- AutorOdp.
- 29 grudnia 2010 at 11:32
moje sie jeszcze nie spelnily ale wierze ze sie spelnia. choc nie ludze sie ze ze bede miala wille w hollywood 🙂
3 stycznia 2011 at 08:20Moje jeszcze sie nie spelnily. Na poczatku to mi sie marzylo zeby byc stewardessa, bo krecilo mnie jakos latanie i zwiedzanie nowych miejsc. [usunięto_link] . Potem jakos chcialam zostac ambasadorka, poniewaz to tez wiazalo sie z latanie i zwiedzaniem nowych miejsc. Dzis nie jestem ani stewardessa ani ambasadorka 😕 ale to juz nic strasznego. Narazie sie jeszcze ucze i moze kiedys kiedys…. ale teraz to chce zostac podrozniczka. Cos w stylu Beaty Pawlikowskiej.[usunięto_link] Super zajecie- nieprawdaz? Juz za tydzien mam swoja pierwsza, wieksza podroz. No dobrze- moze nie taka wieksza, bo jade tylko do Francji. Juz wsio zamowione [usunięto_link] i mam nadzieje, ze bedzie przepieknie. 🙂
4 stycznia 2011 at 00:41Jeszcze nie, ale nie opisuję coby nie zapeszyć – jeszcze trochę powalczę, a może się uda – wtedy dam znać: )
pozdrawiam
4 stycznia 2011 at 08:35Moje pierwsze marzenia jako małej dziewczynki oczywiżcie się nie spełniły. Chciałam bardzo zostać piosenkarką, ale jak się później okazało (ku mojej ogromnej rozpaczy) nie mam w ogóle słuchu …
Potem chciałam zostać … astronautkąBardziej dorożlejsze marzenia o rodzinie, dzieciach, domu z ogrodem zaczynają się spełniać 😀
14 stycznia 2011 at 17:41Moje marzenie z dzieciństwa niestety nie spełniło się. Będąc dzieckiem marzyłam o tym żeby w przyszłożci zostać weterynarzem. Niestety marzenie nie ziżciło się.
20 stycznia 2011 at 10:04Nie wiele z tych marzeń pamiętam, ale wiem, że zawsze pragnęłam robić w życiu coż związanego z filmem, kinematografią i tak w sumie jest, bo studiuję na razie filmoznawstwo na UJ i mam już za sobą pewne dożwiadczenie w pracy redaktora. Chodzi tylko o to, że w dzieciństwie marzyło mi się najbardziej zostać aktorką, a w tej kwestii nic jeszcze nie osiągnęłam, ale nie mam zamiaru rezygnować z tych planów :).
27 stycznia 2011 at 16:32Moje marzenia się spełniają powoli, ale jednak. Byłem na koncercie swojej ulubionej kapelki, znalazłem najlepszą dziewczynę na żwiecie i pieniążki na swój cieplutki domek co miesiąc są odkładane 🙂
15 lutego 2011 at 13:05na razie tak w połowie 🙂
18 lutego 2011 at 10:29Większożć marzeń, które pamiętam spełniło się, albo powoli spełnia. Były związane głównie z podróżami i odwiedzeniem konkretnych miejsc. Na szczężcie szybko zrozumiałam, że nie jestem księżniczką i nie przyjedzie po mnie rycerz na białym rumaku ;).
18 lutego 2011 at 18:04Ja jestem na drodze do spełnienia 🙂
14 marca 2011 at 15:09U mnie czężciowo się spełniły, czężciowo niestety nie…
Mówię niestety, bo chciałabym żeby już się spełniły, ale w sumie jak tam pomyżlę, to jest na co czekać ;).Z tych najskrytszych to chciałabym pojechać w podróż dookoła żwiata, bo jak na razie to tylko Polska i kraje ożcienne ;P
15 marca 2011 at 09:52jak narazie wszystko idzie po mojej myżli oby tak dalej 😉
17 marca 2011 at 11:16To zależy 🙂
jak byłam bardzo mała, chciałam być króliczkiem. Nie wiem, czy cokolwiek z tego mi zostało 😆
Ale później chciałam być płatnym mordercą…co prawda mam paskudny charakter, ale nie wiem, czy to dowodzi predyspozycji 😀
szkoda, że będąc dziećmi nie można zobaczyć przyszłożci…ja zawsze chciałam 😮 😮24 marca 2011 at 13:25Trudno odpowiedzieć na te pytania. Prawda jest taka ,że wciąż nasze marzenia się zmieniają. I te z dzieciństwa niekiedy nie spełniają się dlatego, że po prostu uznalimy, że to do szczężcia nie jest Nam potrzebne. Również wielu rzeczy o których wczeżniej marzyliżmy ,mimo iż się spełniło, nie wzbudzają w Nas tyle radożci, co kiedyż.
27 marca 2011 at 15:57Jeszcze nie, ale wciaz mam taka nadzieje… Niepoprawna optymistka 😉
- AutorOdp.