- AutorOdp.
- 25 marca 2008 at 16:34
[usunięto_link] wrote:
Oszczędź Asshy forsowania neuronów i napisz wprost, bo jeszcze nam się dziewczyna zawiesi
Rozumiem, ze mowisz to z autopsji..
Nie, sugeruję się tu poziomem zrozumienia tekstu jaki przedstawiasz na Forum 😉
[usunięto_link] wrote:
Hahahahahah pisanie Z WAMI na tym forum to dla mnie wielka atrakcja dnia!
Niestety nie mogę odpisać tego samego (odwdzięczyć Ci się podobnym komplementem) , atrakcją nie jesteż, co najwyżej pewnego rodzaju rozrywką 😉 Choć przyznaje, coraz nudniejszą.
[usunięto_link] wrote:
Co nie powiem to rybki nadmuszki skomentują i wezmą do siebie.
„Rybki-nadmuszki”?? Łuhuhuuu… To nam pojechałaż, nie ma co 😆 😆
Nie mierz własną miarą, to raz. Dwa: gdybyżmy brały z Parvati Twoje teksty do siebie już dawno otrzymałabyż kilka konkretniejszych wiązanek – wiem, że to Cię zasmuca, ale nie jesteż w stanie pokonać bariery dystansu z jaką podchodzimy do Forum 😉[usunięto_link] wrote:
Nie denerwujcie sie, zlosc pieknosci szkodzi, nie warto, naprawde:)
Tja…coż o tym pewnie wiesz 😉
[usunięto_link] wrote:
Bossssh, to spoleczenstwo naprawde spada na psy. Wierzyc mi sie nie chce ze dziewczyny TAKIE JAK WY wspaniale ina wyskokim poziomie bawią sie w takie wykłucanki!!
Ten fragment doskonale skomentowały Iga i Rusałka, więc ograniczę się do podpisania pod ich słowami.
Dodam tylko, że nie ten kto się natrząsa, a ten kto mięsem rzuca wyraża tym samym zdenerwowanie i złożć (bezradnożć zresztą także) – a kto mięsem rzuca? 😆[usunięto_link] wrote:
Fajny material na prace bede miala 😉 Dziękuję za wspolpracę (i sie zrymowalo w dodatku 8) )
Ta…jak nie obelgami i wymijającym czepialstwem, to teraz rzekomym podpuszczaniem się bronisz? Biedactwo, pomysłów coraz mniej? 😆
Daj sobie na wstrzymanie, bo znowu zablokują nam fajny temat i znów tylko dlatego, że prostu nie umiesz wychodzić z dyskusji z godnożcią 8)
25 marca 2008 at 21:10Widzisz, ja chociaz probuje z tej dyskusji „wyjżć”, w przeciwienstwie do ciebie..
A co do komenta rusałki- owszem, ja sie tu bawie w wyklocanki, ale chociaz mam odwage to powiedziec, a nie oslaniac sie jakimż wyimaginowanym „poziomem”.
Do czego zmierza dialog z tobą? Masz racje, dyskusja zaczyna byc nudna i monotonna a wlasciwie dlatego, ze brak tu szacunku z obu stron.PS, wracajac do tematu. Podsumowując teze całej aroganckiej rozprawki zarowno mojej jak i innych cudownych panienek, slub cywilny jest dla osob wlasnie tego pokorju co Hagemonia, parvati itd.
Dlatego tez trzymam sie od takich „ceremoni” z daleka..26 marca 2008 at 07:39ja wole byc osoba tego samego pokroju, co hegemonia niz byc twojego pokroju:))))))))
26 marca 2008 at 09:04hm… w takich chwilach czuję się na prawdę dobrze „skrojona”. 😉
26 marca 2008 at 10:22[usunięto_link] wrote:
Widzisz, ja chociaz probuje z tej dyskusji „wyjżć”, w przeciwienstwie do ciebie..
Nie, narazie co najwyżej próbujesz wciąż zrzucać winę na kogoż innego, a prawda jaka jest każdy doczytać potrafi 😉
Co do mnie przestanę Ci odpisywać jak przestaniesz ferować inwektywami pod moim adresem, tudzież o ile nie przedstawisz kolejnych swoich „przemyżleń” z którymi nie sposób będzie się zgodzić 😉[usunięto_link] wrote:
A co do komenta rusałki- owszem, ja sie tu bawie w wyklocanki, ale chociaz mam odwage to powiedziec, a nie oslaniac sie jakimż wyimaginowanym „poziomem”.
Ja nie zasłaniam się swoim poziomem, nigdzie tu nie rzuciłam tego typu odniesienia pod wlasnym adresem, więc chyba znowu mieszasz wątki i persony z którymi usiłujesz dyskutować, czy jak sama to okreżliłaż „wykłócać się” 😆
[usunięto_link] wrote:
Do czego zmierza dialog z tobą? Masz racje, dyskusja zaczyna byc nudna i monotonna a wlasciwie dlatego, ze brak tu szacunku z obu stron.
Pisz za siebie, to raz. A dwa – do niczego już nie zmierza, bo od dawna uciekasz od głównego wątku, w kwestii którego najwyraźniej nie masz już nowego do powiedzenia.
[usunięto_link] wrote:
PS, wracajac do tematu. Podsumowując teze całej aroganckiej rozprawki zarowno mojej jak i innych cudownych panienek, slub cywilny jest dla osob wlasnie tego pokorju co Hagemonia, parvati itd.
Dlatego tez trzymam sie od takich „ceremoni” z daleka..Jak nie „rybki-nadmuszki” to ” cudowne panienki”, czyli jednym słowem Ty nadal swoje 😆 😆 😆 Nie widzisz, że do nikąd Cię to nie prowadzi? Naprawdę nie jesteż w stanie nas obrazić, czy rozdrażnić, a sama pogrążasz się tylko (i to już nie tylko w naszym odczuciu).
A co do reszty tego fragmentu, to sparafrazuję wypowiedź Parvati: WOLĘ BYĆ POKROJU PARVATI NIŻ TWOJEGO! 😆 Zdecydowanie 😆 😆
A być skrojoną na wzór Tygryska to już w ogóle tymbardziej 😆26 marca 2008 at 10:50powiem krótko… mrau… 😉
26 marca 2008 at 13:18A dlaczegóż to? Czy dlatego, ze polemizujemy z twoimi pogladami?
Po 1- Ty nie polemizujesz, odpisalas w tej sprawie po raz pierwszy
Głupek
Hmm podobno to ja obrażam, a nie wy..
chroń nas przed takimi pseudo „naukowcami”
A jednak ktos tu probuje oceniać(mierzyc) własną miarą…
Pozdrawiam 🙂
26 marca 2008 at 13:24No może już wystarczy tego cytowania się, komentowania itd. 😉 nudno sie robi – więc może wróćmy do tematu??!! 😀
26 marca 2008 at 14:43Wreszcie ktoż mądry..
Z chęcią 🙂
26 marca 2008 at 15:37[usunięto_link] wrote:
Wreszcie ktoż mądry..
Z chęcią 🙂
O powrót do tematu apelowałam dwukrotnie..
Wiec daruj sobie, bo jeszcze ten Twoj „komplement” wezmę sobie do serca.. zeźlę się i moja uroda na tym ucierpi.. 🙄 😆Cóż.. trudno o zrozumienie i włażciwą interpretację jeżli ignoruje sie czyjeż wypowiedzi.
26 marca 2008 at 15:37Patrzac z perspektywy czasu i doswiadczen, dzis nie widze potrzeby wcale wiazania sie slubem cywilnym czy koscielnym. MOze cywilny ulatwia czasem kwestie np. spadkowe itp, ale jesli faktycznie dwoje ludzi sprawdzi sie we wspolnym zyciu to niewazne czy maja slub czy nie, wystarczy ze sa ze soba i udaje sie im brnac przez trudy codziennosci, przez szczescie i łzy.
26 marca 2008 at 18:56od tego momentu wszystkie posty nie na temat… beda usuwane… już dożć tych próżb…
wracamy do tematu!
inaczej bede usuwac 🙂1 kwietnia 2008 at 14:02a ja, jeżlibym brała żlub, to chciałabym cywilny 😉
pomimo wszystko 😀1 kwietnia 2008 at 14:08a ja jak slub to tylko kożcielny,jak dla mnie cywilny ma minimalne znaczenie i nie ma tego…smaczku:)
8 kwietnia 2008 at 22:57Mój partner również jest niewierzący i nie będę go błagała o żlub kożcielny… dla mnie to oczywiste nie może przysięgać mi miłożci przed Bogiem skoro w Go nie wierzy dla mnie to jasne a to ze nie bedzie żlubu kożcielnego nie znaczy że popsuje się coż między nami. Będziemy kochać się tak samo 🙂
- AutorOdp.