• Autor
    Odp.
  • Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    przestań sie upierać przy swoim bo nie masz racji

    Aha, to moze ty masz?
    Hmm widzisz, naucz sie najpierw dyskutowac, bo twoj argument „nie masz racji” jest po prostu tempy.

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    „wyzwolonych” seksualnie „praktykujących katolików”

    Czy to jest aluzja do mnie? Nie życze sobie takich aluzji, nie znasz mnie, a jedynie moje wypowiedzi, wiec nie mierz mnie swoją miarą.
    A jesli nie aluzja, to po co takie teksty?

    Hehe, dobre.
    Ale niech Ci będzie – otóż wyobraź sobie, że nie jest to aluzja konkretnie do Twojej osoby czy tego co pisałaż (a nawet gdyby była, to wiesz chyba gdzie mam Twoje „nie życzę sobie”? 😆 ). Choć faktycznie, jakby się przyjżeć (nawet nie za dokładnie, bez większego wysiłku, bo w końcu sama ujęłaż to wprost) z Twoich wypowiedzi wynika taki rysopis. I w tym momencie mogę wręcz już po raz drugi na tym Forum przytoczyć w stosunku do Ciebie pewne przysłowie: UDERZ W STÓŁ, A NOŻYCE SIĘ ODEZWĄ!!! 😆 😆 😆

    [usunięto_link] wrote:

    otwartej dyskryminacji pozostawić bez komentarza…

    Widzisz, jak parvati pisze, ze wszytsko jest glupie i obrzydliwe, nikt nie mowi, ze cos dyskryminuje. Dla mnie slub cywililny jest glupi i obrzydliwy. Nie widze tu dyskryminacji.
    Szanuje malzenstwa po takim slubie i wiele takich znam. Ale jest to dla mnie,mimo wszytsko, glupie. A skojarzenia z supermarketem mam tak jak tobie np inne rzeczy sie z czyms kojarza i nic na to nie poradzisz.

    Ojej, a ty znowu o tej Parvati… 🙄 To są zupełnie odrębne sprawy, nie inetersuje mnie Twoja relacja z nią na tym Forum 😉
    Natomiast jest dla mnie istotny fakt, że to co piszesz w tym topicu na temat żlubu cywilnego jest jawną DYKSRYMINACJĄ i niestety nijak od tego nie uciekniesz, bo w każdym kolejnym odcinku tłumaczenia się powielasz tylko ten sam przekaz. Przykra sprawa 😉

    Btw: Ja umiem sobie radzić z moimi skojarzeniami 😉 I panuję nad tym co wyrażam, włażnie po to by uniknąć takich faux pas 😉

    [usunięto_link] wrote:

    A kto tu się kłóci?

    Polemika nie sklada sie z samych zarzutów..

    Cóż, zacznę od tego, że ta polemika nie składa się tylko z zarzutów, a że jest ich w niej niemało – cóż, takie prawo odmiennożci poglądów. Przeciez nie będę Ci cukrować jeżli totalnie nie zgadzam się z Twoją postawą 😉 Logiczne.

    Btw: Polemika nie składa się z samych zarzutów? Bo Ty tak twierdzisz? 😆 Pochodzenie tego słowa wskazuje na coż zupełnie innego: gr. pólemos – wojna, spór; polemikós – wojowniczy, wrogi. Skoro polemika roztrzyga spory to wybacz, ale wymiana zarzutów i odbijanie piłeczki leży w jej w naturze 😛

    [usunięto_link] wrote:

    przestań sie upierać przy swoim bo nie masz racji

    Aha, to moze ty masz?
    Hmm widzisz, naucz sie najpierw dyskutowac, bo twoj argument „nie masz racji” jest po prostu tempy.

    Ta…Jakby się przyjżeć tej wymianie postów, ty Ty faktycznie masz same OSTRE (lub jeżli wolisz ZATEMPEROWANE) argumenty 😆 😆 😆 Łuhuhuuuuu… 😆 😆
    Jeżli mogę zacytować jedną z tych „ostrych” perełek niech będzie : „co mnie obchodzą procenty” 😆 😆 😆 (buahahhhhh….)

    Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    Co do procentow, o ktore sie tak czepiasz, faktycznie, nie obchodzą mnie jesli chodzi o mnie. Nie patrze ile procent jest katolikow ile nie tylko po to, aby wiedziec z kim sie utożsamic.

    UDERZ W STÓŁ, A NOŻYCE SIĘ ODEZWĄ!!!

    Probujesz mnie podpuscic, a potem wypowiedziec tenże upragniony tekst? Ciesz sie, miej te satysfakcje.. Na szczescie nie biore tego do siebie, a ze nie jestem glupia i wiem co masz na mysli, nie dziw sie, ze kojarze pewne fakty.. Domyslam sie, jakie masz o mnie zdanie i nie mam zamiaru go zmieniac (tak jak to panna eta mi każe zmieniac moje na tamat slubu), ale trzymaj to zdanie dla siebie, bo niekoniecznie musi byc prawdziwe. Nie mozna oceniac kogos, jesli sie go nie zna. A ze wyciagasz takie a nie inne wnioski z tego co pisze- masz prawo.

    chyba gdzie mam Twoje „nie życzę sobie

    Widzisz, ja tez moge miec gdzies to ze inni sobie nie zyczą czegos i nazywaja to dyskryminacją.. Takze osmieszasz sama siebie. U siebie sie bledow czesto nie widzi, ja wiem..

    w każdym kolejnym odcinku tłumaczenia się powielasz tylko ten sam przekaz

    I wzajemnie 🙂

    Divay
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 224
    • Zapaleniec

    owszem zgodziłabym sie na żlub cywilny gdyby partner był innej wiary
    ale w moim przypadku jeżeli wszystko zostanie tak jak jest będę miała to i to 🙂

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Co do procentow, o ktore sie tak czepiasz, faktycznie, nie obchodzą mnie jesli chodzi o mnie. Nie patrze ile procent jest katolikow ile nie tylko po to, aby wiedziec z kim sie utożsamic.

    Buahahhh…piękna niedorzecznożć 😉 Posiadanie wiedzy o rożnorodnożci i jej skali w odniesieniu do całożci to zdecydowanie kiepski odnożnik w kwestii tożsamożci. I nie o to tu chodzi, a o Twoją IGNORANCJĘ – myżlisz tylko we własnych kategoriach i nie dostrzegasz innych pryzmatów (a pępuniem żwiata to jednak zdecydowanie nie jesteż 😆 – ani Ty, ani wyznanie, które reprezentujesz). I to jest, rzekłabym, najbardziej w Twojej postawie zyciowej ZATRWAŻAJĄCE. Zacietrzewiłaż się i na siłę próbujesz mi teraz udowodnić totalną bzdurę, naprawdę tego nie widzisz czy może Ty rzeczywiżcie masz takie ksenofobiczne podejżcie do odmiennożci?
    A zresztą nie odpowiadaj 😉

    [usunięto_link] wrote:

    UDERZ W STÓŁ, A NOŻYCE SIĘ ODEZWĄ!!!

    Probujesz mnie podpuscic, a potem wypowiedziec tenże upragniony tekst? Ciesz sie, miej te satysfakcje..

    Jasne. Wiesz co? Nie mierz ludzi własną miarą może, to Ci klapki z oczu opadną, bo narazie doszukiwać potrafisz się jedynie preparowania krucjat na siebie..

    [usunięto_link] wrote:

    Na szczescie nie biore tego do siebie, a ze nie jestem glupia i wiem co masz na mysli, nie dziw sie, ze kojarze pewne fakty..

    Zapewniam, że niczym mnie nie zadziwiasz. A już napewno nie tym, że, jak to ujęłaż, „kojarzysz fakty”. Bo dla mnie nie kojarzysz 😉 Rozmieniasz się na drobne w tej chwili omijając fundamentalne sprawy, bo nie masz już na nie chyba większego pomysłu.
    A czy jesteż głupia czy nie – nie mi rozsądzać, nigdzie nie użyłam tego okreżlenia w stosunku do Twojej osoby 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Domyslam sie, jakie masz o mnie zdanie i nie mam zamiaru go zmieniac (tak jak to panna eta mi każe zmieniac moje na tamat slubu), ale trzymaj to zdanie dla siebie, bo niekoniecznie musi byc prawdziwe. Nie mozna oceniac kogos, jesli sie go nie zna. A ze wyciagasz takie a nie inne wnioski z tego co pisze- masz prawo.

    Domyżlaj się do woli 😉
    Aczkolwiek pozwól, że jednak zdementuję:
    1 – nie mam zdania na temat Twojej osoby, bo:
    a) nie znam Cię w całokształcie (choć przyznaję – nie ubolewam nad tym faktem 😆 ),
    b) nie tracę czasu na dumanie jaki kto tam jest (zwłaszcza jeżli chodzi o ludzi, z którymi mam jedynie wirtualny kontakt),
    2 – nie interesuje mnie proces wpływania na zmianę Twoich poglądów, bo jak pisałam już w jednym z wczeżniejszych postów, nie uważam się za kogoż, kto ma moc (i ochotę) zbawiania żwiata moralietami (poza tym uznaję prawo do posiadania indywidualnych poglądów i nigdy tego prawa nie neguję),
    3- jeżli mam ochotę cokolwiek na Forum wyrazić w postaci posta to będę to wyrażać i naprawdę nie interesuje mnie co Ty sobie na ten temat myżlisz (niestety nie jesteż władna wymusić na mnie zaprzestania, bo prawo do swobodnego wyrażania opinii stoi zdecydowanie ponad Twoimi kompetencjami), jak masz jakież zastrzeżenia to nie czytaj, nie odpisuj albo napisz list intencyjny w swojej sprawie 😉

    [usunięto_link] wrote:

    chyba gdzie mam Twoje „nie życzę sobie

    Widzisz, ja tez moge miec gdzies to ze inni sobie nie zyczą czegos i nazywaja to dyskryminacją.. Takze osmieszasz sama siebie. U siebie sie bledow czesto nie widzi, ja wiem..

    Szczerze? Odpużć sobie już te głodne kawałki pt. „jesteż żmieszna”, bo zauważ, że narazie to Ty tu robisz za klauna (i jak widać nie jest to tylko moja opinia), poza tym desperacko zmuszasz mnie, żebym zaczęła Cię obrażać w odpowiedzi na Twoje inwektywy, a nie mam na to najmniejszej ochoty – jak chcesz żeby Ci ktoż nawlepiał to klep pod inny adres. Sprowokuj Parvati to znowu będziesz się mogła pożalić jaka to ona niedobra 😆 Masz chyba jakiż syndrom „ofiary”, która musi mieć kata, żeby móc błyszczeć…

    Aha. I jeszcze jedno: oczywiżcie, że możesz „mieć gdzież” to co ludzie starają Ci się na tym Forum przekazać. Ale dlaczego zacz oczekujesz, że z Twoimi opiniami będzie inaczej? 😆
    Mam gdzież to, że Ty masz coż gdzież 😉 Nie zależy mi na tym, byż aprobowała cokolwiek co wyrażam 😉

    No i jeżli nie rozumiesz pojęcia dyskryminacja, to nic trudnego, wystarczy wklepać w wyszukiwarkę, potem jeszcze raz przeżledzić tę wymianę postów…i może wreszcie nadejdzie iluminacja (w rozumieniu filozoficznym 😉 ).

    [usunięto_link] wrote:

    w każdym kolejnym odcinku tłumaczenia się powielasz tylko ten sam przekaz

    I wzajemnie 🙂

    Ja się nie tłumaczę w przeciwieństwie do Ciebie – to raz (nie mam bynajmniej z czego), dwa – do licha, jeżli już nie masz siły odpisywać to nie odpisuj, a nie podklejasz się pod coż czego zupełnie nie rozumiesz 😉
    Skoro już w kolejnych odpowiedziach omijasz coraz szerzej rzeczy istotne a grzebiesz w szczegółach byleby tylko wyjżć na ofiarę to może zastanów się nad zakończeniem tej polemiki 😉 No chyba, że masz w kwestii żlubu cywilnego jeszcze coż ciekawego do powiedzenia… 😉

    Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    Piszesz mi, ze nie rozumiem tego, tamtego… itd
    A w ogole sama nie wiesz co gadasz! CO tu jest do rozumienia?
    Uczepilas sie i to ty pajacujesz, nie wiem czemu.
    Mam taką a nie inna opinie, rozumiem co oznacza slowo dyskryminacja i nie sadze aby mowienie „slub cywilny to DLA MNIE szopka” bylo dyskryminacją. I co tu jest to rozumienia i rozwazania? Do tej pory jakos chcialo mi sie pisac, bo rozmowa jako tako sens jakis miala a teraz przeradza sie w durne szturchanki. Chcesz mi udowodnic, ze nie mam racji, ze nie wiem o czym pisze, hahahaha. Nie chce mi sie juz pisac z Toba (w przeciwienstwie do pierwszych postow) nie piszesz juz nic nowego ani tym bardziej mądrego, czy tez godnego uwagi.
    Pozdrawiam. Hmmm ciekawe, czy obchodzisz żwieta 🙂

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    a co dla ciebie znaczy obchodzenie swiat?

    nie wiem, czy zauwazylas, ale zarowno z bozym narodzeniem jak i z wielkanoca laczy sie szereg tradycji, ktore nic wspolnego nie maja z kosciolem.

    rozumiem, ze twoim zdaniem ateista nie ma prawa zyczyc nikomu wesolych swiat, powinien siedzies w chacie i ogladac telewije?:)))

    ja nie chodze do kosciola. w swieta tez nie. cala katolicka otoczka mnie nie dotyczy. ale to zupelnie nie przeszkadza mi w spedzaniu wesolych swiat z rodzina. mysle, ze hegemonii tez to nie przeszkadza. po prostu…niektorzy maja szersze horyzonty niz ty.

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    Piszesz mi, ze nie rozumiem tego, tamtego… itd
    A w ogole sama nie wiesz co gadasz! CO tu jest do rozumienia?
    Uczepilas sie i to ty pajacujesz, nie wiem czemu.

    Oczywiżcie, nikt nie wie co gada (tudziez pisze) bo tylko Ty faktycznie wciąż plącząc się i przeskakując od szczegółów do szczególików w ogóle z głownym nurtem nie związanych, wiesz co robisz. Uciekasz, znaczy się 😉

    A co do pajacowania – znów mnie prowokujesz żebym ostrzej okreżliła to co wyrabiasz w tym topicu? Nic z tego, daruję sobie obrażanie Cię 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Mam taką a nie inna opinie, rozumiem co oznacza slowo dyskryminacja i nie sadze aby mowienie „slub cywilny to DLA MNIE szopka” bylo dyskryminacją. I co tu jest to rozumienia i rozwazania?

    Ano w tym tkwi rzecz, że negując jego wartożć, obrażasz tych, którzy nie mają ochoty wziąć żlubu w ceremonii, którą Ty obrałaż. I to jest włażnie dyskryminacja. To, że chodzisz do kożciółka i chcesz w nim wziąć żlub nie czyni Cię nikim ponad tych, którzy wybierają wersję laicką, cywilną (bo i katolicy się wżród takich znajdują). A już napewno nie wkręcaj sobie, że ktoż kto bierze żlub cywilny robi to dla picu, w przeciwieństwie do Ciebie rzecz jasna. Dyskryminacją jest Twoje przyrównanie do tworzenia „rodziny na papierze” jak sama to ujęłaż. Dyskryminacją jest ignorancka postawa wobec innych wyznań i postaw życiowych.
    Jeżli czegoż jeszcze w tej w kwestii nie rozumiesz to trudno, prożciej pisać nie sposób 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Do tej pory jakos chcialo mi sie pisac, bo rozmowa jako tako sens jakis miala a teraz przeradza sie w durne szturchanki. Chcesz mi udowodnic, ze nie mam racji, ze nie wiem o czym pisze, hahahaha. Nie chce mi sie juz pisac z Toba (w przeciwienstwie do pierwszych postow) nie piszesz juz nic nowego ani tym bardziej mądrego, czy tez godnego uwagi.

    Wyobraź sobie, że Ty też intelektem, ponadnormatywnym iq. błyskotliwożcią, szerokim horyzontem, itp. nie brylujesz, jak to dla mnie wręcz przeciwnie (z innych wypowiedzi widać zresztą, że to nie tylko moja opinia). Nie umiesz sobie po prostu dać na wstrzymanie, co? Jak zwykle musisz zrobić z siebie uciżnioną. Ale jeżli o mnie chodzi to ja się katem nie czuję 😉 Jeżli ktoż tu się szturcha…hmm…czarno na białym widać, kto spycha rozmowę z toru na poboczne próby nawrzucania mi 😉 Swoją drogą, nieudolne próby 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Pozdrawiam. Hmmm ciekawe, czy obchodzisz żwieta 🙂

    Oj…starałaż się być złożliwa czy zjada Cię ciekawożć? 😆 😆
    To jest dokładnie to, o czym pisałam chwilę wyżej. Ty po prostu inaczej nie umiesz, jak tylko prowokować do komentarzy na tle żciżle osobistym (inwektywów znaczy się), żeby móc potem się poużalać 😉

    Poza tym podpisuję się pod tym co napisała Parvati – nic dodać nic ująć 😉
    Nie obchodzę żwiąt 😉 Ale podczas długiego weekendu odwiedzam rodzinę i znajomych, bo to przecież idealna okazja (mnóstwo wolnego czasu) do spotykania się 😉

    Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    ja nie chodze do kosciola. w swieta tez nie. cala katolicka otoczka mnie nie dotyczy. ale to zupelnie nie przeszkadza mi w spedzaniu wesolych swiat z rodzina. mysle, ze hegemonii tez to nie przeszkadza. po prostu…niektorzy maja szersze horyzonty niz ty.

    co do horyzontow- płytkie jest obchodzenie czegos o czym sie pojecia nie ma. Masz szersze hgoryzonty? Chyba brzuch od tłustego jadła i alkoholu spozywanego w owe RODZINNE SWIETA

    Swieta mają nazwe „Wielkanoc”. Moze najpierw sprawdzcie sobie od czego ta nazwa pochodzi, a potem zabierajcie sie na wpakowywanie jadła do paszczyczek:)
    Dla mnie to zalosne, ja nie obchodze chinskich, buddyjskich ani nawet prawosławnych! To jest smieszne, spotykac sie i robic swieta! śWIETA- zastanowcie sie tez skad ta nazwa pochodzi.

    A no i jestem ciekawa czy w BOZE narodzenie SWIETY mikolaj was odwiedza, i czy stawiacie BARANKA na stole WIELKA NOCnym..

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    [usunięto_link] wrote:

    ja nie chodze do kosciola. w swieta tez nie. cala katolicka otoczka mnie nie dotyczy. ale to zupelnie nie przeszkadza mi w spedzaniu wesolych swiat z rodzina. mysle, ze hegemonii tez to nie przeszkadza. po prostu…niektorzy maja szersze horyzonty niz ty.

    Swieta mają nazwe „Wielkanoc”. Moze najpierw sprawdzcie sobie od czego ta nazwa pochodzi, a potem zabierajcie sie na wpakowywanie jadła do paszczyczek:)
    Dla mnie to zalosne, ja nie obchodze chinskich, buddyjskich ani nawet prawosławnych! To jest smieszne, spotykac sie i robic swieta! śWIETA- zastanowcie sie tez skad ta nazwa pochodzi.

    A no i jestem ciekawa czy w BOZE narodzenie SWIETY mikolaj was odwiedza, i czy stawiacie BARANKA na stole WIELKA NOCnym..

    w boze narodzenie odwiedza mnie gwiazdor:)))
    i jest to tak samo jak ubieranie choinki tradycja jak najbardziej swiecka.

    smieszne?
    co w tym smiesznego?

    dla mnie to mila tradycja. po prostu.

    Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    A no skoro gwiazdor to ok.
    Po prostu jesli ktos stawia religijne symbole na „ateistycznym” stole to jest wg mnie profanacja. A ze jest tradycja i okazja do rodzinnego spotkania to co innego. Tylko ze ciezko tradycje swietami nazwac.

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    a na jakiej podstawie stwierdzilas, ze stol moich rodzicow to stol ateistyczny?

    moze na takiej samej, na jakiej wyciagnelas wnioski o portfelu mojego taty? czyli…BO SWOJE WIESZ:)))))))))))))))))))))))))

    Assha
    Member
    • Tematów: 25
    • Odp.: 1318
    • Maniak

    Na jakiej podstawie? Sama dalas to tak do zrozumienia:

    w boze narodzenie odwiedza mnie gwiazdor:)))
    i jest to tak samo jak ubieranie choinki tradycja jak najbardziej swiecka.

    szereg tradycji, ktore nic wspolnego nie maja z kosciolem.

    ja nie chodze do kosciola. w swieta tez nie. cala katolicka otoczka mnie nie dotyczy

    COS JESZCZE ???????

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    ale przeciez ja pisalam o sobie. o nikim innym.

    Hegemonia
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 562
    • Zasłużony

    No tak. W meritum tego topicu już nie powalczysz, to wbijasz na kwestię żwiąt. Grunt, żeby wyjżć na tę, która jest „obrażana”, atakowana i na jedyną poprawnie rozumującą?
    Litożci.

    [usunięto_link] wrote:

    co do horyzontow- płytkie jest obchodzenie czegos o czym sie pojecia nie ma.

    Skąd wiesz, że Parv nie wie nic na temat istoty tych żwiąt? (bo niby tylko praktykujacy katolicy wiedzą? O religioznawcach też pewnie nie słyszałaż?) Jak dla mnie nie ważne czy jest jakiegoż wyznania czy nie, to nie odbiera jej możliwożci posiadania wiedzy na temat danych obrzędów.

    [usunięto_link] wrote:

    Masz szersze hgoryzonty? Chyba brzuch od tłustego jadła i alkoholu spozywanego w owe RODZINNE SWIETA

    Tradycyjna zagrywka w Twoim wykonaniu: pojechać po życiu osobistym i to w kwestii o której nie masz najbledszego pojęcia nawet… Mierzysz własną miarą? Może Parvati nie jada tłustych potraw? 😆

    [usunięto_link] wrote:

    Swieta mają nazwe „Wielkanoc”. Moze najpierw sprawdzcie sobie od czego ta nazwa pochodzi, a potem zabierajcie sie na wpakowywanie jadła do paszczyczek:)

    Zacznę od tego, że dobrze by było abyż nie uogólniała i nie pisała w liczbie mnogiej komentując czyiż post.
    Rozumiem, że masz zamiar być teraz wykładnią dogamtów katolicyzmu?
    Wiesz co, może daruj sobie 😉 To zdecydowanie nie na ten topic 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Dla mnie to zalosne, ja nie obchodze chinskich, buddyjskich ani nawet prawosławnych! To jest smieszne, spotykac sie i robic swieta! śWIETA- zastanowcie sie tez skad ta nazwa pochodzi.

    Znów piszesz w liczbie mnogiej. Że niby do mnie się zwracasz? Pisałam już, że nie obchodzę żwiąt, a z rodziną spotykam się na zasadzie zjazdów rodzinnych.
    A żwięta państwowe chociaż obchodzisz? Czy to też „bzdura” jak te procenty, co to je wczeżniej wytknęłam 😉

    [usunięto_link] wrote:

    A no i jestem ciekawa czy w BOZE narodzenie SWIETY mikolaj was odwiedza, i czy stawiacie BARANKA na stole WIELKA NOCnym..

    Nie obchodzę żwiąt 😉

    [usunięto_link] wrote:

    w boze narodzenie odwiedza mnie gwiazdor:)))
    i jest to tak samo jak ubieranie choinki tradycja jak najbardziej swiecka.

    smieszne?
    co w tym smiesznego?

    dla mnie to mila tradycja. po prostu.

    Ot co. Ale co Ty tu o tradycji – nie każdy wie czym ona jest i nie każdy odróżnia ją od tego co uważa za obrzęd chrzeżcijański 😉

    [usunięto_link] wrote:

    Po prostu jesli ktos stawia religijne symbole na „ateistycznym” stole to jest wg mnie profanacja. A ze jest tradycja i okazja do rodzinnego spotkania to co innego. Tylko ze ciezko tradycje swietami nazwac.

    Na moim ateistycznym stole nie ma dziż ani baranka, ale jest za to duuuuży bukiet żółtych tulipanów 😉 Co do stołów u mojej rodziny i znajomych, to faktycznie, znalazło się tam wiele żwiatecznych akcentów, ale ich stoły (katolików) to ich osobista sprawa, nic mi do tego. Chyba nie walniesz zaraz tekstu, że będąc ateistką dopuszczam się profanacji siadając przy stole rodzinnym, na którym leżą pisanki? 😆 😆

    Poza tym, zauważ – Parvati napisała:
    [usunięto_link] wrote:

    przeszkadza mi w spedzaniu wesolych swiat z rodzina

    W spędzaniu (okresu) żwiąt z rodziną, a nie w obchodzeniu.
    A różnica jest spora, gdybyż dostrzegła ją wczeżniej oszczędziłabyż nam i sobie spamowania.
    Ale nie. Przecież Ty wszystko o nas wiesz, wszystko rozumiesz i zawsze musisz odszczeknąć choćby Cię to miało pogrążyć. Jak i w tym przypadku.

    Wróć do zasadniczego tematu albo daj sobie na wstrzymanie 😉

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " czy zgodzilybyscie sie na slub cywilny ?"

Przewiń na górę