyna przytrzymywac i tak naprawde nie wiadomo czy tlyko sie ubezpiecza, zeby nie zostac sam/sama a nie starcic kogos na kim im zalezy bardzoiej niz koledze czy koleżance, czy naprawde potrzebuja czasu zeby zaczac działac
to jest trudne, ale mysle, ze najlepiej sie okreslic gdy sie cos naprwde straci, wtedy powinien poczuc czy mu zalezy lub nie, wiec pokaz ze sobie doskonale poradzisz bez niego i ze na nim sie swiat nie konczy, ale jednoczesnie uwazaj zeby nie zranic, bo moze sie okazac ze to tlyko chwilowe zmeczenie
pozdrawiam
ps daj mu czas, ale bez przesady, nie mozna czekac wiecznie 🙂11 kwietnia 2007 at 14:55 W odpowiedzi: ZDRADA MAŁZEŃSKA PRZYZNAĆ SIĘ CZY MILCZEĆ??zdrada powstaje poprzez chwilowe wyidealizowane drugiej osoby..
wiec zastanawiajcie sie zanim zranicie, a jezeli to sie powtórzy drugi raz, to znaczy ze wasz zwiazek jest do d*** i trzeba sie przyznac
nie mozna miec wszystkiego
11 kwietnia 2007 at 12:58 W odpowiedzi: Ona potrzebuje czasu, ja nie potrafie jej go dac„ubezpieczanie” to słowo boli, tym bardziej, ze moja partnerka jest ze mna ale poza tym nie jest w stanie okreslic jednoznacznie swoich uczuc, wiec mozna powiedziec ze dałem jej czas mimo, ze moze mnie nigdy nie pokochac
ale 4 miesiace, góra pozniej jej podziekuje, jezlei tak bedzie
daj jej ten czas ale na wszelki wypadek podejdź to tego sceptycznie, nie rozczulaj sie nad soba bo to bez sensu, nie wkurwiaj sie na swiat, nie okazuj słabosci, niech wie, ze ja kochasz, ale ze jak ja stracisz to i tak sobie poradzisz, do wszystkiego z usmiechem, a jak masz zamiar popłakac to lepiej na osobnosci
trudne? wiem.. powodzenia
ja mam tak, ze jestem w trakcie budowania zwiazku
i nic nie ukrywam, jezlei cos mnie rani to jej to mowie, tez nie mam zamiaru cały czas prosic o smsa i o to, ze musze byc utwierdzany w tym, ze jej zalezy
bez tajemnic mowie o co mi chodzi, jak na razie przynosi to efekt, ale jezlei na dłuzsza mete nic sie nie zmieni, ja nie bede prosił wiecej, zebym nawet mial nie wiem jak załowac
ja mam tak, ze jestem w trakcie budowania zwiazku
i nic nie ukrywam, jezlei cos mnie rani to jej to mowie, tez nie mam zamiaru cały czas prosic o smsa i o to, ze musze byc utwierdzany w tym, ze jej zalezy
bez tajemnic mowie o co mi chodzi, jak na razie przynosi to efekt, ale jezlei na dłuzsza mete nic sie nie zmieni, ja nie bede prosił wiecej, zebym nawet mial nie wiem jak załowac
3 kwietnia 2007 at 17:38 W odpowiedzi: Problem, ktory dotknął/dotknie każdą z nas…moze to zabrzmi brutalnie, ale po co Ci taka miłożć ? wiem, ze łatwo sie mowi, ale w koncu trzeba sie do siebie usmiechnac wiasc kij z workiem na ramie i ruszyc przed siebie
nie boj sie stracic kogos kto Cie nie kocha, zyj i baw sie a reszta przyjdzie szybciej niz sobie pomyslisz
3 kwietnia 2007 at 17:31 W odpowiedzi: Takie jakies dziwne obawy…..nie przejmuj sie, chłopcy z „wyszumiana” przeszłoscia zawsze maja ciezko gdy w koncu ktos ich zatrzyma, powinnas byc dumna z siebie bo 2 lata to sporo, a skoro zatrzymałas na tyle kogos kto latał i ciagle szukał czegos, to to moze juz tylko trwać o ile on jest szczery , nie skop tego 😉
3 kwietnia 2007 at 17:21 W odpowiedzi: ile można walczyć i o co?od momentu w którym to sie rozkręciło, trwa jakiż miesiąc z przerwami, ale jestem tym trochę już umęczony,
każdy doradza inaczej, jedni mówią, zostaw szkoda czasu a inni walcz skoro kochasz, ja jestem zdania, ze powalcze, ale bez przesady, nie mam zamiaru robić z siebie męczennika i na siłę włazić komuż do tyłka
dzięki Ewciu, po prostu bede obserwował czy to sie rozwija ..
jakby co , prosze o inne wypowiedzi chetnych, lub tych co byli w podobnej sytuacji
edit: co do tych kolezanek, to chodzi mi tlyko o ten tekst „walczyc i cierpiec jak jej były kiedys zanim ja zdobył” to ze z kolezankami wtedy o mnie rozmawiała to normalne bo to było po sporej burzy
2 kwietnia 2007 at 18:00 W odpowiedzi: ile można walczyć i o co?dodam tylko, ze mi na niej strasznie zalezy, ale potrafię walczyć o kobiete tylko, gdy widzę ze to przynosi efekty, gdy widze ze ktos mnie zaczyna olewać, tracę siły do walki i mam ochote odpuscic
a takie walczenie na dłuższa mete jest dla mnie pantoflarstwem.. moze to tlyko moja głupia meska duma, nie wiem
wydaje mi sie, ze miłosc wywalczona nigdy moze nie byc taka prawdziwa, mam tu na mysli to, ze nigdy nie bedzie uczuciem, które ktos by chciał mi ofiarowac za nic, tak za free mimo wszystko
2 kwietnia 2007 at 18:00 W odpowiedzi: ile można walczyć i o co?..
- AutorOdp.